W niedziele spotkało mnie dziwne zjawisko w mojej Vołowince - wciskając sprzęgło pedał nie miał takiej sprężystości jak zazwyczaj. Wymyśliłem sobie że, mam jakąś wilgoć w lince, zamarzło i blokuje pedał. Wieczorkiem oczyściłem i wpuściłem WD40 w koniec przy pedale i przy wybieraku skrzyni i wydawało mi się, że jest po temacie. Rano następnego dnia schodzę do garażu, odpalam furkę wciskam sprzęgło, a pedał zostaje przy podłodze i jest gorzej niż było. I już zamiast do pracy obrałem kierunek na LIFE-CAR do doktora na diagnozę. Około południa telefon. Pan Marian zaczął - cytuje: " Nie mam dobrych wiadomości " - to co się stało to uszkodzenie łożyska hydraulicznego, a że ma elementy plastikowe nadtopiły się. Sprzęgło się ślizgało więc się przegrzało, a wisienką na torcie była informacja że koło dwumasowe ma luz kątowy i wzdłużny - czyli jak najszybciej do wymiany. A jak już zaczęli go rozbierać to stwierdzili klocki przednie do wymiany. I tak moje Volvo dostało zestaw świątecznych prezentów Teraz śmiga rewelacyjnie i czuć że wszystkie koniki pod maską są dobrze nakarmione.