Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy brzozzhems » Tour de Pologne, czyli z Opola nad Bałtyk przez Beskidy...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika brzozzhems
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 1093 razy
Data wydarzenia: 10.08.2014
Tour de Pologne, czyli z Opola nad Bałtyk przez Beskidy...
Kategoria: inne
Witam wszystkich po dłuższej przerwie.

Co roku planuję ucieczkę z Ramadanu w najmniej islamski rejon świata.

Tak się składa, że mowa tu o kraju ojców, co niezmiernie mi odpowiada.

Tym razem, nie udało mi się uciec na cały "wielki post" i niestety przyszło mi spędzić dwa tygodnie w ZEA patrząc jak inni udają, że nic nie jedzą i nic nie piją.

Nigdy nie byłem tak długo za granicą w jednym ciągu jak tym razem - równiutko rok.

Tym większa była radość, gdy przekroczyłem próg mojego kochanego mieszkania, remontowanego i dopieszczanego latami, tylko po to by po wstawieniu ostatniego mebla wyjechać na Bliski Wschód. Taki los.

Tegoroczny pobyt, bardzo udany, miał bardzo napięty grafik.

Chrzciny, obwoziny (syna po rodzinie), urlop nad morzem i spot w osławionym już Tyliczu wraz z Tarnowską Grupą aWc.

Pogoda dopisała i muszę przyznać, że polskie plaże nie mają sobie równych na świecie, a kilka z nich już w swoim życiu widziałem.

Trzeba tylko pogody, a Bogu dzięki ta dopisała.

Pozostał jednak pewien niesmak, jeśli chodzi o podróżowanie po naszych drogach i dróżkach.

W pierwszym lamencie nie jestem zapewne osamotniony i ponarzekam na idiotyczne twory, zwane "autostradami". W dodatku płatnymi i to w najgorszy z możliwych spsobów.

Tak się zastanawiam, jak to możliwe, że jeszcze nikt się nie zorganizował i nie oprotestował tego.

Widać fluorowanie zębów zadziałało zgodnie z planem.


W lamencie numer dwa, chciałbym opisać ciekawe i jednocześnie bardzo irytujące zjawisko: "drogowi blokersi".

Nie chodzi mi tutaj o dresiarzy, którzy przenieśli się na ulice, ale o szeroką rzeszę kierowców jadących 40km/h poza terenem zabudowanym, będąc przekonanym, że jadą bezpiecznie.

Podczas całej podróży na trasie Opole-Tylicz-Kołobrzeg około 2 godzin straciłem na wspomnianych bramkach i conajmniej drugie tyle w sznurze aut ciągnącym się za "Panem bezpiecznym".

Być może to efekt akcji "zwolnij o 10km/h", ale na litość boską 10 to nie 50.

Nie chcę tutaj pielęgnować stereotypów, ale za każdym razem była to Fabia lub Sandero.

Mimo tych niedogodności, dosyć przyjemnie jeździ się po naszym pięknym kraju.

Gdyby tylko benzyna była tańsza, a radary pozostały szare ;)

Krótko o przebiegu podróży:

- wyjazd z domu "autostrada" A4, apóźniej DK75 i pomniejszymi, poszedł gładko do czasu natknięcia się na skodwskiego "safety-cara" 30km przed Tyliczem

- ziemniaczany destylat, pogaduchy i wieprzowina z rusztu w Tyliczu, szkoda że nie było wszystkich, ale to się jeszcze kiedyś naprawi

- rano, wyjazd nad Bałtyk z Tylicza (0.0 w wydychanym powietrzu - dla wnikliwych), 900km szybkimi trasami, Bogu dzięki za S3 i "szare radary", na pochybel "blokersom" i "bramkarzom"

- po tygodniu powrót w okolice Opola i na tej trasie to dopiero było kretynów, eh...


Mimo wszystko pobyt był udany, między innymi dzięki ludziom których poznałem - pozdrowienia dla Mucko i Qchara, jak i tym których spotkałem ponownie Marcin i Aneta.

Wer1207 zmył się zbyt szybko bym mógł się szczycić poznaniem i jego, ale co się odwlecze to nie uciecze.

Szkoda, że zarówno Franz jaki Egon musieli zmyc sie tak szybko

Całą drogę towarzyszył mi wierny wóz, Civic sedan z 2009 roku, 1.8 140km.

Samochód od nowości w jednych rękach (mojej teściowej) - świetny wóz.

Wystarczająco szybki i komfortowy, by nie odczuć zbytniego zmęczenia, a ze spalaniem 7.1 (średnia z całej trasy) poważnie kwestionuje tzw. downsizing a'la VAG.

Mógłby mieć jedynie nieco większy bagażnik, ale już to naprawiono i w ofercie kolejnej generacji znalazło się kombi.

Dziś, będąc już w Bu Hasa, otoczony szybami naftowymi, wspominam sobie minione wakacje i myślę już o następnych, kto wie czy nie dłuższych.

Póki co powrót do spalonej słońcem, szarej i zakurzonej rzeczywistości.
Ostatnia aktualizacja: 10.08.2014 12:28:20
Dodano: 9 lat temu
Do brzozzhems:
Znaczy masz przy czym wspominać
Dodano: 9 lat temu
Do mucko1: Mam wszystko na dysku, tylko ten wpis powstawał zanim je dostałem ;)
Dodano: 9 lat temu
Piotrek, jak Ci brakuje fotek z naszego spotkania z Tyliczu, to coś wygrzebię
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems: Dzięki Piotrek za kolejne spotkanie, szacunek za pokonaną trasę żeby się z teraz już "naszą" grupą spotkać. Pozdrowienia dla Żony i "młodego". Trasę nad morze pokonałeś kozacką [up]
Dodano: 10 lat temu
Do Michal46: Podobnie jak każdy i ja wolę autostrady, tych jednak nadal w Polsce brak, gdyż każda z tzw. "autostrad" wymyka się swojej własnej definicji.
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems: Ja jednak wolę autostradę, przynajmniej nie katuję zawieszenia auta na drogach krajowych itp. Wolę jechać po równej nawierzchni, nawet jeśli muszę za nią zapłacić, niż bujać się w koleinach.
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer:
No!
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1:
Dzięki i już nic nie mówię [hihi].
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems: O widzę że już urlop zaklepany na 2015 wiec jak Bozia da to do zobaczenia :)
Dodano: 10 lat temu
Do RAKUS1:
No ja myślę, ma być tendencja zwyżkowa, nabieram pomału doświadczenia w imprezowaniu
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems:
Dobry termin, mam nadzieję, że i w następnym roku dadzą mi wolne w lipcu Bo co to za Tylicz będzie jak mnie nie będzie a może lepszy?
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer:
Traktujemy Cie tak jak byś był i się nie targuj - byłeś blisko
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems: Też miałem być w Tyliczu ale pokomplikowało się i dopiero następnym razem.
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems:
Wszystko przed nami :).
Dodano: 10 lat temu
Do FranzMaurer: Mam nadzieję, że się uda.

Jeśli u mnie pozostanie po staremu, to ja już nawet mam "zaklepany" urlop - start 12 lipca 2015 ;)
Dodano: 10 lat temu
Do RAKUS1: Było warto.

Do Tylicza by poznać ludzi "na żywo" i nad Bałtyk, bo o tym marzyłem już od dłuższego czasu.

Pełen relaks i odpoczynek zaliczony - niestety już po wszystkim i nastał czas na powrót do kieratu.

Niby też jest piasek, ale jakiś inny, a i gofrów z frużeliną brak....
Dodano: 10 lat temu
P.S. Franz w ogóle tym razem nie dotarł, ale ma nadzieję na przyszłoroczne spotkanie ;).
Dodano: 10 lat temu
Wow, kawał drogi przejechałeś :) Odpoczynek zaliczyłeś [up]
Dodano: 10 lat temu
Do Egontar:
Tak, tak, Piotrek nieźle nawywijałeś, następnym razem zabiorę kluczyki i do póki Twój imiennik nie przyjedzie, to ich nie dostaniesz
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems: Teczkę masz od dawna, teraz zbierają na ciebie haki [rotfl] Za kilka dni zobaczymy jak to wychwalasz vagi... [zlosnik]
Dodano: 10 lat temu
Do Egontar: Trasa rzeczywiście była spora, ale dziś to już nie taki problem co kiedyś. Pamiętam jak 6 lat temu śmigałem do Ustki samochodem, naprawdę chciało się wtedy śmignąć część trasy po zachodnim brzegu Odry.

Na spot się zapowiadałem i wkońcu trafiłem - nie rzucam słów na wiatr i o ile okoliczności będą nadal sprzyjać pojawię się ponownie i koniecznie na dłużej ;)
Dodano: 10 lat temu
Do DaViNci: Ryzyk - fizyk, ponoć zbiera mi się pliczek obciążających mnie materiałów na biurku sam wiesz kogo ;)

Niedługo będę mógł powiedzieć, że jest na mnie teczka
Dodano: 10 lat temu
Teraz dopiero uzysłowiłem soebie, jaki kawał drogi zrobiliście po samej polsce! Tym bardziej doceniam, że dotarłeś na Nasze tylickie spotkanie! Niestety nie było mi dane osobiście spotkać się z Tobą i Twoja rodzinką, nad czy coraz bardziej ubolewam! Ale skoro planujesz w przyszłości wpaść na spot na conajmniej 2 dni, na pewno jeszcze się spotkamy! Tego sobie życzę :)
Dodano: 10 lat temu
Do brzozzhems:
Dodano: 10 lat temu
Autostrady, dobry temat. Znieśli na weekendy bramki. Pytanie czy dla ludu czy reklamka przed wyborami. Z drugiej jednak strony o wiele przyjemniej jeździ się drogami lokalnymi.
Dodano: 10 lat temu
Do mucko1: Miejsce jak miejsce, fotograf "swojski" ;)
Dodano: 10 lat temu
Skąd ja znam to miejsce z fotek???
Dodano: 10 lat temu
"a ze spalaniem 7.1 (średnia z całej trasy) poważnie kwestionuje tzw. downsizing a'la VAG." I Ty tak bez ogródek na tym portalu? [rotfl]
Dodano: 10 lat temu
Pozazdrościć:-)
Dodano: 10 lat temu
Odległość całkiem spora. Spróbuj następnym razem jechać w nocy, obie z tych dwóch niedogodności nie powinny być uciążliwe. Trzeba tylko uważać na mnóstwo zwierzyny kręcącej się przy drogach blisko lasów.
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl