Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Alfa Romeo MiTo Rakieta vel MiTozaur
»
Urodziny! Czyli jak nam się wiodło przez ten rok...
Wpis w blogu auta
Alfa Romeo MiTo
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 2041 razy
Data wydarzenia: 22.08.2012
Urodziny! Czyli jak nam się wiodło przez ten rok...
Kategoria: obserwacja
Pseudonim(y): MiTozaur, Rakieta
Data urodzenia: 9.03.2010 r.
Miejsce urodzenia: Stabilimento Mirafiori, Turyn, Włochy
Obywatelstwo: włoskie
Karnacja: Rosso Alfa
Obuwie: 16" 195/55
Data zameldowania w Polsce: 24.05.2011 r.
Data zatrudnienia u obecnego właściciela: 22.08.2011 r.
Pokonany dystans życiowy: 22503 km (+708 km)
Całkowita konsumpcja płynów energetycznych: ponad 1550 litrów
Średnia konsumpcja płynów: ~6,8 l / 100 km
Zużyte środki pieniężne na płyny energetyczne: 8 732,00 zł
Zużyte środki pieniężne na eksploatacje: 6 336,00 zł
Wyróżnienia:
http://www.fiatspa.com/en-US/group/awards/FiatDocuments/Fiatspa_Alfa%20Romeo_ENG.pdf
Tak można by pokrótce ująć życiorys Rakiety Dokładnie 12 miesięcy temu pierwszy raz wsiadłem do Alfy Romeo, a co ważniejsze - do MOJEJ Alfy Romeo!
Wrażenia z eksploatacji opisałem całkiem niedawno przy okazji przekroczenia 20 tys. kilometrów na drogomierzu, więc nie ma sensu się tu rozpisywać. Tym bardziej, że właściwie nie ma o czym Wciąż jestem z mojej Belli zadowolony, za każdym razem gdy przekręcę kluczyk w stacyjce, wskazówki zamachają do mnie, a z tłumika wydobędzie się rasowy pomruk - uśmiecham się i z przyjemnością jadę do celu.
Wbrew krążącej obiegowej opinii o autach marki Alfa Romeo, MiTozaur odwiedza ASO wyłącznie - odpukać w nieszpachlowane! - dla przyjemności, nawet ostatnia "usterka" dźwigni fotela kierowcy okazała się tylko pretekstem do grzecznościowych odwiedzin Normalnie pogromcy mitów
Chcę aby MiTozaur czuł się ze mną dobrze, więc dbam o jego dietę i inne potrzeby, by nie łapał infekcji oraz prowadził zdrowy i higieniczny tryb życia. Sporadycznie ma nawet okazje spędzić trochę czasu w samochodowym spa.
By zaś nie czuł się samotny i nie popadł w rutynę, w ciągu ostatniego roku zabrałem go w wiele fajnych miejsc, w których miał okazję po obcować ze swoimi siostrami. Spoty te odbywały się m.in. w Bydgoszczy, Grudziądzu i Świeciu. Oczywiście nie tylko rodzina się liczy, więc MiTo poznało inne szlachetnie urodzone pojazdy podczas III zlotu aWc w Pieczyskach, a dokładnie w ostatnią sobotę
Jak dotąd najdłuższymi jednorazowymi trasami MiTo były: wyprawa do Warszawy (ponad 520 km w obie strony) oraz przyjazd z salonu w Kielcach do Świecia (około 370 km).
Starałem się na bieżąco opisywać najważniejsza wydarzenia z udziałem MiTo, oraz prowadzić rzetelnie dziennik kosztów. Dzięki temu znacie większość naszych wspólnych perypetii oraz możecie przejrzeć statystyki i zobaczyć na co mnie MiTozaur naciągnął
Czy w tym czasie auto miało przykre przygody, doświadczyło guzów lub siniaków? Niestety tak, ale "stety" tylko delikatnych i powierzchownych.
Dość szpetną (na szczęście nie aż tak wielką) rysę na osłonie prawego lusterka zrobiłem sam, niechcący, przez nieuwagę podczas ...wjeżdżania do garażu Cóż, jak mawiał mistrz Yoda: "wzrok może mylić" i tak właśnie wtedy było
Podczas deszczowego czerwcowego poranku nieuważny kierownik jadący za mną nie zachował należytej ostrożności i odstępu. Efekt: "całus w pupę" - tylny dolny zderzak/spojler. Szkody: drobne rysy. Usunięte w najlepszy z możliwych sposób, śladów brak
Po za tym ryski na drzwiach pasażera oraz mały wgniotek na prawym tylnym nadkole - "pamiątki" z parkingów :> i odpryski na masce - norma w kraju w którym jeździ (wizualnie) więcej TIRów niż osobówek :]
Średnie spalanie przez cały okres eksploatacji wyniosło niecałe 6,8 litra na setkę, więc akceptowalne jak na wolnossący motor benzynowy, i tonę dwieście z pełnym bakiem i mną na pokładzie do pchania. Nie łudziłem się nawet, że będzie katalogowo, przecież to Alfa! Mniej więcej 25 % pokonanego przebiegu przypadło na miasto. Oczywiście zapotrzebowanie na wachę zależy od warunków i stylu jazdy, jadąc 60-80 km/h w trybie geriatrycznym na trasie zszedłem do 4,5 l / 100 km zaś jadąc umiarkowanie po samym mieście (oczywiście korków nie dało się uniknąć...) zanotowałem nawet i 10,5 l / 100 km.
Ciekawe na ile okrążeń Północnej Pętli toru Nürburgring przy ekstremalnie dynamicznej jeździe wystarczyła by pojemność baku? :D
Planowałem tę okrągłą rocznicę uroczyście autku wynagrodzić, ale przeciąg w portfelu spowodowany opłaceniem haraczu firmie ubezpieczeniowej wymusił odroczenie ceremonii do czasu poprawy kondycji finansowej :/
I to by było na tyle.
PS. Lecę upiec torcik jak poniżej...
Ostatnia aktualizacja: 22.08.2012 14:25:17
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Pozostaje życzyć kolejnych takich lat
Bezawaryjków i całusów w pupe :D
Pozostaje życzyć - tak z okazji tych urodzin - oby kolejne rocznice były opisywane przez Ciebie w równie optymistycznym tonie
Ja na początku pomyślałem sobie, że to ciastko i w dodatku piernik , bo na wzór mojego znakomitego Kolegi Lysego1233 najpierw oglądam zdjęcia, a potem kawałek dziennika
W każdym razie brawo, Kolego