Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Nissan X-Trail "Toporek" » "To już 6 lat z jednym autem".







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Nissan X-Trail
  • przebieg 266 789 km
  • rocznik 2002
  • kupione używane w 2012
  • silnik 2.2 Di
Dodano: 6 lat temu
Blog odwiedzono 965 razy
Data wydarzenia: 14.02.2018
"To już 6 lat z jednym autem".
Kategoria: inne
Witam.

Od dziś zaczynamy liczyć 7- rok, czyli już pełne 6 lat minęło od dnia zakupu X-a. Nie będę tu się rozpisywać gdzie i kiedy go nabyliśmy, oraz czy wygodny i spełnia oczekiwania, bo o tym wszystkim już tu nie raz pisałam, a kto nie miał okazji czytać to zapraszam do wpisu z przed roku o 5- tej rocznicy. Z góry uprzedzam, że krótki nie jest, więc tylko dla wytrwałych. 🎃
Wiem... nie każdy wyobraża sobie tyle wytrwać z jednym autem, ja jednak się przywiązuje. Nie łatwo będzie się rozstać jak przyjdzie czas :-( na razie nie planuje, mimo to kto wie... jest coraz starszy i dizel, i w jego przypadku to nie wiek ale bardziej rodzaj paliwa go napędzającego może być głównym powodem. Jeszcze nie rozglądam się za nastepcą, nie mniej jednak zmieniające się przepisy mogą do tego zmusić. Na razie jeździmy dalej !!!
Dziś rano, jak wsiadałam do Nissana licznik pokazywał 266 789 km. z czego 94 869 km. przybyło od momentu zakupu.
W ciągu ostatniego roku pokonał 14 922 km. co chyba jest niezłym wynikiem jak na auto którym nie dojeżdża się do pracy 😁 i "wyłudził" od nas tylko 2 020 zł. Nie licząc paliwa ;-) W tej sumie 524,37 zł. to koszt ubezpieczenia AC OC w Link4 ( zaleta mieszkania na wsi i nie młodych już kierowców, ale młodych duchem 😁 ). 75 zł. kosztował nowy dowód rejestracyjny świeżo wczoraj odebrany, bo w starym miejsca na pieczątki o przeglądzie zabrakowało. Przegląd odrobinę ponad 100 zł. Mimo, że przegląd przeszedł to umówiony już X jest z mechanikiem na piątek na profilaktyczne wymiany kilku rzeczy, ale koszty już będą na 7 roczek podliczone. Ostatni większy wydatek minionego roku to była kwota 1 106 zł. przeznaczona na tarcze hamulcowe, oleje, filtry, klocki itp. pod koniec lutego 2017 r. Oprucz drobnych kwot na zwykłe drobiazgi eksploatacyjne warto wyszczególnić całe 50 zł wydane w listopadzie na element z poprzedniego wpisu, dzięki czemu poprawnie działa ustawienie temp. w aucie :-)
Podsumowując kolejne lata od zakupu, to kosztowały ( nie licząc paliwa) kolejno:
2012r. 3 223,67 zł.
2013r. 2 005,38 zł.
2014r. 4 072,04 zł.
2015r. 823,35 zł.
2016r. 5 308,84 zł.
2017r. 2 001,00 zł.
2018r. 624, 37 zł. - do dziś !

Wiecej nie będę tu się chyba rozpisywać, żeby nie zanudzać. Najważniejsze- na razie jeździmy, nie narzekamy za dużo a co czas pryniesie się okaże.
Tymczasem- do następnego ...wpisu ;-)

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2018 14:43:49
Dodano: 6 lat temu
Do JacK: Oczywiscie, ze nowy. Biezpoecznstwo przedewszystkim. Z wiekiem się inaczej patrzy na pewne rzeczy.
Dodano: 6 lat temu
Do JacK: Właśnie oto mi chodziło. Zgadzam się w 100%. Tak czy siak wszystko kosztuje, czy to będzie stary czy nowy z czysto finansowego punktu widzenia.
Dodano: 6 lat temu
Do misiaczek1281: Możliwe ale nigdy nie wiadomo na jakiego policjanta się trafi i jak on lub ona to interpretuje. Mi kazali nowy to zrobiło się.To nie majątek ;-)
Dodano: 6 lat temu
teraz zmienili przepisy i nie trzeba wymieniać dowodu z powodu braku miejsca na pieczątki...wystarczy wozić ze soobą świstek od diagnosty o zaliczoonym przeglądzie:)
Dodano: 6 lat temu
Do Arturo1977: No napewno trochę się tych wydatków zbiera ale nawet więcej niż połowa z nich to nie serwisowe. Nie jeżdżę aż się zepsuje. Dużo profilaktycznie z racji przejechanych już km. lub czasu jaki minął od wymiany. Każdy traktuje auto po swojemu :-)
Dodano: 6 lat temu
Do JacK: Jak najdalej od wydumanej, a potencjalnie awaryjnej automatyki. Hill holdera zaś mam doskonałego - to moja prawa ręka i nie będzie żaden sterownik wchodził mi w kompetencje.
Dodano: 6 lat temu
Ja tez jestem z moim Magnum 6 lat. Ale chetnie zamienilbym go na inny, nie dlatego ze jestem niezadowolony, ale dlatego ze zycie jest krotkie, a tyle jeszcze fajnych aut do odkrycia.

W Magnum, gdy wciskam gaz do dechy czuje ze zyje, ciezko bedzie znalezc cos rownie emocjonujacego.

Swoja droga, duzo wydajecie na swoje samochody, dokladnie nie licze, ale wydaje mi sie ze wydaje mniej.
Dodano: 6 lat temu
Do ANNA83: Nie mam takich marzeń, moim celem jest nie wyróżniać się i mieć święty spokój. Tobie życzę jednak, może kiedyś, takiej perełki.
Dodano: 6 lat temu
Do lila40: Dziękuję :-) i -no no... Pchełka nadal wygląda świetnie :-)
Dodano: 6 lat temu
Do wektor1: Tak szczerze mówiąc to
czasami myślę że jak bym naprawdę nadmiar i to spory kasy miała to nie nowe auto bym kupiła ale starsze, i po swojemu mu trochę pozmieniała... Nową tapicerkę ( nie różową na bank) radio i osprzęt taki jak mi się podoba a nie fabryczny...zabezpieczyła karoserie i doinwestiwała mechanicznie :-) Wyróżniał by się przynajmniej!
Dodano: 6 lat temu
Do damian88max: Grunt by nie dawał powodów do zmian :-)
Dodano: 6 lat temu
Kolejnych kilometrów Toporkiem, i kolejnych lata takich jak 2015 rok. Z moją Pchłą już jestem ósmy rok i jest mi z nią dobrze.
Dodano: 6 lat temu
Do wektor1: To w sumie mamy podobne podejście ;-)
Ale zaprawdę powiadam Ci, że te dziwaczne i wydające się zbędne funkcje po pewnym czasie są naprawdę przydatne i ułatwiające życie.
Np. chyba nawet pisałem o automatycznym hamulcu, że jakieś takie to dziwnie, a teraz nie wyobrażam sobie samochodu bez niego. Po prostu bardzo przydatny gadżet ;-) ułatwiający jazdę czy ruszanie pod górkę dużo lepszy od systemu Hill Holder.
Dodano: 6 lat temu
Do JacK: Sprzęt domowy (lodówkę, pralkę, ale także i samochód) kupuję zawsze nowe,o właściwościach zgodnych z rzeczywistymi potrzebami. Jeśli idzie o samochód nie mam potrzeb ani ambicji posiadania czegoś prestiżowego, wypasionego czy klasy premium. Wielu jednak mając podobne do moich możliwości finansowe ani nie spojrzy na pojazdy rozsądne i w tej samej cenie wybiera coś, co nierzadko jest tylko wydmuszką czegoś, na co wygląda. Mam np. znajomych, którzy nie uznają niczego poza produktami znanej bawarskiej firmy i bawi mnie, gdy słyszę, że głównym tematem ich rozmów jest to, gdzie i za ile zdobyć moduł tego i owego. Zmianę samochodu rozważam (i stać mnie na to)ale dodmuchane silniczki od kosiarek, wnętrza jak w salonie telewizyjnym i dziwaczne, zbędne funkcje odstręczają. Stary samochód, jak na razie, sprawuje się przyzwoicie i dopóki tak będzie nie zostanie zmieniony, zakup nowego nie będzie spełnieniem jakichkolwiek ambicji, a jedynie techniczną i życiową koniecznością.
Dodano: 6 lat temu
Do wektor1: Dziwi mnie, że panuje taki dosyć powszechny dwubiegunowy podział jaki przytoczyłeś czyli: użyteczny sprzęt domowy v. spełnienie marzeń i aspiracji.
Zupełnie tego nie rozumiem.
Ale z ciekawości zapytam? Jakbyś miał pieniądze na nowy samochód to byś kupił czy dalej jeździł starym.
A jak być kupił ten nowy to byłaby to z Twojego punktu wymiana na nowy użytecznego sprzętu domowego czy spełnienie marzeń i aspiracji?
Bo jak tak stawiasz sprawę to co to dla Ciebie znaczy?

Oczywiście można założyć, że przy odpowiednio wysokiej kwocie wydanej na zakup można te dwie wartości połączyć ;-)
Dodano: 6 lat temu
Do Marcin1985: Masz oczywiście pełną rację ale jedynie z czysto finansowego punktu widzenia.
Rzeczywiście przez 18 miesięcy i 26 tys. przebiegu nowego samochodu zapłaciłem za jego eksploatację 435 pln (jeden serwis w ASO) a pewnie stracił na wartości z 10 tys.
Ale pieniądze to nie wszystko ;-) Generalnie nie podchodzę do samochodu jak do jakiejś inwestycji i w sumie nie bardzo się martwię utratą jego wartości. Po prostu miałem w danej chwili na jego zakup pieniądze to kupiłem i używam tak jak dziesiątek innych rzeczy. Mówiąc inaczej miałem i wydałem pieniądze i już ;-)
Trochę rozumuje inaczej. Zakup nowego samochodu to zakup spokoju, bezproblemowej jazdy i na ogól wyższego bezpieczeństwa oraz wygody na kolejne 5-6 lat i 100 tys. km przebiegu.
A spokój i inne wymienione przymioty kosztują ;-)
Dodano: 6 lat temu
Do JacK: Generlanie to chyba i tak mniej kasy niz utrata wartosci nowego. Kazde auto bedzie zawsze generowac koszty.
Dodano: 6 lat temu
Wśród tych, którzy samochód uważają za użyteczny sprzęt domowy (a nie za spełnienie marzeń czy aspiracji) taka postawa- dłuższe użytkowanie jednego samochodu będzie chyba coraz częstsza. Sam, przeglądając aktualną ofertę rynku, a zwłaszcza widząc swoiście pojętą nowoczesność coraz bardziej tracę ochotę na zmianę. Obecny Note , mimo pewnych wad wrodzonych i bardzo nielicznych nabytych oferuje zbyt wiele, by wymieniać go na nowomodne cudo, zostanie więc chyba ze mną prawie do śmierci technicznej.
Dodano: 6 lat temu
Do ANNA83: miało być auto na 3-4 lata ale nie opłaca się zmieniać
Dodano: 6 lat temu
Do JacK: Dokładnie. Sprzedając tego trzeba dużo dołożyć do nowszego i to nie gwarantuje że będzie w lepszym stanie i mniej kosztować w utrzymaniu, a na nowe auto to już trudniej z kasą i też potem szybko traci na wartości. Niestety na auta nie koniecznie trzeba patrzeć tylko z punktu widzenia pieniędzy ;-)
Dodano: 6 lat temu
Do giernal: Więc jak to pewien "bosy" pan mówi... -"rąsia" 😃 W kwestii dowodu-tak, potwierdzenie przeglądu i tak jak Napisałeś. Dostałam tymczasowy na ok miesiąc- za dwa-trzy tygodnie kazali się dowiadywać.
Dodano: 6 lat temu
Możemy podać sobie ręce, bo za 2 miesiące też mi minie równe 6 lat eksploatacji Peugeota i przyjemność wymiany dowodu rejestracyjnego w związku z brakiem miejsca na pieczątki.
Nadal tak jest, że na SKP otrzymuje się zaświadczenie o odbyciu przeglądu i idzie się z nim do wydziału komunikacji? Pytam, bo miały być z tym jakieś zmiany?
Dodano: 6 lat temu
Generalnie to kupa kasy ale z drugiej strony to już 16-letni samochód o dużym przebiegu więc ma prawo jego eksploatacja kosztować bo wszystko się zużywa. I na to się nic nie poradzi.
I niestety z takimi samochodami jest tak, że w pewnym momencie jego wartość jest już znikoma ale nie warto go zmieniać bo jest zadbany i wszystko o nim wiemy.
Trochę taka ślepa uliczka ;-)
Dodano: 6 lat temu
Do damian88max: Czyli nie tylko kobiety się przywiązują do aut :-) Kolejnych lat życzę jeśli oczywiście takie są w planach.
Dodano: 6 lat temu
w tym roku też mi stuknęło 6 lat :)
Dodano: 6 lat temu
Do ANNA83:
Dodano: 6 lat temu
Do Marcin1985: Albo "dojeżdżają" auto!
Dodano: 6 lat temu
Do povagowany: Podobno zwykli mechanicy dają radę ogarnąć te auta :-) Też chyba jednak trzeba patrzeć co się bierze bo kolega chciał oszczędzić i kupił taniej nie wiem czy to przypadkiem nie był egzemplarz po jazdach próbnych. .. Szybko miał dość bo ciągle miał z nim problemy- Lodgy.
Dodano: 6 lat temu
Do FranzMaurer: Nie dziękuję ;-) żeby nie przechwalić.
Dodano: 6 lat temu
Do mucko1: "Będzie pan zadowooooloooonyyyyy" cytując pewien kabaret
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl