Wpis w blogu użytkownika
grzesio70
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 1918 razy
Data wydarzenia: 25.01.2015
Te nasze "piękne" giełdy samochodowe
Kategoria: inne
Aut mało i oczywiście 90% sprowadzane. Na oko 50szt.
Masa handlarzy masa plaków masa wosków na mokro i wycieraczek do ściągania wody z lakieru. Audi A4 B6 z Belgi 1.9TeDeI 101km z przebiegiem 160tys.km i młody "dorobkiweicz" zapewniający że ma tyle za okazyjną cenę. Uśmiałem się z niego co nie miara.
Z nudów dość dokładnie pooglądałem te propozycje i powiem wam że uśmiech mi z twarzy nie schodził. Cena+plak+komputer+naiwny kupiec to pełen sukces w sprzedaży takiej trumny. Słowa użytkownika "lukas_auto" oprawić tylko w ramkę, tak na giełdę przyjeżdżają tylko tacy ludzie którzy chcą być wydymani i skończyć w plastikowym worku po nawet wypadku podczas 50km/h.
Bestsellery to: Passeratti B5 FL w TeDeIku, Golf 4 w TeDeIku, czorne Alhambry w TeDeIku, jak masz takiego z Niemiec dobrze odpicowanego to gwarantuję owocna sprzedaż na giełdzie.
Przy mnie poszła czorna Alhambra TDI 2007r i Passeratti kombi niebieski TDI 2003r. z przebiegami do 240tys.km a lakierem jak to "burak" mierzył do 700Um to łorginał... Auta z Ostrowca i nawet wiem kto je tak ładnie wypicował.
Dziś to była jakaś kulminacja normalnie.
Na giełdzie było ok. 15-ście Passatów B5 FL w TeDeIku i przy każdym grupka ludzi i w ręku trzema czujnikami. Żadnego bym nie kupił, rekordzista miał 255tys.km.
Te zdrowe wręcz świecące pod maską TeDeIki oblane litrami plaka i kupą naklejek w łamanym niemieckim, wymiana pasków na 10 lat wstecz,oleju a nawet opon.
Kto nie przyjechał Pasatem czy innym 10-letnim TeDeIkiem był spisany na zjedzenie grochówki i pokorne wrócenie do domu.
Doszedłem do dyskusji przy jednym z Passatów z Panem który był przekonany że B5 FL z 2001r srebrne kombi TDI może być za 10000zł i mieć 147000km a kierownicę i fotele ze strzępami. Błotnik inny od maski a drzwi boczne tak spasowane że by tam wsadził butelkę( może troszkę przesadziłem ). Sprzedał się do Wąchocka.
Dziś powiem wam szczerze że utwierdziłem się w tym że Polacy są zahipnotyzowani w Passatach w TeDeIku.
Macie taniego i zmęczonego złoma od Turka? No Problem. Zrób z niego lusterko i jedź na giełdę, sprzedasz i jeszcze dobrze zarobisz.
Astra eFka Classic 99r B+G za 2700zł a jak drzwi otworzyłem to niemal spadły, rdza była wszędzie. Pójdzie za 2450zł usłyszałem.
No nic, to tyle z moich doświadczeń i przemyśleń po dzisiejszej giełdzie. Jest gorzej niż źle z naszym rynkiem motoryzajnym a jeszcze gorzej (wręcz tragicznie) z kupującymi.
Bardzo się cieszę że nie jestem na kupnie jakiegoś droższego auta bo byłby to bardzo duży problem.
Jeździcie na giełdy lub macie swoje jakieś doświadczenia? Może tak źle jest tylko w moich stronach? Wątpię
Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Jak nie masz VW to nie wiesz co to "luksus" jak mi kiedyś kolega powiedział.'
Ja z większością VAGowców nawet nie dyskutuję, szkoda nerów i czasu.
Pozdrawiam
Sam, chcialbym miec jakies fajne kombi TDI na wakacyjne podroze po Polsce i Europie - ale nie na tyle by tworzyc wokol tego jakis kult, ktorym przesiakniete polskie wioski, miasteczka i miasta.
Mam nawet swoj typ: Audi C4 2.5tdi Avant.
Ale nie za wszelka cene, tzn. plujac na wszystko wokol bez logo tdi i wypisujac glupoty typu: "wole przesiadywac w serwisie VW niz jezdzic Citroenem".
Pamietaj ze "nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu".
Nie dają powodu do zachwytu ale nie zasługują też na to by być obiektem szyderstw i drwin,auta z tymi silnikami potrafią wytrzymać o wiele więcej niż te których właściciele pieją z zachwytu i cieszą się że każda złotówka wydana na częste wizyty w warsztatach to najlepsza inwestycja.
tez tak wspominam gieldy z lat 90...
niedzielne poranki, Lodz, ulica Puszkina i okolice, samochody (setki), zapach kielbasy z grilla (czy czegostam) i masa najrozniejszego badziewia - sprzedawcy kaset video, gier, zwierzat, roslinnosci, itd, itp. wtedy sie dzialo
Nie lubię giełd samochodowych ani pośredników,jednak wiele aut kupowałem za ich pośrednictwem,niektóre były całkiem niezłe,niektóre okazywały się niewypałami.