Wpis w blogu użytkownika
murphy6
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 5087 razy
Data wydarzenia: 10.12.2010
Volkswagen szrot?
Kategoria: inne
http://vwszrot.pl/
Najnowsze blogi
Dodano: 17 godzin temu, przez MaArek77
Może nie dysponuje sporym czasem ale wpis zrobię, jest niedziela a wczoraj odbyłem jazdy próbne:
- Renault Captur 1.3 TCE Intens 130 koni EDC Automat MY ‘2022
- Seat Arona 1.0 TSI DSG ...
4
komentarze
Dodano: 3 dni temu, przez Egontar
Miałem okazję przymierzyć się do nowego DS4 z napędem Plug-in Hybrid o łącznej mocy 225KM, który może przejechać w cyklu elektryczny do 65KM, na dodatek w wersji podwyższonej CROSS. Okazja ...
18
komentarzy
Dodano: 3 dni temu, przez Egontar
Wpis robię jako potencjalną przestrogę dla kierowców poruszających się drogą DK94 w Dąbrowie Górniczej, w rejonie stacji benzynowej Orlen ul.Katowicka 30 (stacja przy Kebab u Khuja ;) ) na ...
28
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych

No ale kasa jest najważniejsza,częste naprawy-świeża gotówka
250kkm to w weekend swoim struclem przekroczyłem - jeszcze 150kkm i do wymiany będę maił rozrząd bo wymienia się go prewencyjnie przy 400kkm
o silnikach FSI jeszcze będzie głośno
W innych markach tez zdarzały się wpadki... W Renault niestety elektronika i 2.2DCI... W innych markach z kolei inne problemy
Podając przykład Renault nie mam na celu obrazić właścicieli tych pięknych autek
-
1.Są plastikowe w porównaniu do 80-tki
2.Aluminiowe zawieszenie koszty niesamowite,
3.Ciaśniejsze,
+
1.Ciekawsze wykończenie wnętrza,
2.Lepsze wygłuszenie,
3.Ciekawsze zegary,
4.Quattro w dieslu,
5.Ciekawa linia nadwozia
Szczerze to i tak wolę 80-tki bo i tak moim zdaniem są lepsze i ładniejsze. No dobra A4 nie jest brzydkie ale ja wolę bezawaryjną 80-tkę,do której kupię dużo części za 100zł a nie jak do A4 jedną. No i to zawieszenie.
Tak jak już wspomniałeś problem ten dotyczy praktycznie każdego producenta.
Dawno minęły już czasy kiedy auta jednego producenta były bezawaryjne, a drugiego wręcz odwrotnie.
Ale co się dziwić, skoro w każdym aucie są części z kilkudziesięciu krajów i kilkudziesięciu producentów. Te same części w dużej mierze trafiają do zupełnie innych aut.
Wszystko się wymieszało, i efekty tego widać. Straciły marki które były uważane za bezawaryjne, ale za to zyskały, te które dotąd były uważane za bardziej awaryjne.
Jednym słowem - poziom się wyrównał, hehe
Tak na marginesie jakiś czas temu trafiłem na ciekawy temat na forum Alfy, gdzie użytkownicy dzielili się swoimi problemami.
Ktoś w końcu zauważył, że problemy stwarzają głównie części producentów... niemieckich!
Czyli psują się auta włoskie, a dokładnie ich niemieckie części, hehe