Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta » Tempomat jest faaajny!







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta
  • przebieg 56 400 km
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 733 razy
Data wydarzenia: 14.03.2011
Tempomat jest faaajny!
Kategoria: obserwacja
Możecie się ze mnie śmiać, ale grubo ponad trzy lata seryjny tempomat w moim "szkodniku" był sobie tylko dla ozdoby - kompletnie mnie nie interesował. Wiedziałem tylko, że go dostanę w mojej wersji wyposażenia i że pani sprzedawca podczas jazdy próbnej pokazywała mi dźwigienkę obsługi. Chyba nawet ją wtedy nacisnąłem (hihi :) ), ale próbowałem szybko ogarnąć inne ekstrasy.

I przyszedł sobie taki dzień ze dwa tygodnie temu, kiedy coś podkusiło mnie, żeby wypróbować urządzenie. W końcu żyjemy w świecie gadżetów, prawda? A skoro one istnieją, to warto się nimi trochę pobawić i sprawdzić, czy jedne warto, a inne nie. Uwierzcie, na drodze ekspresowej w nocy albo na lokalnej działanie tej zabawki to objawienie. Poza pofalowanymi odcinkami, gdzie "manualne" (pardon) dawkowanie gazu sprawdza się lepiej, tempomat sprawuje się świetnie!

Szczególnie godne polecenia jest to na odcinkach, gdzie miśki "stoją". Jeśli znasz miejsca, gdzie zza krzaków bardzo często mierzy w ciebie suszarka, a na radyjku mobilki milczą jak zaklęte - to mam niezawodną radę. Zwolnij do przepisowej prędkości, włącz tempomat, posłuchaj radia, omiń znajome krzaki i... zasalutuj kolegom w srebrnej Kii. Nie zarobią i nie wypunktują
Dodano: 13 lat temu
Jedno wiem napewno na trasie 1500km to jest przyjaciel :)
odciąża prawa nogę ;)
Dodano: 13 lat temu
Dobry gadżecik.:)
Dodano: 13 lat temu
Świetna sprawa. Ja w swojej Cytrynie też testuję to urządzonko. Zauważyłem, że można zaoszczędzić dużo paliwa!
Dodano: 13 lat temu
Może i jestem "zamerykanizowany", jak ktoś powiedział, ale tempomat i automatyczna skrzynia to wspaniały wynalazek. W połączeniu daje niewiarygodny komfort. Oczywiście do tego wydajny kimatronik, dobre (nie mlić głośne!) nagłośnienie i viola! nic więcej nie potrzeba.

Póki co użytkuję Małą Mychę, która miała być tania i ekonomiczna. Tutaj niestety ze świecą szukać modelu który spełniłby wszystkie moje oczekiwania, a do tego był wedle założenia tani - to już niemożliwe.

Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ludzie "boją się" korzystać z tempomatu. Aktywny to chyba nadal u nas wynalazek rodem z NASA, ale jakże genialny w mieście! Jednak i z "manualnego" można korzystać w mieście. Wymaga nauki, ale po odrobinie wprawy i zmianie nawyków, można odczuć różnicę na CPN, a i frajda niesamowita z zabawki :)

Dodano: 13 lat temu
Baaardzo pożyteczny gadżet ;).
Dodano: 13 lat temu
Do mamlecz:
Rozumiem, dlaczego nie lubisz tempomatu. Gdybym sam miał motocykl i upajał się rozwijaniem prędkości za pomocą manetki, ani mi w głowie byłby "autopilot". Ale przy dłuższej jeździe autem tempomat działa relaksująco
Dodano: 13 lat temu
Fajna sprawa, miałem w poprzednim aucie.
Dodano: 13 lat temu
Mam i nie waham się go używać, o dziwo również w mieście się dobrze spisuje. Na początku było tak jak z nową grą komputerową, kiedy szuka się odpowiedniego klawisza w klawiaturze. Teraz tempomat stał się jednym z przyrządów sterowania autem. Używam tempomatu w zależność od potrzeby chwili, nastroju czy właśnie konieczności przejechania kolejnej wioski na trasie gdzie znowu się za krzakiem koledzy czają i czynię to coraz częściej. Bardzo przydatne i poprawiające ekonomikę urządzenie.
Dodano: 13 lat temu
Do djjack:
Gdy odcinki są kręte, a nawierzchnia pofalowana ze złym wyprofilowaniem zakrętów, istotnym parametrem jest odpowiednia szerokość nadwozia (wąziutka Skoda tego akurat w nadmiarze nie ma). Moc owszem, jest ważna, ale do pewnego prowadzenia przydaje się też dobre zestrojenie nastawów zawieszenia (to w Fabii jest chyba OK), a także niezbyt wysoka linia dachu (szkodnik ma z tym pewnien kłopot).
Dlatego dla mojej Fabii tempomat 3xtak, ale tylko na proste odcinki
Dodano: 13 lat temu
Ktos ponizej napisal, ze nie jest tak leniwy by uzywac tempomatu. Ha! To niech sobie wyobrazi przejazd ze Słubic do Avignon'u we Francji. Dla "leniwych" - to 1523km wg Google Maps. To ok. 14 godzin jazdy z wcisnietym gazem - po autostradach. W takich sytuacjach docenia sie tempomat i jednoczesnie przyzwyczaja do jego uzywania.
Dodano: 13 lat temu
''Pofalowane'' odcinki nie straszne są dla samochodu o odpowiedniej mocy silnika ;)
Dodano: 13 lat temu
Dobry gadżet.
Też mam tempomat, tylko bez radaru, ale korzystam z niego czasem by stopa odpoczęła na kilka chwil. Co nie znaczy, że wtedy gimnastykuję się w aucie i przesiadam na inny fotel ;-)
Dodano: 13 lat temu
Do piafilipj:

Tzw. aktywny tempomat to bardzo poważne rozwinięcie zabawki, o której tu piszemy. Tempomat "zwykły" nie zatrzyma przed przeszkodą, a rozwinięty ponoć już tak. Ale szucznej inteligencji ja na pewno nie powierzyłbym odpowiedzialności za auto, siebie i pasażerów. NIGDY!

do mamlecz:
Rozumiem, ja w sumie myślę podobnie. Jazda autem pod własną kontrolą (bez autopilota) jest upajająca; ale od czasu do czasu wypróbowuję mój samochodowy TAWS (tak przezwałem swój tempomat ;))
Dodano: 13 lat temu
Aż tak leniwy nie jestem - wolę trzymać nogę na pedale gazu :D tempomatu nie mam i nie potrzebuję - nie mój styl jazdy, nie moje trasy.
Dodano: 13 lat temu
Ja też jeszcze nigdy nie używałam tempomatu .... bo go nie mam!
Dodano: 13 lat temu
Pierwszy raz uzylem tempomatu w 1994 roku jadac z Warszawy do Soliny Fordem Scorpio. Potem przez lata nie mialem do czynienia z tym urzadzeniem. W 2003 roku kupilem Mercedesa C, ktory mial wszystkie gadzety lacznie z tempomatem, ale dopiero S-Max ma tempomat z radarem, ktory sam nadaza za zmianami predkosci samochodow jadacych przed nami, a takze ostrzega przed zbyt szybkim zblizaniem sie do przeszkod przed samochodem!
Dodano: 13 lat temu
Do xenon58:
Na początku też tak myślałem, ale po kilku próbach spodobało mi się baardzo :)
Dodano: 13 lat temu
Jeśli jest na wyposażeniu to warto się pobawić! Zwłaszcza, że może służyć konkretnym celom!
Dodano: 13 lat temu
Używam od miasta po trasy - w każdym aucie miałem i w tym jest najdokładniejszy = dawkowanie speed co 1,6kmh, a gdy potrzeba po prostu sie guzik trzyma i autko przyspiesza na max aż puścimy. Albo skończy sie zakres.
Dodano: 13 lat temu
Do sequoia: Poza miastem to lubie przycisnąc.
Dodano: 13 lat temu
do murphy6:
Ale bywa to całkiem przyjemne - nawet poza miastem
Dodano: 13 lat temu
Mam tempomat w obu autach.Nie używam.
Dodano: 13 lat temu
Ja prawie wogle tego gadżetu nie używam bo w Polsce jest mało autostrad.
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl