Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo 155 pierwsza ;-)
»
trochę się nazbierało...
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo 155
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 812 razy
Data wydarzenia: 30.06.2011
trochę się nazbierało...
Kategoria: serwis
Wczoraj zostawiłem samochód u mechanika: powrót do domu komunikacją publiczną - 100 km na trasie: Mińsk Mazowiecki-> Kampinos, był ekscytującym przeżyciem :D
Tym razem lista nie jest długa:
- akumulator (Bosch Silver 45 Ah: poprzednio był krajowy Centra Plus i wytrzymał 3,5 roku. Trochę krótko ale jest w tym sporo mojej winy: nie dopilnowałem na czas poziomu elektrolitu i wysechł biedaczek... dolanie wody destylowanej pomogło tylko na chwilę.
- opony Fulda Carat Progresso 205/50/15: stare Uniroyal Rain Sport 1 wytrzymały 4 lata i 90 tys. km, to i tak długo. Już od jakiegoś czasu wręcz prosiły się o wymianę. Nowe niestety nie są nowe, kupiłem używane na Allegro ale mają DOT 4807 i 7 mm bieżnika. Jesienią trzeba będzie kupić komplet czerech nowych opon, wtedy na pewno uda się znaleźć jakieś fajne gumy w dobrej cenie.
- rozrząd z pompą wody: od ostatniej wymiany (wrzesień 2008) przejechałem 60 tys. km, więc normalna eksploatacja, pora zmienić. Wariatora po uruchomieniu silnika nie słychać, więc nie wymieniamy.
- zawieszenie z przodu: "pięta achillesowa" naszych Alf. Cóż, jak ma być twardo i pewnie to trzeba częściej wymieniać. Prawy wahacz był wymieniany w grudniu 2009 a lewy jakieś dwa lata temu czyli przejechały ok. 30-40 tys. km. Tym razem wymieniany będzie komplet razem z końcówkami drążków itd. koszt całości wyniesie 500-600 zł, czyli nie taka alfa droga jak ją powszechnie opisują
- klocki hamulcowe z przodu: kontrola i w razie potrzeby wymiana, ostatnia wymiana miała miejsce rok temu w maju, więc pora sprawdzić.
Jutro odbieram Alfę i jadę z moimi kobietami (żona i córka) nad morze
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Następnego dnia po odebraniu z warsztatu, po przejechaniu ok. 170 km (łącznie 300 km) coś zaczęło dzwonić w silniku.Obawiam się najgorszego: panewka lub przeskoczył pasek - w każdym z tych przypadków oznacza to kosztowny remont silnika. W tym samochodzie (przy jego realnej wartości) nie warto tego robić, najbardziej żal włożonych prawie 2 tys. zł. Gdyby to się stało przed tym serwisem to sprawa byłaby jasna: Alfa idzie 'na żyletki" a teraz? Sam nie wiem co zrobić...
Z planów wyjazdowych oczywiście nic nie wyszło
Udanego wypoczynku życzę, i aby Alfa Was szczęśliwie, bez zbędnych przygód, przywiozła z powrotem
O Włoszczyznę trzeba szczególnie dbać...
Pozdrawiam
Czy ja wiem czy można to wszystko nazwać naprawą? Raczej normalne czynności związane z eksploatacją...
..za wszystko zapłacisz kartą...uczucie po naprawie..bezcenne ;-}