Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Volkswagen Golf "tatowóz" » Tatowozem z północy na południe i nazad







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Volkswagen Golf
  • przebieg 190 150 km
  • rocznik 1996
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.9 TDI
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 855 razy
Data wydarzenia: 29.05.2011
Tatowozem z północy na południe i nazad
Kategoria: podróż
Konieczność załatwienia kilku spraw w okolicach Kluczborka oraz wyjątkowo niesprzyjający rozkład PKP i PKS wymogły na mnie uruchomienie auta tym razem na dłuższą trasę. Ostatni raz "gdzieś dalej" jechałem na jesieni ubiegłego roku, zatem uznałem, że warto się podzielić wrażeniami z trasy. Uwaga, dość długie wypociny ;)

TAM
Szczecin - Lubin: S3/DK3
Lubin - Ścinawa: DK36
Ścinawa - Oleśnica: DW340
Oleśnica - Namysłów: DW451
Namysłów - Kluczbork: DK42

Taaak, S3 do Gorzowa to droga-marzenie, nawet w czwartkowy poranek. Dwa pasy w każdą stronę oraz panująca wszędzie swoboda to wszystko, czego mi trzeba do szczęścia :P Na serio to droga może wydać się monotonna, niemniej stała prędkość rzędu 120-130 kph daje na tym odcinku rewelacyjny czas przejazdu. Potem dwa ronda w Gorzowie i trzy długie wioski po drodze do Skwierzyny. Ile razy tam przejeżdżam, tyle razy współczuję mieszkańcom. Nie życzyłbym sobie takiego sąsiedztwa... Na odcinku z Międzyrzecza do Świebodzina naturalnie miliard fotoradarów i dość spory tłok na drodze :/ Po minięciu betonowego Jezusa dość szybko dociera się w okolice Zielonej Góry i potem wystarczy się przemęczyć trochę do Polkowic, by znowu mknąć dwoma pasami. Dodam tylko, że kierowcy autobusów KGHM potrafią dość często zaskoczyć i popisać się ułańską fantazją, wioząc górników bez mała stówą ;) Dalej, wedle powyższych wytycznych, pojechałem sprawdzoną i dość pustą DK36 do Ścinawy, całkiem sympatycznego miasteczka na Dolnym Śląsku z dość ładną architekturą. Za wąskim mostem na Odrze skręcamy na DW340, przed którą PRAGNĘ WAS PRZESTRZEC. Gdzieś 3 km za Ścinawą do samego Wołowa droga jest strasznie dziurawa (nawet wysoko zawieszonego auta jest tam zwyczajnie szkoda), do tego jedzie się w lesie i przy ostrym słońcu wychwycenie wszystkich dziur jest praktycznie niemożliwe. Natomiast za Wołowem wjeżdżamy w rejon Wzgórz Trzebnickich, więc droga jest dość kręta i jak trafimy jakąś ciężarówkę albo autobus, to amen w pacierzu - wleczemy się prawie pod Oleśnicę. Jakby tego było mało, 5 km za Trzebnicą aż do Zawoni ciągnie się remont drogi - naliczyłem 4 albo 5 wahadeł, z których 2 nie są sterowane światłami. Na tamtejszym oczekiwaniu straciłem łącznie 25 minut. Kolejna droga, czyli DW451 z Oleśnicy do Namysłowa tradycyjnie jest dość pusta, więc dość szybko zostawiamy kolejne wioski za sobą; także ostatni odcinek trasy, czyli DK42 aż do samego końca pokonuje się dość szybko.

POWRÓT
Kluczbork - Ostrzeszów: DK11
Ostrzeszów - Krotoszyn: DW444
Krotoszyn - Koźmin Wlkp.: DK15
Koźmin Wlkp. - Borek Wlkp.: DW438
Borek Wlkp. - Dolsk: DW437
Dolsk - Kunowo: DW434
Kunowo - Nowy Tomyśl: DW308
Nowy Tomyśl - Bolewice: DW305
Bolewice - Trzciel: DK2
Trzciel - Międzyrzecz: DW137
Międzyrzecz - Szczecin: DK3/S3

Wizja przebijania się przez wahadła w okolicach Trzebnicy oraz tropienie dziur w lesie koło Wołowa skutecznie zniechęciły mnie do niby-szybszego (tak przynajmniej twierdzi maps.google) powrotu tą samą trasą, którą przyjechałem. Zwłaszcza, że była niedziela i pewnie drogowcy nie pracowali, tym bardziej nie uśmiechało mi się jeździć po placu budowy. Postanowiłem więc wypróbować i nieco zmodyfikować trasę, z której korzystałem blisko rok temu w relacji odwrotnej. Człowiek akurat zjadł śniadanie i udał się w drogę, niedziela sprzyjała pustkom na drogach, nawet na DK11, która zaczyna być zatłoczona, gdy tylko zrobi się cieplej. Może górnicy nie dostali wolnego? :P W Ostrzeszowie, dość ładnym i zielonym mieście (jak to w Wielkopolsce najczęściej bywa) skręcamy w lewo na DW444, na której spotkać auto jest dość ciężko jak na polskie warunki. Zwykle widać kogoś co dwie lub trzy minuty, a nie co 15 sekund jak to bywa na innych drogach wojewódzkich. W lesie przerwa i fotostop nawet ;) Po drodze mijamy sporej wielkości Odolanów, pełniący chyba funkcję sypialni dla Ostrowa Wlkp., położonego nieopodal. Ładne miasteczko i ospali kierowcy jeżdżący bez świateł, pasów, nieużywający kierunkowskazów itd. Ech, tak to jest, jak jeździ się tylko do kościoła :/ Lada chwila wjeżdżamy do Sulmierzyc, pięknego miasteczka z równym poniemieckim brukiem. Aż się chce jechać te 40 kph, by obejrzeć sobie dokładniej wszystkie domy z czerwonej cegły, równe trawniki i odświętnie wyglądających mieszkańców. W Krotoszynie nieco tłoczniej, ale to w końcu miasto powiatowe. Tam też skręcamy na DK15, z której dobrodziejstwa skorzystamy na odcinku do Koźmina Wlkp. - uwaga, koleiny! W ww. Koźminie Wlkp. odnajdujemy DW438 - tak, odnajdujemy. Tablica kierunkowa schowana jest między budynkami, do tego postawiona na wysokości skrętu (sic!), więc łatwo się na to naciąć ;) Przez zadbane wielkopolskie wioski docieramy do Borka Wlkp., gdzie dosłownie dwa kilometry przejeżdżamy po pustej DK12 i po chwili jedziemy już DW437. Po dwóch kilometrach pomyślałem sobie, że lepiej było jednak przez Gostyń jechać, bo droga jest w średnim stanie. Za to w gorszym jest kolejna - DW434 - którą jedziemy z Dolska do Kunowa. Tam też trwa remont, tyle, że jest niedziela i nikt nie pracuje ;) Uwaga na przełomy! Dalej już korzystamy ze sprawdzonej DW308 i do Kościana przejeżdżamy przez dość pofałdowane tereny i ładnie położone na pagórkach wioski. Niby ta Wielkopolska płaska jak stół, ale jak widać nawet najbardziej płaska dziewczyna ma chociaż rozmiar A ;) Cały czas poruszamy się wzdłuż nieczynnej linii kolejowej Gostyń - Kościan. Szkoda, że nieczynna, byłyby tam ładne zdjęcia... A w Kościanie przerwa na kawę i papierosa! (paliła współpasażerka jakby co). Potem bez rewelacji dojeżdżamy pod Nowy Tomyśl, konkretnie w okolice przystanku PKP Sątopy (sama wioska starym zwyczajem położona jest jakieś dwa kilometry od przystanku). Tam jedno zdjęcie z ładnym poniemieckim budynkiem stacyjnym i już nie będziemy się zatrzymywać aż do Szczecina. Przebijamy się do zatłoczonej w każdy dzień tygodnia DK2, by w Trzcielu skorzystać z DW137 do Międzyrzecza. Droga równa jak stół bilardowy, dość pusta, więc jedzie się szybko. Tym sposobem dociera się do DK3, która za Gorzowem zmienia się w S3, na którą już tyle ciepłych słów tu wylałem ;) Co najważniejsze do celu docieramy bezpiecznie i bez awarii. No i gratis zdjęcie z postoju w lesie na DW444 ;)
Dodano: 13 lat temu
Ostrzeszów to bardzo blisko mnie ;) Fajny opis trasy!
Dodano: 13 lat temu
Ciekawie napisany,przydatny wpis.
Dodano: 13 lat temu
Nie ma się czego obawiać, drogi są dość dobrze oznakowane, a wszystkie mankamenty tej trasy wypisałem w tekście. Jak na dystans blisko 450 km, widać niewiele ich ;) Poza tym jedna z moich ulubionych dróg - DW444 - jest dość pusta, podobnie jak spory procent innych dróg wojewódzkich w Polsce. Nie ma o co się denerwować ;)
Dodano: 13 lat temu
Świetny opis, który może się wielu osobom przydać. Mnie osobiście nigdy by nie przyszło na myśl, żeby tak długą trasę jechać przez takie wichury ;) Sam udałbym się z Kluczborka na DK11 do Poznania, potem do Miedzyrzecza DK2 i trójką do Szczecina, przynajmniej nie zgubiłbym się i oszczędziłbym sobie nerwów na "wiejskich drogach" (wiele DW w Polsce takowe przypomina, niestety). Pozdrawiam :)
Dodano: 13 lat temu
Bardzo fajny szczegółowy opis!
Dodano: 13 lat temu
Cieszę się, że moje wypociny mogą być dla kogoś przydatne ;) @giernal: Trasa jak najbardziej w porządku, może poza tym odcinkiem między Koźminem Wlkp. a Kunowem, który można było pokonać nieco dookoła jadąc sprawdzoną drogą przez Gostyń. Jedzie się trochę długo, ale akurat to był mój wybór, by zdjąć nogę z gazu i pooglądać z bliska nieco wielkopolską prowincję. Dodam też, że pierwsza trasa, mimo że szybsza, była też dłuższa o 30 km od tej drugiej, prowadzonej drogami wojewódzkimi ;)
Dodano: 13 lat temu
Nooooo extra se troche tu posiedzę :) świetny opis Pozdr [papa]

Może kiedyś się przydać :)
Dodano: 13 lat temu
Do Lukasy: Masz rację. W Ostrowie jest dużo "ludności napływowej" z miast ościennych. ;)
Swoją drogą w życiu bym nie pomyślał, że można jechać do Szczecina taką trasą. ;)
Dodano: 13 lat temu
Sprawozdanie super, przynajmniej człowiek wie jak warto jechać, czego pilnować.
Spoko się czytało.
Pozdrawiam :-)
Dodano: 13 lat temu
@giernal - takie sprawia wrażenie. Blisko do Ostrowa i obstawiam, że to właśnie Ostrów jako "ośrodek regionu" przyciąga ludzi z miast ościennych ;) @tenjedyny13 - samej trasy ~900 km.
Dodano: 13 lat temu
Dobra robota. Jaki dystans w km?:)
Dodano: 13 lat temu
Czemu twierdzisz, że Odolanów jest sypialnią dla mojego miasta? ;)
Dodano: 13 lat temu
[up]
Najnowsze blogi
Dodano: 12 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl