Wpis w blogu użytkownika
sajeks
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 2844 razy
Data wydarzenia: 06.02.2012
Taki koniec???
Kategoria: inne
Co się stanie z WHITE LADY, Księżniczką, czarnulą, pchełką, i innymi naszymi kochanymi " domownikami "? Czy zasługują na taki koniec po tylu latach wysługi i tych wspólnie z rodziną przebytych kilometrach??
I co? Ścisnęło za gardło??
Najnowsze blogi
Dodano: 1 dzień temu, przez JacK
Szybko minęło. To już 2 lata od zakupu.
Przejechane 19,8 tys km więc zgodnie z zasadami serwisu pierwszy przegląd bo po 2 latach lub po 30 tys. km.
W zasadzie to w ramach tego przeglądu VW ...
9
komentarzy
Dodano: 1 dzień temu, przez JacK
Auto detailing, usunięcie drobnych wgniotek, korekta lakieru, 3-letnia powłoka ceramiczna.
Po tych zabiegach samochód praktycznie wygląda z zewnątrz jak w dniu odebrania z salonu.
Środek też ...
9
komentarzy
Dodano: 5 dni temu, przez MaArek77
Dawno nie pisałem nic bo jakos niewiele osób tutaj zagląda.
Ale z obowiązku informacyjno-kronikarskiego.
Sprzedałem Golfa dnia 7 maja, kupił znajomy (tez mechanik) który zna auto i ...
30
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

Pozdrawiam
Ty i Łukaszenka jesteście podobni do siebie. Nawet ten sam rozum macie."
Jak Jaś, takie argumenty
Nowoczesna masówka produkowana w setkach tysięcy egzemplarzy, aut bez wyrazu, nijakich, robionych po to tylko by były względnie tanie, i przejeździły do końca okresu gwarancji - takich samych uczuć raczej nie wskrzesi.
Mimo wszystko jak większość z Was tutaj, mnie również wychowano wpajając szacunek nie tylko dla ludzi ale i przedmiotów. I nie wyłącznie tych zdobytych własną, ciężką pracą i wyrzeczeniami, a w ogóle. Bez znaczenia czy to auto, czapka czy książka. Grubość portfela nie ma tu znaczenia. To kwestia wychowania i postrzegania świata.
Pamiętacie niedawną sytuację dotyczącą muzeum SAABa? Plany były takie, że starsze auta miały zpstać sprzedane a jakieś 20% tych ostatnich modeli, miało zostać przerobione na żyletki!
Naprawdę nie mogę zrozumieć i znaleźć uzasadnienia dla bezmyślnego niszczenia. Jakim sk**vysynem trzeba być aby taką decyzję podjąć? Na szczeście dobrze się skończyło i muzeum przetrwa w całości.
Wygląda na to, że destrukcję mamy wpisaną w genach i mniej lub bardziej świadomie dążymy do samozagłady...