Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Fiat Siena Zielona Strzała
»
Ubywający płyn chłodniczy
Wpis w blogu auta
Fiat Siena
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 7588 razy
Data wydarzenia: 30.01.2011
Ubywający płyn chłodniczy
Kategoria: obserwacja
Od dłuższego czasu w Strzale mnie zastanawia jedna rzecz, mianowicie fakt ciągłego ubywania płynu chłodzącego ze zbiorniczka wyrównawczego. Ilekroć doleję płynu do poziomu idealnego (bliżej maximum w zbiorniczku), to po około 500 kilometrach patrząc przy zimnym silniku płynu zawsze jest poniżej minimum. Nie mam zielonego pojęcia, gdzie on może ulatywać w taki magiczny sposób Dodam jeszcze, że mam termostat wymieniany na nowy prawie dokładnie rok temu (Wahlera) i miałem coś grzebane w układzie ogrzewania auta, bo również rok temu mi siadła dmuchawa i w ogóle nie działała - czy mogło to wpłynąć na działanie układu chłodniczego (np. uwalona nagrzewnica), czy to raczej wina uszczelki pod głowicą, korka w zbiorniczku, dziury jakiejś w zbiorniczku? Wycieki na wężach wykluczam, bo pod autem nigdy nie ma żadnych plam i nic nie cieknie, więc płyn musi się wydostawać ze swojego miejsca w inny sposób, tylko jaki? Dodam jeszcze, że nie miałem nigdy robionego rozrządu z pompą wody (a jak widać na załączonym obrazku, Strzała już pokonała granicę 94 tyś km, czy to może być wina pompy wody niesprawnej juz?).
Ma ktoś jakiś pomysł, co może być tego powodem? Liczę na Was, że jakoś dojdziecie do tego :D
Pozdrawiam, Thieru.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Tak poza tym, to niedawno zrobiłem pewien test, o którym wspomniał cigiel - rozgrzałem motor po kilkunastu kilometrach i zaglądnąłem pod maskę. Oczywiście wtedy poziom płynu chłodniczego był na swoim właściwym miejscu, mianowicie prawie w połowie między minimum i maksimum. Wobec tego - to był fałszywy alarm i nie trzeba było dolewać?
Sprawdzę też korek zbiorniczka, ale ostatnio na niego patrzyłem i raczej był czysty i spełniał swoje zadanie - czyli było charakterystyczne "psyk" przy otwieraniu, więc hermetyczność była zachowana raczej.
And1WT - na co wskazywałyby plamy na dywanikach?
Pozza tym, panowie - mnie chodziło o płyn chłodniczy, a nie o olej silnikowy, jak niektórzy chyba to zrozumieli
Ja miałem kiedyś taki dylemat w moim lanosie.
Wymieniłem płyn chłodniczy, kupując w jednym sklepie kompleksowo wszystkie materiały eksploatacyjne kupiłem petrygo. Wcześniej lałem borygo ale go nie mieli. Kiedyś zimą przy zimnym silniku podnoszę maskę i co widzę? Płynu chłodniczego ledwo na dnie zbiorniczka. Na szczęście nie miałem na dolewkę więc miałem trochę czasu na pomyslunek. Włączyłem silnik i go nagrzałem, ale tak porządnie aż otworzył się termostat i cały płyn nabrał temperatury. Jak myślicie, co widzę, płyn pojawił się w zbiorniczku i to na właściwym poziomie. Moje domysły co do większej rozszerzalności termicznej petrygo względem borygo się potwierdziły, później jeszcze rozmowa z znajomymi kierowcami i internet i głowa spokojna. Jeżeli wykluczyłeś możliwość dostawania się płynu do oleju czy komory spalania to spróbuj mojej rady. Sprawdzaj poziom na gorącym silniku, ale ostrożnie z otwieraniem korka
Pozdrawiam
Oby to nie była ta nieszczęsna UPG, bo póki co to nie stać mnie na taką kompleksową naprawę...