Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Seat Arosa Dinguś » W doopę C4...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Seat Arosa
  • przebieg 52 380 km
  • rocznik 2002
  • kupione używane w 2009
  • silnik 1.0
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1419 razy
Data wydarzenia: 01.07.2012
W doopę C4...
Kategoria: wypadek
Hej, hej...

Czasem bywam sama sobie wyrocznią. Nie dalej jak kilka dni temu mówiłam komuś "jak będę jeździć taka niewyspana, to w końcu zatrzymam się komuś na zadzie". No to sobie wykrakałam, chociaż wyspana dzisiaj byłam.

Po kolei...
Wrocław, 1 lipca 2012, skrzyżowanie Strzegomskiej z Robotniczą. Zjazd z wiaduktu, na końcu którego trzeba włączyć się na drogę z pierwszeństwem. Jechałam sobie spokojnie z kolegą Dingusiem, przede mną pani w Citroenie C4. Zbliżałyśmy się do krzyżówki. Z góry już widziałam drogę poniżej, wyglądała na pustą, więc założyłam, że pani przede mną zerknie tylko w lewo, żeby się upewnić, że może jechać i przemknie do przodu... Sama też odwróciłam głowę w lewo, sprawdzając czy i dla mnie będzie miejsce. Kiedy skierowałam wzrok z powrotem na wprost ze szczerym zdziwieniem stwierdziłam, że C4 stoi. Niestety odległość była już za mała i mimo hamowania zatrzymałam się mu na zderzaku. Grzmotnęło, ale siła uderzenia za duża nie była, bo nawet nami specjalnie nie szarpnęło w pasach. Zdążyłam tylko pisnąć "Łaaa", a później posypały się już same "kamać".
Cóż... wina ewidentnie moja, przed krzyżówką widnieje znak Stop, do którego Pani się zastosowała; chociaż miała wolną drogę, postanowiła upewnić się na 200%. No to się upewniła... [zlosnik]
Wysiedliśmy, Państwo z przodu też. "Dzień dobry - dzień dobry... no nie taki dobry już" i przystąpiliśmy do oględzin. C4 lekko draśnięta, posypała się ramka z tablicy rejestracyjnej. Miałam nadzieję, że i u mnie szkody malutkie, ale jednak są bardziej widoczne. Maska wgnieciona przy grilku, pęknięcia lakieru tam i wyżej w paru miejscach; grill obluzowany, zderzak też lekko opadł (pojawiła się szpara między nim i lampami) i jest otarty, a pod tablicą pęknięty, tablica wygięta. Na szczęście lampy żyją, pod maską też nie stwierdziłam uszkodzeń.
Zjechaliśmy na bok, żeby spisać oświadczenie. I tu, haha, wszyscy po raz pierwszy w takiej sytuacji, niepewni co napisać (a głupia miałam sobie kiedyś wydrukować te formularze i wozić...), w dodatku z jednym długopisem i brakiem kartek... W końcu mój kolega poszukał w swoim mądrymfonie wzoru oświadczenia (Tomaszu, już nie będę śmiała się z Androida [smiech2]), a Pani znalazła swój wydruk ubezpieczenia na kartce A4 i pisała na jej odwrocie. Kiedy zapytała jak nazywa się ta część jej auta, która uległa uszkodzeniu, musiałam przygryźć język, żeby nie parsknąć śmiechem. Pomijam, że miała problem z pisownią Citroen... Popstrykałam kilka fotek aparatem - ten akurat miałam przy sobie. Pogadaliśmy, wymieniliśmy się danymi i tyle. Państwo byli całkiem sympatyczni, jeszcze miło zdziwili się, że ich C4 ma takie miękkie blachy, rzuciłam tylko "taaa, jak to Francuzy" i rozstaliśmy się. Jeszcze przez chwilę za nimi jechałam (śmialiśmy się z kolegą, że może poprawić im straty na tym zadku ;) )
Mam nadzieję, że nie będą mieli problemów z formalnościami. Ja natomiast umówiłam się już z mechanikiem i jutro będę mieć dzień poświęcony swojemu autu. Myślę, że zderzak pójdzie do wymiany, bo to pęknięcie pod tablicą rejestracyjną jest nieciekawe, maskę może się wyklepie i polakieruje w tych paru miejscach, grill pewnie też do wymiany, bo coś się odłamało w mocowaniach. Zobaczymy.

Wnioski z tej przygody:
- zawsze mieć przy sobie wzory oświadczenia lub kolegę ze smartfonem
- wozić aparat
- zachowywać większą odległość i nie gapić się w bok, tylko na poprzedzające auto

Wrzucam poniżej fotki. Do oceny tego wpisu nie oddaję, bo to wstyd i na gwiazdki nie zasługuje.

Pozdrawiam!
Ostatnia aktualizacja: 01.07.2012 18:18:54
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo: Zyczę powodzenia,oby wyglądał jak dawniej:)
Dodano: 12 lat temu
Do kurcok: Niooo, przykro. Ale już jest trochę lepiej, te białe zarysowania zniknęły po paście Tempo. Zderzak zdjęłam, belka pod nim jest cała. Mechanik mi trochę go ostukał, teraz lepiej leży. Maski po otwarciu nie dało się domknąć, ale naprawili. Grilek środkowy się nie trzymał, bo złamały się mocowania, ale mi go naśrubki wkręcili od wewnątrz. Na razie tak będę jeździć. Poszukam tych elementów na allegro/szrocie, bo wymiana wyjdzie taniej lub podobnie do naprawy i lakierowania tych moich.
Dodano: 12 lat temu
dingus jaki zrysowany i ta maska[rozpacz]
Dodano: 12 lat temu
Bardzo cenne rady wywnioskowałaś z tego zdarzenia:)
Dodano: 12 lat temu
Kurde dzisiaj drukuje odpowiednie formularze i zaczynam je wozić ze sobą, nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą :/
Szczęście że tylko tak to się skończyło :-)
Dodano: 12 lat temu
Do huri_khan: No widzisz, czasem człowiekowi coś do głowy przyjdzie, co się potem tak właśnie kończy.

A japonki to pana pasażera z C4 :P
Dodano: 12 lat temu
Całe szczęście że tylko trochę się podrapaliście. Natomiast trochę zastanawia mnie twoja reakcja przed zdarzeniem. Jest znak STOP i uważasz, że kierowca przed Tobą nie zatrzyma się ?

P.S. Fajne japonki :)
Dodano: 12 lat temu
Do tofana: Dołem jadę, kiedy na Orląt Lwowskich skręcę w Robotniczą. A dziś był tłok przy Świebodzkim, to myknęłam Braniborską ;)

Ja wcale nie chcę, żeby było ją widać! Proszę się kontrastami nie bawić [smiech2]
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo:
Na dole też czasem się trzeba zatrzymać, jak pociąg jedzie, ale bezkolizyjnie się to odbywa. :) Namawiam na trasę poniżej. ;)

Jak kontrast podniesiesz, to lepiej twarz będzie widać! ;)
Dodano: 12 lat temu
Do tofana: To teraz już wiesz [smiech2] Kolega, z którym jechałam też mówił "ja zwykle dołem jadę", a ja "ee tam, tu tylko trzeba się zatrzymać i przepuścić"... no i się potem zatrzymaliśmy... efektownie [zlosnik]
Dodano: 12 lat temu
Nie wiem dlaczego, ale zawsze jeżdżę dołem. ;)
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo: To po hiszpańsku czy jak? [niewiem]
[puchar]
Dodano: 12 lat temu
Do sequence: Puchar Euro 2012 z wygrawerowanym "Sequence"! :P
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo: Zgadłem?
Co wygrałem?
Dodano: 12 lat temu
Do sequence: A Ty co? Po lakierze poznajesz? [smiech2]
Dodano: 12 lat temu
Zdarza się.. nawet najlepszym kierowcom :)
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo: To była pierwsza generacja C4? :P
Dodano: 12 lat temu
Do sajeks: No mogło, mogło. Mogłam w jakiegoś Lincolna przywalić i dopiero byłyby koszty :P
Dodano: 12 lat temu
Kurczę, lipa, szkoda samochodu. Mogło być gorzej. Głowa do góry!!!!!
Dodano: 12 lat temu
Do sequence: [rotfl] To nie ja :P Wypieram się tego odbicia [smiech2] A tak serio, ręce mi się trzęsły jak cholera!
Dodano: 12 lat temu
" alt=""/>
Poker face :(
Dodano: 12 lat temu
Niby nic a straty są, maska i zderzak... To cosik twarde doopy mają te citroeny c4. Szkoda autka, ale czasem tak bywa ze braknie kilku centymetrów i trochę szczęścia;)
Dodano: 12 lat temu
Pasta lekko ścierna i nie będzie śladu
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo: na cale szczescie nie ma tragedii,maske sie wyklepie i autko bedzie jak nowka
Dodano: 12 lat temu
Do giernal: I oby tak pozostało!
Dodano: 12 lat temu
Ja od kilku już lat wożę ze sobą formularz oświadczenia sprawcy wypadku, ale na szczęście jeszcze nigdy mi nie był potrzebny. :P
Dodano: 12 lat temu
Do RAKUS1: Ha, Panie Władzo U nas obyło się bez wzywania mundurowych ;) A jaki mandacik bym dostała? [zlosnik]
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo: I to jest słuszne podejście[up] Nie masz pilnej naprawy, więc możesz spokojnie wybrać i się zastanowić.
Dodano: 12 lat temu
Do lysy1233: Najpierw będzie konsultacja z moimi zaufanymi naprawiaczami, lakiernictwem się nie zajmują, ale na pewno źle mi nie polecą.
Dodano: 12 lat temu
Do Diego_El_Dingo: Nie wiem jak tam się cenią, ale 150, to chyba jak nie ma szpachlu lub sem przygotował... Ewentualnie w garażu u pana Kazia, a to radze omijać takich samozwańczych naprawiaczy.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 23 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl