Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy pietrodj » urodzeni z benzyną zamiast krwi..







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika pietrodj
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1689 razy
Data wydarzenia: 19.05.2012
urodzeni z benzyną zamiast krwi..
Kategoria: inne
Zastanawiałeś/aś (nie potrzebne skreślić) się kiedyś czym tak na prawdę jest dla Ciebie samochód? Co w nim widzisz?

Pewnie dla baaaardzo wielu to jedynie trochę elegancko wyprofilowanych kawałków blachy pospawanych w zgrabną całość, wyposażonych w to i owo, służących jako wygodny transport..
Jednak skoro jesteś na tym portalu to podejrzewam, że tak jak ja widzisz w tych maszynach coś więcej.
Nie, nie widzisz nic poza komfortem przemieszczania się? Więc nie czytaj tego dalej.. A i nie zapomnij usunąć konta:P Ale jeśli widzisz... ;)

Być może jak ja, również masz obsesję i cierpisz na chorobę motoryzacyjną objawiającą się "orgazmem" gdy wsiadasz za kółko, bądź zobaczysz "rasowy" samochód, uśmiechem od ucha do ucha gdy silnik budzi się do życia lub gdy deptasz do podłogi dla frajdy czy też ku pokrzepieniu serca po przegranym wyścigu z pod świateł, itd.
(Nie nakłaniam was do tego - ja się nie ścigam. zbyt często:p)
A może dźwięk przy redukcji? Rzecz jasna gdy wydech nie zabija fali akustycznej - dla mnie mmmmmuzyka :)
Prowadzenie w zakrętach, ogólne czucie reakcji pojazdu, sposób w jaki stajesz się integralną jego częścią - to uzależnia i chyba właśnie to czyni automaniakiem.
Nie wiem jak Tobie czytelniku / czytelniczko ale mi tego nic nie jest w stanie zastąpić ("nic" - nie mylić z "nikt")
Chociaż zazwyczaj to "czucie" objawia się zgrzytem zębów i łzą cisnącą się do oka gdy myślisz co właśnie dzieję się z zawieszeniem pracującym ekstremalnie niczym w rajdówkach spod sygnatury WRC. ;(

Wiadomo że są momenty mniej cieszące - zarwane noce w celu naprawy / wymiany / diagnostyki usterek - lecz nic to! Kocha się nie tylko za coś ale także pomimo wszystko! ;)

Nie dawno wyszedłem ze szpitala po dość poważnej operacji i szyciu brzucha, nie powinienem jeździć samochodem aczkolwiek nie ma siły która by mnie od tego powstrzymała..
Wiecie jaką miałem minę gdy wpełzłem (jakoś) do swojej białej rakiety?
Heh powiem tak - dziecko się tak nie cieszy ze słodyczy czy też z nowej zabawki:) Euforia w najczystszej postaci.
Brzmi głupio co? :)
Trudno, przyznaję się: jestem od tego uzależniony, nie jako od środka transportu lecz lekarstwa i swoistej dawki wolności..

Samo auto w sobie jest dla mnie majstersztykiem pod względem technicznym jak i wizualnym. W każdym też znajdzie się coś do poprawy ale to już inna inszość - są gusta i guściki czyż nie?

Zmierzając ku podsumowaniu stwierdzam że urodziłem się z benzyną zamiast krwi gdyż samochód jest dla mnie czymś więcej niż tylko budą na kółkach. Nie jedna maszyna to arcydzieło cieszące oko i zmysły, inne po prostu są lepsze bądź gorsze ale każdy jest wyjątkowy, daje nie zapomniane wrażenia z jazdy i zasługuje na chwilę uwagi - tak, nawet te rozpadające się gruchoty.. Zawsze to spora dawka adrenaliny po przekroczeniu 60km/h :D

Mam nadzieje że Ty czytający/ca także masz taką lekką obsesję, wiesz o czym tu piszę i że nie śpisz już na klawiaturze (sorry - wiem że nuda bo takich wpisów pewnie są setki ale musiałem się wygadać:P)
No.. To dbać o wozidełka i niech nam asfalt gładkim będzie ;)
Sasasasasaaaaa :D
Dodano: 12 lat temu
Do kiego: fakt, ale staram się w aucie nie palić, staram się.
Dodano: 12 lat temu
Hah, święte słowa. A jazda wyścigówką po torze - to dopiero adrenalinka
Benzyna we krwi, ale olej w głowie ;)
Dodano: 12 lat temu
Ten drugi wariant jest dla mnie odpowiedni:)
Dodano: 12 lat temu
Do kiego: Powyżej 50 km/h jest ciężko
Dodano: 12 lat temu
Do hutax: na motorze ciezko palic papierosa
Dodano: 12 lat temu
Świetny wpis, lepiej chyba nie dało się tego ująć [up] :)
Dodano: 12 lat temu
Hej Chłopie - świetnie to opisałeś. Przede wszystkim życzę samego dobrego i szybkiego zdrowia - byś mógł się cieszyć niczym nie skrępowaną jazdą [car]. To prawda, że jazda samochodem to czysta przyjemność - a z czasem, to czysta wygoda. Kiedyś pewnie przejedziesz się tymi serpentynami - ja odpuszczam
Dodano: 12 lat temu
To jest nas dwóch. :)
Dodano: 12 lat temu
uff czyli nie tylko ja mam banana na twarzy jak otwieram garaż, patrze na wozidło i z kurwikami w oczach zasiadam za kółkiem
Dodano: 12 lat temu
Piszesz o jeździe samochodem - fakt, sama jazda jest przyjemnością,
a co czuje sie motocyklem ???
MB dnia !
Dodano: 12 lat temu
Czuję dokładnie to samo :) świetny wpis...
Dodano: 12 lat temu
super wpis[up] miło sie czyta takie wpisy. Szerokości i szybkiego powrotu do zdrowia [papa]
Dodano: 12 lat temu
Zgadzam się z Tobą w 100%.
Dodano: 12 lat temu
Masz rację w 100% - wozidełka uzależniają :) i co więcej niektórzy nie rozumieją kiedy człowiek pakuje każdy grosz w samochodzik by był nam bliższy sercu i by chodził jak należy. Często słyszy się: ja bym już dawno to padło sprzedał skoro się tak często psuje albo jeśli naprawy są wysokie. Jazda naszymi wózkami dla nas samych jest tym o czym napisałeś. Gratulacje i życzę szerokości
Dodano: 12 lat temu
Benzyna zamiast krwi i turbina zamiast serca ;)
Jest dokładnie tak jak piszesz i mam takie same odczucia - jazda = uzależnienie; poczucie wolności [bigok]
Dodano: 12 lat temu
Fajnie się czytało, mam podobne odczucia[bigok]
Dodano: 12 lat temu
Zadko czyta sie tu takie wpisy! Mysle ze wielu z nas ma podobne przemyslenia, wiem bo znam kilku zapalencow na tym portalu, sam mysle podobnie. Zycze wiec powrotu do calkowitego zdrowia i do zobaczenia na trasie (chocby takiej jak na fotkach, szczegolnie druga jest mi bliska, bo bylo mi kiedys dane jechac takimi serpentynami) [up]
Dodano: 12 lat temu
świetny wpis! takich właśnie tutaj nie ma! muszę to pokazać żonie żeby zrozumiała co tak na prawdę czuję wsiadając do samochodu, czy też "ruszając ostro z jedynki" na światłach
dzięki[up]
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl