Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Renault Scenic » Usuwanie wgniecenia na przedniej masce







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Renault Scenic
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 2146 razy
Data wydarzenia: 07.04.2013
Usuwanie wgniecenia na przedniej masce
Kategoria: serwis
Przysiągłbym, że kiedy kupowałem ten samochód nie było tego wgniecenia na masce. Albo coś spadło albo ja przeoczyłem. Nie ważne. Tak czy siak trzeba się tego pozbyć. Na szczęście zajmuję się tym i nie muszę korzystać z usług mojej konkurencji. Zdjęcia przedstawiają proces usuwania wgniecenia.
1. Zdjęcie przed rozpoczęciem usuwania
2. Zdjęcie przed rozpoczęciem usuwania z bliska
3. Zdjęcie w trakcie usuwania
4. Po robocie
Czas trwania ok 10 minut.
Dodano: 11 lat temu
Pewnie coś Ci drobnego ale ciężkiego spadło na maskę.
Dodano: 11 lat temu
Do lukas_auto: Ale hardcore! Niestety coraz częściej auta traktowane są jak lodówka, mikser i tego typu sprzęty. Z tą różnicą, że lodówkę i mikser się wyrzuca żeby kupić drugie, a auto odsprzedaje. Producenci też się z tego cieszą... Dzieci do szkoły to do szkoły, tu prędkości małe więc i ryzyko mniejsze. Gorzej jak ktoś na wczasy całą rodzinę takim autem zabierze i się np. koło urwie. Mi mechanik kiedyś odwrotnie (chyba sworzeń) przed wyjazdem do Włoch z jednej strony wkręcił. Teraz mogę powiedzieć, że na szczęście (1000 Euro koszt) ukręciła się półoś i we Włoszech w serwisie naprawiając auto to odkryli i poprawili. Powiedzieli, że już niewiele brakowało żeby wypadł, a do Polski na pewno w takim stanie bym nie dojechał. A do tego po autostradzie w okolicach 150km/h wtedy jechałem, a gdyby nie "trumna" na dachu, która miała limit właśnie do 150km/h to i szybciej pewnie bym jechał. Jakby się koło złożyło to miałbym ciepło. Może ta awaria uratowała życie mi i rodzinie...? Kto wie?
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Mam takiego znajomego, który traktuje samochód jak.... jakiś przedmiot. Ma jeździć !!! Nie ważne jest, że nie ma przeglądu i OC, że oleju brak, zderzaki połamane, opony zimowe cały rok, dekle są różne albo ich brak, przed progiem zwalniającym nie zwalnia a dziury...? po to jest zawieszenie, żeby jeździć po dziurach. Na jego szczęście są tacy łowcy okazji i kupują takie "perełki". Czasem jak go coś natchnie to zleci jakąś naprawę, żeby sprzedać na giełdzie bo ten handlarz odmówił zakupu ze względu na zbyt upodlone auto. Aż strach pomyśleć, że ktoś będzie użytkował ten samochód np wożąc dzieci do szkoły....
Dodano: 11 lat temu
Do lukas_auto: Widzę, że fachura jesteś w temacie [up] A co do jeżdżenia ładnymi autami przez cały czas to popieram. Większość (i ja) tak woli, ale są tacy jak mój staruszek, którym nie przeszkadza jak auto wygląda ani w środku ani na zewnątrz. Przeglądów żadnych tez nie robi i jeździ do mechanika dopiero jak się coś zepsuje albo urwie i z każdego auta zadowolony bo prawie wcale na serwis nie wydaje. Mój znajomy kiedyś kupił Astrę I i po pierwszym przeglądzie gwarancyjnym, na który musiał jechać wymienił olej dopiero po następnych 9 latach gdy auto miało równo 10 lat. No ale my informatycy tak mamy jak coś działa to nie dotykaj bo zepsujesz i nie usprawniaj dobrego bo będzie tylko gorzej [smiech2]
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Owszem uderzenie było ale lakier nie odkleja się jeśli jest oryginalnie położony. Jak element jest już po raz kolejny malowany to jest duże prawdopodobieństwo, że lakier odpadnie działając od strony lakieru. Natomiast wypychając od strony blachy przy odrobinie delikatności lakierowi nic się nie stanie ani nie odklei się od blachy. Jeśli chodzi o odprysk to faktycznie przy pokaleczeniu blachy od spodu ogniska korozji wystąpią ale kiedy odpowiednio posłużymy się narzędziami i nie odwalimy fuszerki to nie będzie różnicy ani od spodu ani w lakierze nawet po kilku latach.
Naprawiać przed sprzedażą a nie podczas długiego posiadania? Tak właśnie jest z większością aut jakie widzimy na drogach. Jeździmy poobdzieranymi strupami niejednokrotnie chlew wewnątrz auta a dopiero przed sprzedażą robimy z niego lalkę i potem zastanawiamy się czy dobrze robimy bo nagle taki ładny się zrobił - trzeba jeździć fajnym autem a nie tylko korzystać z mobilnej blachy a tylko na sprzedaż picować.
Dodano: 11 lat temu
Do lukas_auto: Nie wiem co to za metoda na prostowanie ale wcześniej było też uderzenie, to raz. Lakier też ma pewną elastyczność to dwa ale czy przypadkiem w tych miejscach nie jest on już oddzielony od blachy (mierząc w mikronach oczywiście) to trzy. Zastanawiam się czy w tych miejscach nie wystąpi kiedyś odprysk? Może nie warto tego naprawiać od razu, a na przykład dopiero przed sprzedażą?
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Widzisz, na przedostatnim zdjęciu widać jeszcze delikatną smużkę i niekiedy w tym momencie należy przestać bo można popsuć ale zaryzykowałem i udało się. Wbrew pozorom im wolniej (dokładniej) naprawiasz takie uszkodzenie tym mniej jest roboty. Jak tylko puszczą Ci nerwy to popsujesz i narobisz sobie dodatkowej roboty. To jest jeden dołek a co powiesz na konkretne gradobicie? Na maj mam umówionego kombiaka po konkretnym gradobiciu. Kupił auto spod śniegu i nie widział dachu. Doły jak po spadających piłkach do golfa.
Dodano: 11 lat temu
Do lukas_auto: Tak myślałem, że to precyzyjna robota. Z tym młotem to żartowałem. Jeszcze te 10 minut mnie zmyliło ja dłużej narzędzi szukam jak mam coś robić. Już nie wspomnę ile czasu się namyślam... ;-)
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Są takie specjalne narzędzia, które nie mało kosztują. Młotek narobiłby więcej szkód i dopiero byłoby pogięte. Młotkiem się robi jak trzeba malować a jak bez lakierowania to trzeba się uzbroić w cierpliwość i działać z precyzją zegarmistrza.
Dodano: 11 lat temu
Do lukas_auto: Śladu nie ma [up] A jak, czym? Od wewnątrz młotem? ;-) Bo bez młota to nie robota [smiech2]
Dodano: 11 lat temu
Do grzesio70: Było, a nie jest więc nie pisze się w rejestr ;-)
Dodano: 11 lat temu
Niezły magik jesteś[up]
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl