Wpis w blogu użytkownika
Tejlor
Dodano: 3 lata temu
Blog odwiedzono 807 razy
Data wydarzenia: 21.01.2022
Trochę o wirtualnej motoryzacji (cz. 1)
Kategoria: inne
Mam wrażenie, że znów nieco zaniedbałem aWc, a z racji że zimową porą z autem nic ciekawego się nie dzieje, postanowiłem wrócić pamięcią do dawnych czasów i opisać nieco moje wirtualne przygody z motoryzacją. Mowa oczywiście o grach komputerowych.
Swoją przygodę zaczynałem z Colinem McRae Rally 2.0. Pierwszy raz grałem w niego w kafejce internetowej, a później doczekałem się pierwszego w życiu komputera. AMD Duron 1300 Mhz, 128 MB RAM-u, GeForce 2 – ach to były czasy! Zachowanie samochodu było fantastyczne: jazda poślizgami, model uszkodzeń, chlapanie błotem. Nawet teraz ta gra ma wciąż wierne grono zwolenników.
Później wyszła 3-ka i pod względem graficznym był to olbrzymi skok na przód. Problem był tylko taki, że mistrzostwa można było przejechać tylko Focusem. Grałem w demo, na pełną wersję nie zdecydowałem się.
Ale przyszedł czas na Colina 04 i tą wersję wyczekiwałem bardzo długo. Pamiętam, że premiera była kilka razy przesuwana i w kolejnych wydaniach Komputer Świat Gry wciąż nie pojawiała się zapowiadana recenzja. Aż w końcu nadszedł ten dzień. Poprawiono bardzo dużo niedomagań 3-ki, usprawniono grafikę i trasy. Colin znów powrócił na szczyt. Podsumowanie testu w jednym z artykułów brzmiało: „Wygląda na to, że nie ma się co zastanawiać. Trzeba pędzić do sklepu jak do mety odcinka specjalnego i kupować. Uważając przy tym jedynie na przyczepność chodnika i zdradliwą hopkę na progu sklepu. Lepszych rajdów na PC po prostu nie ma!”.
Byłem strasznie podjarany tą grą. Przeszedłem ją kilka razy. Założyłem też zeszyt, który stanowił mój poradnik do gry. Robiłem zrzuty ekranu, drukowałem, spisywałem dane samochodów, trasy, rodzaje ustawień itd. Bogate źródło wiedzy. Bardzo możliwe, że leży to jeszcze w jakimś pudle na strychu.
W czasach Colina 04 za zaoszczędzone pieniądze kupiłem też sobie kierownicę. Ale muszę przyznać, że w rajdówki nie grało mi się na niej dobrze. Szybciej jest nacisnąć klawisz strzałki, niż wykonać pełny obrót. Czasy na klawiaturze miałem o wiele lepsze. Kierownica za to przydała się gdzie indziej.
Mowa o Hard Truck: 18 Wheels of Steel. Dla wielu ta gra była nudna i bezsensowna. Zaczynałeś w doku załadunkowym w San Francisco z najsłabszą ciężarówką, wybierałeś którą z 3-4 naczep chcesz zawieść w docelowe miejsce (krótka analiza terminu i zarobku), zapinałeś i jechałeś. Około 90% trasy stanowiły autostrady. Miast tam nie było, tylko coś w rodzaju małych stref przemysłowych z ewentualnie kilkoma domkami jednorodzinnymi. Póki się nie dorobiło GPSa trzeba było bacznie obserwować tablice przy drodze, aby wiedzieć gdzie jechać. Dojeżdżałeś do doku docelowego, parkowałeś tyłem, odłączałeś naczepę, brałeś kasę i rozglądałeś się za kolejną opłacalną. I tak w kółko. Za zarobione pieniądze można było kupować lepsze ciężarówki i ich wyposażenie (GPS, wykrywacz radarów, certyfikat do przewozu substancji trujących, itp). Nie można było też zapominać o tankowaniu. Z racji tego, ze od małego lubiłem jazdę samochodem (nawet na kanapie w Maluchu), na tej grze spędziłem długie godziny.
W międzyczasie doczekaliśmy się kolejnej wersji Colina – 2005. Złośliwi mówili, że chyba jest jakiś konkurs, ile Colinów uda się wydać w ciągu roku. Rzeczywiście premiera odbyła się dość szybko po 04 i na pewno nie była rewolucją. Doszło kilka nowych regionów (w tym Niemcy), ale grafika prawie w ogóle się nie zmieniła. Kupiłem ją dopiero gdy staniała chyba do 29 zł.
Było też sporo innych rajdów po za Colinem, ale one mnie nie przekonywały. Seria WRC miała bardzo duże wymagania sprzętowe, słabą grafikę i dziwny sposób prowadzenia samochodów. Xpand Rally czy Richard Burns Rally były znacząco oderwane od rzeczywistości. Formuły 1 nie próbowałem, a jeśli chodzi o Need For Speed, to nie podobał mi się jego klimat.
Tak czy inaczej, wszystkie wymienione gry miały jedna wadę – zamknięty świat. Widząc coś ciekawego obok trasy, gdy chciałem tam podjechać, albo spotykałem się z przeźroczystą ścianą, albo ekran stawał się biały a samochód powracał grzecznie na trasę. Dlatego też bardzo ciepło odebrałem World Racing 2. Mieliśmy tam kilka lokalizacji, od Egiptu po Miami z mapą powiedzmy 2 x 2 km i można było jeździć dowolnie, docierając do każdego jej zakątka. Samochodów było sporo prawdziwych, zachowanie bardzo realne, model zniszczeń też fajny, krajobrazy fantastyczne. Ale to był tylko przedsmak tego, co przyszło później.
c.d.n.
Najnowsze blogi
Dodano: 2 dni temu, przez MaArek77
Dawno nie pisałem nic bo jakos niewiele osób tutaj zagląda.
Ale z obowiązku informacyjno-kronikarskiego.
Sprzedałem Golfa dnia 7 maja, kupił znajomy (tez mechanik) który zna auto i ...
14
komentarzy
Dodano: 4 dni temu, przez niki129
Szukałem i szukałem , taniego dostawczaka w przyzwoitym stanie z klimatyzacją.
Nie jest to łatwe coś takiego znaleźć.
Znalazła się Dacia, bardzo fajny stan i mega dobrej cenie, nie ma co ...
20
komentarzy
Dodano: 6 dni temu, przez yatsec
I znowu stajnia się rozrosła. Trochę niekontrolowanie bo dobiłem do 13 aut a mówiłem sobie, że będę ją zmniejszać a nie zwiększać.
Życie pokazuje jednak, że łatwiej kupić niż ...
10
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Nawet nie wiesz jaką dla jaj ostatnio ofertę pracy wysłałem, bo mi się kontrakt w kwietniu kończy. Ktoś, kto ją przeczyta to zbaranieje, a gdy odpowie to zbaranieję ja. To się tu nie nadaje, na priv mogę Ci wysłać. Poszło po bandzie.
Przy takim fortepianie o drugiej w nocy, ja zasnąłbym podczas jazdy w grze
A przy wyprzedzaniu osobiście nie zauważyłem nieprawidłowości
Ale za to w gumofilcach 😂
https://youtu.be/gXrsPJhF1Xk
Patrz co się dzieje przy rock'u, może nie widać, bo kamerka już umiera ale tam było pod 170 km/h (ucięła mi kawałek filmu z dohamowaniem), darłem na całkowitym ślizgu letniaków i wydało aż nadto. Nudno było na filmiku.. Goowniano... Spodziewałem się lepszych emocji...
https://youtu.be/eF5ot-s3rfk
Ja też tylko nocą jeżdżę
Laleczka bez czapeczki
Musisz chyba go bardziej potrzeć 😂😂😂
To musiało sporo kosztować... pewnie 1/4 mojej Daćki.
https://youtu.be/PBgKtP4ZB2g
https://youtu.be/_r7Qy41EaY0
Kiedyś podpiąłem kompa pod stare TV 37" - to był szał.
Coś pomyślę...
https://youtu.be/4QokOwvPxrE
A nie masz przypadkiem guzika - niskie ceny? 😂
To nie powinieneś się cieszyć, że ich nie ma, bo to by znaczyło, że nie bzykasz.
Ceny kosmiczne, syn składał peceta z Ryzenem za 5k kilka lat temu, teraz by musiał dać, jak obliczał, drugie tyle...