Witam wszystkich, jak mówiłem robię urlop od AWC i postanowiłem w tym czasie odwiedzić Zakopane Wyjazd został zaplanowany na piatek punkt, 9.00 a powrót we wtorek. Podróż z postojami trwała około 3 godzin, spalanie wyniosło około 9l/100km, nie bardzo oszczędzając Urlop w Zakopanem udał się bardzo, jedynie pierwszego dnia padał deszcz, ale w tym czasie odwiedziliśmy Słowację, po zapasy. Natomiast drugiego dnia tj. sobota, pogoda nas zaskoczyła było kapitalnie, rano się budzę patrzę a tu z 5 centymetrów śniegu leży Juz od rana dobry humorek bo ostatnim razem jak byliśmy śniegu nie było a tu proszę, Pogoda była kapitalna, delikatny mrozik, i do tego delikatne opady śniegu, rewelacja, Niestety w Niedziele przyszła dodatnia temperatura a co za tym idzie śnieg zaczął topnieć, no ale cóż trudno się mówi, ważne że w ogóle spadł Ale mimo tego było super, cieplutko elegancko, ludzi zbyt dużo nie było, i bardzo dobrze nie lubię tłumów. Ale niestety w poniedziałek tragedia przejść przez Krupówki, maskara, tyle wagarowiczów się na zjeżdżało, że szok. No i niestety nadchodzi wtorek dzień wyjazdu, taka tam hep, atmosfera że aż nie chce się wyjeżdżać, no ale cóż mus to mus. Wracając zahaczyliśmy jeszcze o białkę, ale nie było bardo czasu, bo chętnie nauczyłbym się w końcu jeździć na nartach. Urlop uważam za bardzo udany pogoda bardzo fajna, oby więcej takich urlopów było, ale muszę przyznać, tęskniło się za AWC, zwłaszcza czatem, Poniżej zamieszczam fotorelację wypadu Pozdrawiam KUMSON....