Wykupiłem dziś ubezpieczenie minicasco na Astrę.

Ponieważ auto jest z 1993 roku nie miałem co nawet myśleć o AC, a jednak źle się czułem mając auto nieubezpieczone, bo przecież OC nie jest dla mnie tylko dla kogoś komu ja ewentualnie (co mam nadzieję nigdy nie nastąpi) zrobię szkodę. Kolega podpowiedział mi, że istnieją okrojone wersje AC, które można wykupić nawet dla starszych aut. Sprawdziłem i rzeczywiście, co więcej, taką ofertę ma PZU, po którym to raczej bym się nie spodziewał konkurencyjnych propozycji, a tu proszę...
Uprzedzenia odłożyłem więc na bok, odwiedziłem Inspektorat PZU i w pół godziny po okazaniu wszystkich dokumentów, kluczyków, pilotów, faktur za alarm (kto wykupywał kiedyś AC wie dokładnie o co chodzi ) oraz wykonaniu zdjęć auta zostałem szczęśliwym posiadaczem minicasco. Składka była naprawdę niska, a w porówaniu do tego co wydałem dwa tygodnie temu na nowy rozrząd, pompę wody i termostat, to wręcz śmiesznie niska

Tak więc mogę z czystym sumieniem polecić PZU i jego minicaso tym, którzy mają za stare auta na AC; bądź jak to określa PZU "są kierowcami odpowiedzialnymi" i nie boją się o to, że sami uszkodzą auto, ale że padną ofiarą złodziei, zrządzeń losu (pożar, powódź czy inne kataklizmy).