Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Megane "FRANCA" » Urlop - wyprawa na południe - Chorwacja







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Megane
Dodano: 10 lat temu
Blog odwiedzono 2217 razy
Data wydarzenia: 28.05.2014
Urlop - wyprawa na południe - Chorwacja
Kategoria: podróż
Droga do... No właśnie, gdzie? W tym roku nie będzie tradycyjnego wpisu z wyprawy do Włoch, no może z małym wyjątkiem w postaci krótkiej wizyty we włoskim Trieste ale o tym później. Jako, że polubiłem Włochy i jeżdżę tam już od kilku lat to dość sceptyczne miałem podejście do pomysłu zmiany. No ale, że trzeba w końcu zobaczyć coś nowego to zaryzykowałem i zgodziłem się na spędzenie urlopu w innym miejscu. Padło na Chorwację z uwagi, że większość moich znajomych już tam była i gorąco mnie namawiali do takiej wyprawy twierdząc, że nie będę żałował. No i jak na razie nie żałuję ale aby to opisać przyjdzie czas później gdyż ten wpis będzie traktował jedynie o drodze do Chorwacji, bo ciężko wszystko opisać za jednym razem pomieścić w pojedynczym wpisie.

Tak więc wyruszyliśmy 27 maja ok. godziny 16-tej z Piaseczna. Chcieliśmy pozwiedzać więc trasę zaplanowaliśmy z noclegiem tak aby pierwszego dnia pojechać jak najdalej się da, a następnie drugiego dnia zacząć zwiedzanie. Spaliśmy w Czeskim Milkulovie na granicy z Austrią. Nocleg niedrogi w granicach 75 Euro za 4 osoby w dwóch pokojach oraz bardzo kameralnym zabytkowym lokalu (jest na fotce). Dotarliśmy tam około 22-ej.

Następnie z samego rana zwiedziliśmy Mikulov i pojechaliśmy w dalszą drogę. Austrię i Wiedeń już znamy więc tam się nie zatrzymywaliśmy. Pierwszym celem był Maribor w Słowenii, który przywitał nas deszczem. Po około 2 godzinnym zwiedzaniu wyruszyliśmy do stolicy Słowenii - Ljubljana'y gdzie podobnie spędziliśmy około dwóch godzin. Początkowo miasto nie zachęcało swym widokiem do zwiedzania, bo wyglądało trochę jak Warszawa około 1995 r. Taki postkomunistyczny gniot ale to się zmieniło po ujrzeniu starówki. Naprawdę warto się zatrzymać będąc przejazdem w okolicy, zjechać na chwilę z autostrady i ją obejrzeć.

Kolejnym przystankiem był Trieste jak już wcześniej wspomniałem gdyż nie mogłem sobie odmówić odwiedzenia Włoch przejeżdżając w niedużej odległości. Sam wjazd do Triestu już potwierdził, że było warto. Zjeżdża się z wysokiego wzniesienia i miasto oraz zatokę widać z góry jak na dłoni. Piękny widok (jest na jednej fotce). Tutaj też spędziliśmy ok. 2 godzin na chodzeniu po najciekawszych miejscach.

Po wyruszeniu z Trieste już bez dalszych przystanków wyruszyliśmy do Chorwacji, czyli znów wróciliśmy do Słowenii, a następnie przekraczając kolejną granicę znaleźliśmy się w docelowej Chorwacji. Jesteśmy obecnie w okolicy Tar'u i miasta Poreć.

Kilka szczegółów odnośnie trasy:

- do tej pory przejechałem ok. 1500km przy średnim spalaniu ok. 7L/100km co jak na Francę i moją ciężką nogę jest wynikiem lepiej niż zadowalającym. Ostrzegano nas aby trzymać się przepisów, bo w Słowenii i Chorwacji Policja jest nieubłagana. O czepliwych Czechach to już chyba wiedzą wszyscy więc tu nie ma zdziwienia. Może my tak jak oni (kamizelki, żarówki itd.) za radą Jeremy'ego Clarksona w przypadku Francji powinniśmy wprowadzić obowiązek np. posiadania w aucie kilograma cebuli i bezwzględnie karać każdego "pepiczka" maksymalnym mandatem, który nie będzie jej posiadał zaraz po przekroczeniu polskiego granicy ;-)

- ceny paliw różne (polskie znacie ok. 5.50 PLN), Austria to ok. 1.59 do 1.64 Euro za litr Pb95 ale tu należy dodać, że Austriackie paliwo jest najlepsze jakościowo i warto tam się zatankować. W Słowenii ceny podobne do Austriackich, a tradycyjnie najdrożej jest we Włoszech, bo i ok. 1.82 Euro za litr udało mi się zaobserwować. W Czechach nie pamiętam, bo tam nie tankowałem gdyż po wizycie na ostatniej stacji Orlenu w okolicach A1 bak miałem pełny, a Czechy są tak "ogromne", że nie ma jak tego u nich wyjeździć ;-) Tak na marginesie to przejechałem już nowym - słynnym mostem w Mszanie, otwartym w poprzednią sobotę. Nie wiem o co było tyle szumu, bo most nie wyróżnia się niczym szczególnym poza pedalskim, lilowym kolorem lin stalowych, na których jest zwieszony.

To na dzisiaj tyle. Na razie jeździmy, zwiedzamy i wypoczywamy przyjmując za założenie, że między kolejnymi wycieczkami robimy minimum jeden dzień przerwy na leniuchowanie, kąpiele w słońcu (brrrr) morzu [up] i basenach, których są dwa rodzaje (poza różnicami w wielkościach), jedne są ze słoną wodą morską, a inne, przeważnie te mniejsze dla dzieci z wodą słodką. Następne relacje wkrótce.
Ostatnia aktualizacja: 20.07.2017 14:41:23
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: :-(
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Ja też - bo nie zasłużyłem.
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: A miałeś być Ty... :-( Nawet wiem dlaczego nie jesteś...
Dodano: 4 lata temu
Ale się rozpanoszyłeś na pudle. [puchar]
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Właśnie
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: Dr Death ;-)

Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Ja Ci dam doktorze Mengele [nono]
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: A ja tak. Zyskasz nową ksywę: "Doświadczalna Mućka Morska". Awans! "Doświadczalna" to już nie taka pospolita z pierwszej łapanki ;-)
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Nie mówiłem o moich
Dodano: 4 lata temu
Do SzarnaMamba: i Adzie, jej też nie wypada ;-)
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP: podobno nie wypada to tylko plomba z zęba, jak jest dobrze założona
Dodano: 4 lata temu
Do SzarnaMamba: Z naciskiem na "wypada" oczywiście? ;-)
Dodano: 4 lata temu
Tak więc, Franca wypada lepiej niż wygląda [rotfl]
Dodano: 4 lata temu
Do Maarten73: Raz do roku to i księdzu wolno [smiech2]
Dodano: 4 lata temu
Niby taka zawodna, z wypadającym silnikiem, a dała radę. Renault górą! [smiech2]
Dodano: 4 lata temu
Do SzarnaMamba: Chyba max 197 km/h udało mi się z niej wycisnąć (z GPS'u mierząc) :-) Lalunia 234 km/h Corsa D 182 km/h - to był czad! 30 km się rozpędzałem i ponad ćwierć baku przy tym spaliła. Wskazówka od paliwa w oczach w dół szła :-) Już myślałem, że coś pękło, przewód od paliwa czy uszczelka jakaś...

Oczywiście wszystko na niemieckiej autostradzie... Jak wszyscy...
.
.
.
.
.
.
.
.
dwa kilometry od domu.
Dodano: 4 lata temu
Franca szybsza niż wygląda [puchar]
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: To który Twój zniknąć? [hihi]
Dodano: 4 lata temu
Do MarcinGP:
Musisz i Ty się nauczyć znikać cudzych blogów...
Dodano: 4 lata temu
Do mucko1: To fakt

W Trieście zrobiłem Ci fotkę kontenerowca, który stał w porcie wtedy i coś o tym pisaliśmy wtedy. Douczałeś mnie co to itd. Teraz tego wpisu nie ma. To kolejny brak jaki odkryłem w swoim profilu właśnie :-(
Dodano: 4 lata temu
Narzekasz na Francę, ale dupę to trochę Ci powoziła....
Dodano: 4 lata temu
Do Tracha: Jak to się stało, że ja Twój komentarz przegapiłem to nie wiem [niewiem]
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: No to plaża bardzo fajna, moja niestety to było czyste wybrzeże skaliste.
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: To była sprzątana plaża należąca do campingu i od morza odgrodzona sieciami i to kilka razy. Może dlatego...
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Aż dziwota, bo na brzegu powinno być ich pełno. No to fart po całości ;)
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: Chodziło mi o to, że pierwszego dnia nie spotkaliśmy żadnego paskudztwa w wodzie a drugiego już nabyliśmy sobie laczki do chodzenia po wodzie.
Dodano: 9 lat temu
Do MarcinGP: Nie rozumiem, wdepnąłeś w jeżowca? :D

Ja pamiętam jak wskoczyłem do wody pierwszym razem i przed twarzą wyłonił mi się jeżowiec. Uff, dobrze że za mocno nie rozpędziłem się, bo w czole bym go miał ;)

Przy okazji mi się Chorwacja kojarzyła z dwoma piosenkami:

Jazda po tych klifach:
https://www.youtube.com/watch?v=KD5fLb-WgBU

Pływanie w Adriatyku oraz wypoczynek na leżaku z drinkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=FHCYHldJi_g
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: Mieliśmy ale od drugiego dnia jak już kupiliśmy. Na początku z radochy nie myśleliśmy o tym... ;-)
Dodano: 9 lat temu
Tak swoją drogą... Nie bałeś się wchodzić bez gumowego obuwia do Adriatyku? Wiesz, jeżowce polują na stopy :D
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl