Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta TATA Indica hindus » Test rajdowy "hindusa" - cnota stracona







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta TATA Indica
  • przebieg 4 625 km
  • rocznik 2010
  • silnik 1.4 SI
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1287 razy
Data wydarzenia: 07.11.2011
Test rajdowy "hindusa" - cnota stracona
Kategoria: obserwacja
A więc od początku. Po ostatnim wyjeździe na rajd, ale jako pasażer w aucie kolegi z Bydgoszczy, obiecałem, że następnym razem pojadę moim "hindusem"(żeby pozbawić go cnoty automobilowej). Napisałem o tym na łamach naszego portalu i zgłosił się chętny "Boleslaw53". Umówiliśmy się, że pojedziemy jako jedna załoga(ja jako kierowca, a on jako pilot). Po krótkim szkoleniu przez internet przyszedł czas naszej próby. Bolek miał przyjechać z żonką, żeby nam pomogła w walce z trasą rajdu i tak zrobił.
05.11.2011r.- dzień walki
Pobudka o 4:00(bo poprzedniej nocy i poranka mgła była taka, że drugiej strony ulicy nie widziałem), ale zamówiona bezmgłowość nadeszła na czas. O 5:30 spotkanie z inną załogą z Bydgoszczy na rogatkach miasta i dalsza wspólna podróż. Od Szubina weszła mgła i miałem po raz pierwszy możliwość włączyć halogeny przeciwmgłowe fabrycznie zamontowane w Tacie. Po włączeniu ich nawet stówka na liczniku nie kolidowała z bezpieczną jazdą. W Łubowie za Gnieznem czekała za nami inna załoga z Tucholi i dalej aż do Swarzędza k/Poznania gdzie była baza rajdu jechaliśmy we trójkę. Na miejscu odbiór kart-kluczy do swoich pokoi, przeniesienie bagaży(ostrożne, żeby nie uszkodzić zapasów bursztynowego rarytasu z pianką) i po chwili odbiór materiałow rajdowych(numerów na drzwi, dokumentów rajdowych i paru suvenirów od sponsorów- czapki, kubka z napisem 40 Rajd RWP, super długopisu i innych dupereli). Dalsze czynności to oklejanie samochodu i przygotowanie wszystkich gadżetów potrzebnych do prawidłowego odczytania trasy(kompas, busola, ekierka z kątomierzem, cyrkiel i przybory do pisania). O 9:15 odprawa rajdowa(wszelkie informację na temat rajdu(ilość odcinków, ich długość, czas przejazdu i inne).
Godzina 9:52 - "nadejszła wiekopomna chwiła" i jako pierwsza załoga z Bolkiem rozpoczęliśmy wojnę z zapisem trasy. Początek był obiecujący, ale po chwili były kłopoty z prawidłowym odczytem trasy. Walcząc jak lwy z pomocą żonki Bolka dojechaliśmy w końcu nawet przed czasem na metę I-go odcinka. Tam krótki posiłek od organizatora i próba sportowa (SZ), a zaraz potem start do II-go odcinka rajdu, który już nam lepiej wychodził(było większe zgranie załogi).Na metę zajechaliśmy tuż przed końcem dnie i po odbyciu drugiej próby sportowej pojechaliśmy do hotelu na obiadek(mało powiedziane- raczej obiadzisko z racji wielkości), oraz zasłużony odpoczynek przy pienistym(które uwielbiam). W sumie "hindus" był na chodzie ok. 6 godzin z kilkuminutowymi przerwami na zwiedzanie zadanych obiektów i jak przystało na samochód z tropików trzymał cały czas prawidłową temperaturę, a muszę przyznać, że obrotów silnika to mu nie żałowaliśmy(najlepiej się zbierał na 3500-5000obr/min). Na drugim biegu nieraz przekraczał 80km/h. Trasa była w 50% asfaltowa, a drugie 50% to były szutry i polne, leśne drogi. Cały czas nie patrzałem na licznik, ale zauważyłem momentami te 130km/h na asfalcie, a na polnych, leśnych i szutrach 80-100km/h. Zaliczyliśmy raz "hopkę", której nie przewidziałem(trochę w powietrze i bęc o glebę), na szczęście nic się nie stało hindusowi. Po drodze zwiedziliśmy jeśli dobrze pamiętam(bo było tego dużo) kilka kościołów zabytkowych(XV-XVIII wiek), okolice klasztoru, piękny pałac z jeszcze piękniejszym parkiem, Muzeum Przyrodniczo-Łowieckie( niektórych zwierząt nawet w ZOO nie widziałem i tam jeszcze w tym roku planuję wrócić i zobaczyć dokładnie, a nie przez 3 minuty jak to było w rajdzie).
To by było na tyle jeśli chodzi o obowiązki rajdowe, a teraz przyjemnosći rajdowe.
Godzina 20:00
Początek balu komandorskiego. Przez resztę wieczoru jedzenia do oporu, popitka własna lub do kupienia w barku, muzyka DJ-a(śpiewy już nasze). O 21:00 uroczystość dekoracji nowych Mistrzów Polski w Nawigacji i Turystyce, oraz rozdanie pucharów(ile było- patrz foto) i dyplomów. Następnie zabawa do oporu. Ja jak zwykle ostatni znalazłem się w łóżku, a była to godzina 5:40. Za długo nie pospałem, bo do 7:20, gdyż musiałem pożegnać Bolka z żonką(musieli szybko wracać do domu) i zrobić fotki przy naszych samochodach z flagami aWc. Jak pojechali to ja odparowywałem jeszcze alkohol do 11;40 i pożegnawszy się z kolegami organizatorami ruszyłem w drogę na spota aWc do Czerniejewa( o czym już pisałem)
Dodam jeszcze, że przy bardzo agresywnej jeździe na 306km(połowa to rajd) średnie spalanie wyniosło 10,05 l/100km, więc chyba niedużo jak na to co hindus przeszedł, żeby stracić cnotę w silniku.
Jeśli znajdą się wśród Was chętni do takich wyjazdów, to służę pomocą w informacjach i szkoleniu.
Poniżej fotorelacja, a video z prób sportowych zamieszczę na stronie auta w galerii(już są).
Ostatnia aktualizacja: 25.10.2012 23:52:43
Dodano: 13 lat temu
Do tofana: To myśl tak jak ja i będzie zawsze OK.
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50:
A to co pożyteczne, nie zawsze przyjemne! [rotfl]
Dodano: 13 lat temu
Do MARAS68: Też mieszkałem na Winogradach na Pszczelnej
Dodano: 13 lat temu
Do kasielita: Na śląsku jest bardzo prężny klub a Mysłowicach(jeśli chodzi o rajdy nawigacyjne). Ostatnio co roku robią nawet eliminacje Mistrzostw Polski. Zaraz puszczę osobnego motobloga, bo szkolenie pilotów jest dzisiaj i już 11.11.2011r. możesz wystartować w tego typu rajdzie. Wszystkie informacje w motoblogu.
Dodano: 13 lat temu
Do tofana: To co przyjemne jest zawsze pożyteczne.
Dodano: 13 lat temu
Piękna imprezka.Pałac w Krześlicach to jakieś 30min.drogi ode mnie.Klub TKKF Poznań Winogrady-kiedyś do niego należałem,byłem mieszkańcem tej dzielnicy Poznania.
Dodano: 13 lat temu
Fajna zabawa. Ciekawe czy na śląsku też sa takie imprezy bo bym się pisał:)
Dodano: 13 lat temu
Świetna sprawa, przyjemne z pożytecznym! Tylko pomieszało mi się, co przyjemne, a co pożyteczne!
Dodano: 13 lat temu
Do manieklublin: Ja nie miałem żadnych bólów głowy [kac] i tego pana kaca też nie było.
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: Ja już chyba ze 20 lat wódki nie miałem w ustach. Tam byli sami mistrzowie Polski i medaliści, więc musieli tytuły i puchary trochę zamoczyć poprzez gardło. Ja tam do towarzystwa walnąłem tylko parę(a może więcej) browarków. Jak wyjeżdżałem do domu to na alkomacie były zera.
Dodano: 13 lat temu
Do baaartez: Zajebiście do potęgi n-tej.
Dodano: 13 lat temu
Do manieklublin: Dobra, oglądać zaczynam, bo się mała na korytko obudziła
Ale zagadka?
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: będzie;) moje słowo droższe pieniędzy
Dodano: 13 lat temu
Do manieklublin: Ale ja się boję, że nie będzie...
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: myślę,że jutro też będzie,więc nic straconego;)
Dodano: 13 lat temu
Do manieklublin: no nie mogę teraz obejrzeć, bo mała śpi:(
Dodano: 13 lat temu
Jestem pod wrażeniem. kolejny dowód, że każdy może.

Wszystkich, których dziwi to, że kierowca Taty ma aspiracje rajdowe - proponuje poczytać trochę o poprzednich autach anpy50, oraz ich przeróbkach :)
Dodano: 13 lat temu
Do lysy1233: http://www.youtube.com/watch?v=AZKeCWbzIVQ
Dodano: 13 lat temu
Alkohol?! Fuj...
Dodano: 13 lat temu
Widać, że musiało byś zajebiście:)
Dodano: 13 lat temu
Do And1WT: A niby jak mieliśmy sobie zrobić te zdjęcia? Walka w 99% odbywa się bez widowni. Ale Ty ze swoim Bertone możesz brać udział w rajdach zabytkowych. Z pewnością ktoś zdąży zrobić Ci zdjęcie na trasie, no oczywiście bez hopków, szrutów, boków...Pozdrawiam.
Dodano: 13 lat temu
Do And1WT: W przyszłości(może niedługo) kupię taką kamerkę na lusterko wsteczne. Dopiero wtedy będę zdolny do relacji filmowej z chopków, szutrów. Jak poniżej pisał mój pilot Boleslaw53 zarobił parę siniaków na głowie, podobnie chyba też jego żona tak więc z ręki filmowanie by nie wyszło, a ja musiałem dobrze się trzymać kierownicy żebyśmy cało wrócili z rajdu, a na baletach to czasu na zdjęcia i filmy było dużo, stąd takie proporcje.
Dodano: 13 lat temu
Nie no miejsce wspaniałe, kankany na scenie także. Ale kurde gdzie ten rajd??
Jakieś boki, szutry, hopki, cokolwiek - a tu nic :-)
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50: Może kiedyś się uda ale pewnie prędzej jako obserwator:)
Dodano: 13 lat temu
Interesująca impreza! A wieczór wspaniały!
Dodano: 13 lat temu
Do mariow44: Jeśli ja tam spałem tylko 1godz.40min., to uważam ten sen za czas stracony ;(
Dodano: 13 lat temu
Do Laasi: Dziękuję. Musisz sam tego spróbować, ale uważaj, bo po jednej takiej imprezie wpadasz na 100% w nałóg. Ja już walczę z tym nałogiem od 1989 roku i po każdej przerwie wracam do rajdów. Chyba dostałem w tym dożywocie.
Dodano: 13 lat temu
Widzę, że zabawa była przednia. Świetna fotorelacja.
Dodano: 13 lat temu
Wspaniała przygoda i zabawa. Gratulacje:)
Dodano: 13 lat temu
Do Boleslaw53: Tak naprawdę to jesteś pierwszym pobitym przez "hindusa" [rotfl]
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl