Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Megane 1,4 16V » To się odwdzięczyła...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Megane
  • przebieg 100 600 km
  • rocznik 1999
  • kupione używane w 2010
  • silnik 1.4 i 16V
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 453 razy
Data wydarzenia: 27.04.2010
To się odwdzięczyła...
Kategoria: awaria
Wczoraj podczas ostrożnej jazdy polną drogą najechałem na nierówność, a po jej minięciu zawieszenie dobiło dość znacznie. Od tego czasu z tylnego lewego koła dochodziły do uszu trzaski, które zwróciłyby nawet uwagę osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności skupionej na ośrodku słuchu. Przerażenie nieliche mnie ogarnęło, pierwsza bowiem myśl – belka, spędzała mi sen z powiek ubiegłej nocy. Rano kolejne 40km z przerażającymi trzaskami i szybka diagnoza w warsztacie – amortyzator, który zakończył swój żywot. Początkowo odetchnąłem z ulgą, myślę sobie kupię dwie sztuki w niezłych pieniądzach. Wielokrotnie powtarzające się rozczarowanie przychodziło po sentencji „na teraz”, pojawiały się różne ceny od 136 do 255 zł – i o zgrozo ta ostatnia (dotyczy jednego amortyzatora oczywiście) po haśle „na już” dalej opatrzona była uśmiechem sprzedawcy – tak mam na stanie. 255zł !!! za tylną Kayabę! Tę samą, którą na Alledrogo dostaniemy za 170-180zł. Ostatecznie w ramach walki ze schematami (nie zapłacę 255zł za towar wart 170 tylko dlatego, że potrzebuję go dziś) znalazłem ofertę, która cenowo nie powala, ale pozwala mi spojrzeć w lustro bez łez żalu i niemocy w oczach – 190zł sztuka marka… Kager :/. Obym nie musiał korzystać z dwuletniej gwarancji dostarczonej do produktu…

Lewy amortyzator pękł w miejscu mocowania górnego, utrzymywał się tylko w metalowym zakończeniu – każde dobicie i wyciągnięcie amortyzatora pewnie byłoby uwieńczone jego zajrzeniem do wnętrza bagażnika. Tak czy inaczej portfel uszczuplony o równowartość wyjazdu na weekend majowy do Szklarskiej Poręby … samo życie

Obrazując okoliczności tej usterki dodam, że wszystkie pechowe wydarzenia miały miejsce tuż po starannym umyciu i woskowaniu całego nadwozia. Po tej akcji nie mam złudzeń w kwestii złośliwości rzeczy martwych.
Dodano: 14 lat temu
No to mniej więcej tak, jak z myciem okien - ile razy "wielkie mycie", tyle razy, zaraz potem deszcz.
Jedynie fakt: że nie ma złego, żeby na dobre nie wyszło, pozwala się cieszyć taką wymianą - przynajmniej ta część ma szansę się nie popsuć w najbliższym czasie!
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl