Czas szybko leci, minął następny rok, więc dzisiaj musiałem się udać do ASO na drugi przegląd gwarancyjny mojego hindusa. Zabawa mechaników trwała całe 3 godziny podczas których wymieniono:
filtr oleju (G27901813103) cena 37,25zł
olej Lotos Semisyntetic 10W40 4l cena 80,00zł
olej skrzyni biegów Mobil cena 75,60zł
płyn hamulcowy DOT4 Bosch cena 30,00zł
Do tego doszła robocizna, która po negocjacjach spadła o 200zł(będzie na krzynkę złocistego do opicia rocznicy) i w sumie zapłaciłem za całość 522,85zł. Nie zauważono nawet najmniejszych usterek w hindusie, więc jest . Teraz za miesiąc czeka jeszcze na mnie roczny przegląd techniczny, który zafundowałem sobie montując instalację gazową i muszę go robić co rok, a nie dopiero po 3 latach.

Podsumowanie 2 lat z hindusem:
Jak narazie(tfu, tfu) auto po przejechaniu 10175km sprawuje się lepiej, niż można by przypuszczać przy kupnie nieznanego w Polsce samochodu. Bezawaryjność 100%, mimo, że zaliczyłem nim już 17 turystycznych i nawigacyjnych rajdów, podczas których go naprawdę nie oszczędzałem, oraz przejazdów off-roadowych, które uskuteczniam jak tylko znajduję jakiś ciężki do jazdy teren. Instalacja gazowa BRC sequent24 także sprawuje się znakomicie, co widać szczególnie w kieszeni. Przykładowo jadąc na zlot majowy Qchara do Sandomierza zrobiłem 956km zamykając koszt w 228zł(3 osoby,bagaże, oraz włączona klima). Przez ostatni miesiąc szukałem jakiś minusów auta, ale nie znalazłem. Oby tak dalej.

Niedługo będę miał dla Was bonusa. Jak wspomniałem w poprzednim dzienniku, Tata wraca do Polski. Auta są już w Gdyni i prawdopodobnie już w listopadzie zawitają u dealerów. W związku z tym, że jestem zaprzyjaźniony z moim, to obiecuję, że już niedługo przedstawię Wam poszczególne modele marki Tata z opisem, zdjęciami i filmami z jazd próbnych. Nie zapomnę także o podaniu cen poszczególnych modeli.

PS. Zdjęć dzisiaj nie robiłem, bo uważam, że auto na podnośniku nie jest ciekawym obiektem.