Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Skoda Superb 4x4 » Usterka AdBlue







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Skoda Superb
  • przebieg 6 966 km
  • rocznik 2015
  • kupione używane w 2016
  • silnik 2.0 TDI
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 10002 razy
Data wydarzenia: 02.03.2016
Usterka AdBlue
Kategoria: serwis
Wczoraj przy 7k km pojawiła się pierwsza usterka dotycząca AdBlue. Serwis jutro rano.
Ostatnia aktualizacja: 02.03.2016 14:23:39
Dodano: 8 lat temu
Do Jopstons: U mnie error zniknął jak narazie, tzn serwis jakąś inną procedurę wykonał. Po jakimś tam ich restarcie trzeba się przejechać kilkanaście mil, faktycznie pomogło. Pojeżdzę i zobaczę czy błąd wróci bo twierdzą że wyskoczył bo minimalnie przelane adblue.
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10:
I jak tam kolego poradziłeś sobie z tym komunikatem "Usterka AdBlue"?
U mnie po wykonaniu procedury komunikat się już nie wyświetla. Status auta czysty i bez komunikatów. Aczkolwiek i tak jestem umówiony na jutro na piątek na wizytę w ASO na update software, żeby w przyszłości po zatankowaniu AdBlue komunikat się nie wyświetlał.
Dodano: 8 lat temu
Do Jopstons: Dzięki.
Dodano: 8 lat temu
Usterka: AdBlue. Uruchomienie silnika nie będzie możliwe za 1000 km
Zasięg - AdBlue 1000 km

U mnie problem rozwiązany! Opis w tym poście.

Nadmienię, że u mnie po dolaniu 10 - 11.5 litra AdBlue komunikat nie zniknął!
Poniżej zamieszczam info jak sam sobie poradziłem z tym problemem opisywanym we wcześniejszych postach.
Jakie pojawiają się w takim przypadku komunikaty można zobaczyć klikając tutaj

Jak komuś pojawi się taki komunikat jak powyżej to może oddać auto na serwis niech dolewają i robią w ASO co chcą albo można samemu dolać.
U mnie w ASO VW za dolewkę 10 litrów powiedzieli telefonicznie 35 euro.
Myślę sobie nie dużo ale pamiętałem, że na stacji jest taniej.
No i tak sobie myślę, za każdym razem jak będę musiał dolać AdBlue muszę dawać do ASO?
Nie, przecież mam ręcę i mogę to zrobić sam.

Więc tak:
Najpierw trzeba dolać płynu AdBlue, który spełnia normę: ISO 22241
AdBlue jest przeźroczysty, nie śmierdzi, nie jest palny ani też wybuchowy, ani szkodliwy dla zdrowia.
Jest to 32,5% wysokiej czystości wodny roztwór mocznika (organiczny związek chemiczny, diamid kwasu węglowego).
Adblue przy temperaturze -11.5 stopnia ulega krystalizacji (dlatego zbiornik jest podgrzewany jeśli temperatura na zewnątrz jest mniejsza niż -10 stopni.
Jest on wtryskiwany do kolektora wydechowego i nie bierze on udziału w spalaniu w cylindrach.

Można go kupić w kanistrach, lub zatankować na stacji bezpośrednio z dystrybutora.
Ja pojechałem na stację i zatankowałem pistoletem bezpośrednio z dystrybutora równe 10 litrów (w serwisie VW podpowiadali mi, bym wlał chociażby te 4 litry), ja jak widać wlałem więcej.
Przy wlewaniu silnik i zapłon musi być wyłączony. Zatankowałem równo 10 litrów i poszedłem zapłacić do kasy. U mnie w Estonii cena: 0.39 euro / 1 litr, natomiast za kanister 10 litrowy trzeba zapłacić około 12 euro.
Informuję, że u mnie komputer nie pokazywał ile mam litrów wlać tego Adblue, dlatego wlałem równo 10 litrów, bo gdzieś wyczytałem, że przy prawie pustym zbiorniczku tyle wejdzie do Passata.
Po powrocie włączyłem zapłon, ale nie uruchamiałem silnika i odczekałem 40 sekund. Podobnież po wlaniu płynu AdBlue rekomenduje się włączyć zapłon, ale silnik uruchomić dopiero po minimum 30 sekundach.
Ponoć tyle czasu potrzebuje komputer, który wczyta dane z czujników ile znajduje się aktualnie tego AdBlue w tym podgrzewanym zbiorniczku.

Po wciśnięciu przycisku "Start - Stop" odczekałem 40 sekund i ponownie nacisnąłem przycisk "Start - Stop" by włączyć silnik.
I komunikat jak był tak był. Mówię sobie pewnie komputer nie zobaczył, że wlałem i wyłączyłem silnik i postanowiłem zatankować do pełna, aż odbije pistolet.
Za drugim razem weszło już tylko 1,5 litra. Czyli łącznie wlałem 11,5 litra.
Po ponownym opłaceniu w kasie wróciłem do auta i procedura z włączeniem i odczekaniem minimum 30 sekund miała miejsce po raz drugi.

I co... ****, bez zmian.
No myślę sobie trzeba będzie oddać na serwis VW na gwarancję i niech chłopaki myślą co robić.
A że był to weekend to w domu na spokojnie szukałem informacji na temat usterek z AdBlue i możliwymi przyczynami usterki i sposobami naprawy.
Bardzo mnie ciekawiło co to mogło się stać (nowe auto w końcu).

Z pomocą przyszło niemieckie forum, na którym pisali o aktualizacji oprogramowania, kalibracji, czujnikach, pływakach, NOX, o samym rozpylaczu itd itp.
Miałem co czytać.
Moją uwagę zwrócił jeden post, w którym ktoś napisał procedurę, którą można wykonać samemu i jest szansa, że pomoże, jeśli nic nie jest uwalone z komputerem, NOX-em itd.

1. Trzeba udać się na trasę za miasto (mieć wystarczającą ilość paliwa, tak by chociaż nie paliła się rezerwa).
2. Silnik musi być nagrzany do chociaż tych minimum 70-80 stopni.
3. ---> Bardzo ważne! Filtr DPF podczas tej procedury nie może znajdować się w fazie regeneracji.
U mnie nie paliła się żadna kontrolka informująca o tym procesie, ale jak się okazało przez pierwsze pare kilometrów, kiedy już robiłem procedurę okazało się, że filtr minimalnie się wypalał.
Poznałem to po tym, że zatrzymałem się na trasie na poboczu po 2 próbach by sprawdzić i okazało się, że miałem na postoju podniesione lekko obroty do tych 1000 obr / minutę, lekko już śmierdziało i chodziły wentylatory.
Myślę sobie jak na złość, no h.. wyrzuciłem dopiero co zapalonego papierosa i znowu w drogę.
Rozpędziłem się do 90 km/h, przestawiłem wajchę biegów w prawo na możliwość samemu decydować na jakim biegu będę jechał. Ustawiłem DSG na 6 bieg (mam 7 biegów), obroty ustawiły się na 2000 obr/min, bieg 6, prędkość ustawiona tempomatem na 90 km/h.
Takim trybem przejechałem 10 km, zatrzymałem się znowu na przystanku zapaliłem papierosa i sprawdzam, czy proces wypalania DPF się skończył, Tak proces był skończony, wiedziałem już o tym będąc w samochodzie w momencie wysiadania, niższe obroty, na zewnątrz wentylatorów nie było słychać no i już tak nie śmierdziało.
Spaliłem papierosa już na spokojnie do końca nie gasząc silnika i dalej w drogę już na wykonanie procedury (filtr DPF wypalony).

Teraz kroki samej procedury:

Bardzo ważne jest to by obroty silnika były wyższe niż 1400 obr/min, ale poniżej 2100 obr/min.
Ja miałem ustawiony tryb Comfort, skrzynię DSG nie przełączałem na tryb Sport, jak Comfort to Comfort.
Prędkość miałem jakieś 90 km/h, obroty silnika około 1500 obr/min.
Instrukcja mówi by DSG przełączyć na ręczny wybór, czyli przestawić wajchę na prawo i jeśli nie było ustawione DSG na najwyższym biegu przy tych obrotach to zrobić to samemu.
Jechać na prostej drodze i równej ani pod górkę ani z górki.
Prędkość i obroty powinny być bezwzględnie utrzymywane na stałym poziomie przez 5-6 sekund! Najlepiej na tempomacie
Następnie należy momentalnie i gwałtownie wdepnąć szybko gaz w podłogę do końca! Przyspieszać tak z gazem w podłodze minimum 5-6 sekund. 6-7 sekund spokojnie wystarczy, więcej nie ma sensu (instrukcja mówi o minimum 5 sekundach)
Samochód zacznie gwałtownie przyspieszać redukując biegi na niższe. Należy w tym przypadku mieć na uwadze bezpieczeństwo innych uczestników ruchu i siebie samego rzecz jasna.
Po 5-6 sekundach spuścić nogę z pedału gazu bardzo szybko!


Jeśli wszystko zostało wykonane prawidłowo z zachowaniem warunków temperatury silnika, to na wyświetlaczu komunikat:
Usterka: AdBlue. Uruchomienie silnika nie będzie możliwe za 1000 km
zniknie. W przeciwnym razie procedura musi zostać powtórzona.
No i ja tą procedurę wykonywałem chyba z 10 razy, bo chciałem mieć pewność, że za którymś razem mi się uda.
Myślałem, że nici z tej procedury i wracając do domu już byłem nastawiony na telefon w poniedziałek do ASO VW by się umówić na serwis i oględziny.
Przyjechałem do domu, wysiadając pod domem żółty trójkącik się palił i info cały czas się świeciło o tej usterce.

Auto stało pod domem może z 2 godziny. Zeszliśmy z rodzinką po 2 godzinach bo byliśmy umówieni na spotkanie.
Wsiadając włączając zapłon komunikat się jeszcze świecił, ale po przejechaniu dosłownie może z 2 kilometrów zobaczyłem, że trójkąt żółty już się nie świeci na AID, oraz komunikat o usterce AdBlue w "Status auta" zniknął.
No i faktycznie poszliśmy do znajomych, po godzinie powrót do domu i usterki brak "Status auta" w porządku i bez komunikatów.

Mam nadzieję, że problem rozwiązany, a jak coś w najbliższych dniach znowu się pojawi to dam znać na forum w tym dziale.
Generalnie pełen zbiornik AdBlue w moim aucie powinien starczyć na minimum 7000 km, słyszałem też o przypadkach, że i na 10000 km starcza te 10 litrów z hakiem.

Generalnie info w procedurze jest też takie, że nie pomaga to w przypadku gdy jest coś popsute (uszkodzony czujnik, wtryskiwacz, itd, itp)

Uff.. Koniec pisania, przeczytaliście to całe?
Dodano: 8 lat temu
Do Jopstons: Możesz przesłać tą procedurę? Dzięki
Dodano: 8 lat temu
Serwis stwierdził że przelałem odrobinę Adblue i błąd wywaliło (tylko że błąd wyskoczył po 150km od dolania (dolałem mniej niż komp wskazywał)), gość mi wciskał że powinienem używać tylko butelek z grupy VW a nie kupować na stacjach. Mają jakąś procedurę i mają mi wysłać pocztą, tzn po restarcie trzeba jakieś 50mil zrobić. Auto mi oddali z błędem i kazali pojechać...pomogło. Ale nie jestem pewien co do ich diagnozy, pojeździmy zobaczymy oby nie za kolejne 100mil!
Dodano: 8 lat temu
Witam, jestem ciekaw jak serwis sobie z tym poradzi. Ja też miałem "Usterkę AdBlue".
Wlałem ponad 10 litrów i komunikat nie znikał.
Problem rozwiązałem sam 13 marca, stosując pewną procedurę, którą znalazłem na niemieckim forum. Jestem ciekaw czy czasami komunikat o usterce nie powróci.
Dodano: 8 lat temu
Niestety usterka mi dziś znów wróciła, wtorek rano serwis.
Dodano: 8 lat temu
W związku z tym, że serwis odwołał dzisiejsze spotkanie z powodu choroby mechanika który zajmował się autem za pierwszym razem wkurw... się i pojechałem na stacje kupić Adblue 10L za 10 funtów (serwis 10L za 40 funtów), dolałem 5L (komp pokazywał max 5,5L) i teraz pokazuje 12kkm (bez informacji o dolewce). Czyli oni mi dolali 10L + moje 5L to daje 15L. Jaki ja mam zbiornik? Wyczytałem że 14L. Czyli coś nie halo bo przed usterką zasięg Adblue był na poziomie 4.4kkm czyli jakieś 4L były w zbiorniku.
Zadzwoniłem tam i im trochę pojechałem, mam mieć spotkanie z mechanikiem w poniedziałek i obgadać o co kaman! Nie rozumiem jak oni zrobili że auto pokazywało 11kkm po niby dolaniu 10l następnie po 150km spadło na 7,5kkm a jak dolałem do pełna (5l) pokazuje 12kkm. Czary mary qrwa!
Dodano: 8 lat temu
Do kstilger: Przyczyny nie znaleźli, dolali 10L i zrobili kalibrację i błąd zniknął, ale nadal jest coś nie tak lub nie dolali do pełna. Po wyjechaniu z serwisu było 11500km zasięg Adblue, po przejechaniu 150km spadło do 7,5kkm (komp pokazuje że mogę dolać minimum 3,25L max 5,5L) albo mnie skasowali za 10L a wlali znacznie mniej albo jest full i jakiś problem lub mój samochód nie bierze według instrukcji max 1,2l/1000km tylko 30L ;-) . W czwartek jadę znów na wizytę i zobaczę co się okaże.
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: tak sie tez domyslilem:) ale glupiej nie mogli tego napisac:D to co w koncu bylo przyczyna?
Dodano: 8 lat temu
Do kstilger: Uruchomienie silnika za 1000km niemożliwe
Dodano: 8 lat temu
pewnie wskażnik poziomu mocznika:) swoją drogą głupkowaty opis problemu: uruchom silnik za 1000km Niemcy.
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: Do wolly10: naprawdę nie znasz menu komputera pokładowego Forda Focusa III? W tak zabawny sposób poczciwe słowo "zasięg" zostało ukwiecone tłumaczonym z angielskiego "odległość do wypróżnienia" (?!?). Zapytaj każdego jednego właściciela - uśmiejesz się.

A skąd skojarzenie? AdBlue to technicznie rzecz biorąc... mocznik.
Dodano: 8 lat temu
Do humvee5: Ciężkie masz te komentarze, jakby prosto z Ochotniczego Hufca Pracy.
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: czytałem, że na jakiejś stacji w Krakowie (pod Krakowem?), że litr AdBlue kosztuje złotówkę za litr lub od złotówki/l.
Zawsze można i taniej - samemu wypić sobie moczopędną colę light i zaczekać, aż (poetyckim językiem Forda rzecz ujmując) skończy się odlgł. d. wypr....
I łatwiej, i przyjemniej.
[los2]
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: w szczególności na rynku angielskim, gdzie o auta się nie dba za wiele i kilkulatek może być już skarbonka bez dna. Podzielam zdanie o zakupie nowego auta lub prawie nowego. Sam osobiście czekam na debiut i ceny tesli model 3 na rynku w UK.
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: Niestety takie są współczesne samochody,to o czym piszesz było nie do pomyślenia 15-20 lat temu,nadeszła era "jednorazówek".
Dodano: 8 lat temu
Do rekord5: To prawda, ale trzeba sobie przeliczyć co lepsze, brać kolejne czy jeżdzić tym i w razie czego jak coś klęknie zapłacić za naprawę nawet 50% wartości auta. Miałem wcześniej A6 C6 benzynę 4 letnie dałem 11k funtów po dwóch latach musiałem wydać 11k zł(2k funtów) na dwumasę, sprzęgło i jakiś moduł pompy oleju bo zębatka pękła na pół, w sumie co roku nie mały grosz szedł na bieżące naprawy. Mam już dość, ja podjąłem decyzję że w miarę możliwości będę kupywać coś nowego, mniejsze ryzyko poważnej usterki+ jakaś tam gwarancja.
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: Brać następny,tylko ile po tych pięciu latach pozostanie z wartości nowego auta,20-25% to będzie wszystko co za nie dostaniesz.
Dodano: 8 lat temu
Do wildpolish: Za AdBlue 40 funtów, za kalibracje jedna roboczo godzina 70 funtów, czyli z vatem jakies 130. Gość z forum skody w PL zapłacił za AdBlue 38zł. Przy kosztach całościowych utrzymania auta to są to grosze. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: Ciężko się nie zgodzić ale jeśli wyciągnął byś info ile by cię to kosztowało bez gwarancji byłaby to cenna informacja dla czytelników awc.
Dodano: 8 lat temu
Takim kosztem raczej bym się aż tak nie przejmował, bardziej mnie martwi DPF, DSG, i wiele innych kosztownych części ;-). Nadeszły takie czasy że po gwarancji trzeba brać kolejny, bo nawet jak dbasz to i tak pewności nie ma że coś pierdyknie. Teraz samochody projektują księgowi więc...wnioski sami wyciągnijcie.
Dodano: 8 lat temu
Do wildpolish: 1/4 wartości pewnie...
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: zastanawia mnie ile taka przyjemność by kosztowała w 5 letnim, jak by nie patrzeć nowawym aucie po gwarancji.
Dodano: 8 lat temu
Kura odebrana, uzupełnione 10L AdBlue, zrobili kalibrację i do następnego razu...
Dodano: 8 lat temu
Gwarancja jest prawie do końca 2018 a później w planach mam przedłeżenie o kolejne 2 lata, chyba że usterka będzie gonić usterkę to plany będzie trzeba zmienić ;-)
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: Dobrze, że jeszcze na gwarancji...
Dodano: 8 lat temu
Do wolly10: Dobrze, że jeszcze na gwarancji...
Dodano: 8 lat temu
Dziś w serwisie po 3h i uzupełnieniu AdBlue problem nie zniknął. Wysyłają raport do Czech i czekają co dalej. Obecnie jestem posaiadaczem Skody Fabii bez AdBlue ;-) Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl