Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Seat Ibiza Ecomotive » WAKACJE :)







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Seat Ibiza
  • przebieg 62 000 km
  • rocznik 2008
  • kupione używane w 2009
  • silnik 1.4 TDi
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 855 razy
Data wydarzenia: 14.08.2013
WAKACJE :)
Kategoria: inne
Wakacje w końcu wakacje, ale o nich później. Najpierw trzeba opisać co się przy aucie podłubało.

Jak opisane było w poprzednim wpisie, Ibiza otrzymała nową przednią szybę, załatwione bezgotówkowo w ASO. Powiem wam, że teraz to można śmigać w nocy. Żadnych rysek nic problem miałem tylko z doczyszczeniem szyby od środka. Nie wiem czy była czymś jeszcze z fabryki nasączona, ale myłem ją chyba, z 5 razy żeby usunąć smugi.

Później przyszedł czerwiec, sesja się skończyła więc wziąłem się w końcu za te obrzydliwe zardzewiałe bębny. Tak więc na początku czerwca kupiłem czarny Hamerite. Klucz, lewarek w dłoń i do góry. Przy okazji wcześniej pooglądałem sobie Ibizę od dołu. Idealnie nie jest, zawieszenie dość znacznie już posiada oznaki rdzy, a końcowy tłumik może się poddać po zimie. Ale wracając do bębnów. Szczotka na wiertarkę, oczyszczone niemal do czysta, odtłuszczone rozpuszczalnikiem, a później dwie dość grube warstwy. Jak miałem już zdjęte koło to wyczyściłem go całą felgę od środka, a było tam co do roboty. Cała operacja zajęła jeden dzień(schnięcie trochę trwało). Wyszło jak dla mnie niemal idealnie. Bębny są dużo mniej widoczne a farba na razie dobrze się trzyma.

Kolejnego dnia uznałem jednak, że przednie felgi też trzeba by było wyczyścić i tutaj zonk. Ukręciłem klucz a śruby ani drgną;p. Szybki telefon do znajomego na pneumatyk, poluzował i nie było już problemów.

Tak więc widoczność mamy dobrą, prezencję znacznie lepszą to teraz czas na klimę bo w upałach zaczęła słabo dmuchać. Szybki serwis, z klimy odzyskane 190 gram czynnika, a nabite 500. Przy okazji odgrzybianie ozonem i test klimy. W 15-20 min zbiła temp do ok 3,5 stopnia na wylocie dyszy, na zewnątrz około 20-22.

Wróćmy więc do głównego wątku:) - WAKACJE.

Tak więc auto przygotowane było do drogi, jeszcze tylko dokładne mycie + woskowanie, a jak musi wyglądać. Trasa w jedną stronę 650km. Była to moja pierwsza trasa ponad 200km jednego dnia, więc się nieco obawiałem. Jednak nie było źle. Wyjazd 2.30 na miejscu 12. Wybrałem noc, żeby był mniejszy ruch, a i tak w nocy spać nie mogę;p. Całą trasę jechałem spokojnie, nawet bardzo spokojnie, cały czas ok 120km/h. Niestety Włocławek korek, Gdynia, Rumia tak samo w sumie ponad półtora godziny. Droga powrotna 11-22.30, ale postój we Włocławku 2h i spacer po mieście. Odcinek A1 Puszcz Gdański-Toruń - 30zł, nieco dużo, ale fajnie się jedzie, tak samo po oddanym odcinku A1 od Łodzi pod Włocławek i do tego darmowa.

Podsumowując wyjazd. Spalanie 4,5l więc szału nie ma, ale źle też nie jest. Generalnie nie wiem kto projektował Ibizę, ale w mnie rozminął się z jej powołanie. W mieście auto średnio się spisuje. Za słabe wspomaganie, za sztywne zawieszenie, krótka jedynka, nieco zamuł na pierwszych dwóch biegach. Natomiast lecąc autostradą idealnie. Stabilne prowadzenie, długi 5 bieg, 120km/h-2200RPM, i dynamika na tym biegu bardzo dobra. W aucie brakuje mi jedynie tempomatu i podłokietnika pod prawą rękę, bo powodowało to cierpnięcie i nieco obniżało komfort.

A i jeszcze jedno bym zapomniał. Do nawigowania używałem Yanosika. Posiada on funkcję traficku która na bieżąco przelicza trasę. 4 razy nie zaufałem mu i pojechałem tak jak wskazywały znaki, a nie on i za każdym razem żałowałem tego;p Zawsze proponował mi ominięcie korku, które by było znacznie szybsze. Następnym razem zaufam, przynajmniej tak mi się wydaje;p

P.S. Filmik dedykuję algorytmowi losującemu zdjęcia w galerii.

Ostatnia aktualizacja: 14.08.2013 22:26:30
Dodano: 11 lat temu
Do Askaron: A tam, nie ma się nad czym spuszczać. Oczyść to co się da, cztachnij browca, poklep swoją po pupce i pomaluj. Będziemy obserwować co się będzie z nimi działo.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Wiem, że są żaroodporne specjalne na zaciski, tylko one musza byc na czysty metal, a aż tak dokładnie może mi się nie udać tego zrobić i Hammerite już mam:)
Dodano: 11 lat temu
Do Askaron: Poprawić zawsze można. Hammerite może nie wytrzymać. Ale są inne żaroodporne, które dają radę. Poszukaj.
Dodano: 11 lat temu
Do sajeks: Jeśli miałbym to nawet w przyszłym roku poprawić bo generalnie Hammerite nie jest żaroodporny to i tak wg mnie warto. BTW wie ktoś czy Hammerite wytrzyma z przodu wokół tarcz? To co na zdjęcu pokazałem?
Dodano: 11 lat temu
Niby dłubanka, ale za to jak teraz estetyka poszła do przodu.
Dodano: 11 lat temu
Do Askaron: Ja po kilku razach zapytałem miejscowego, którędy najlepiej tą "czarną dziurę" na końcu obwodnicy omijać. Sam tego nie wymyśliłem ;-)
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: Jastrzębiej Góry. Korek był jak kończy się ekspresówka i jeśli bym zjechał w prawo na port to też bym ten korek w wiekszości minął. A spowrotem Yanosik prowadził mnie właśnie gdzieś tak jak mówisz, ale nie zaufałem mu;p i wpakowałem się w korek na godzinkę;p
Dodano: 11 lat temu
Do Askaron: Czyli wbiłeś się w standardowy korek po zjeździe z obwodnicy Trójmiasta na "szóstce". Też tam stałem parę razy dość długo. Następnym razem spróbuj odbić w lewo na Chwaszczyno i przez Karczemki, Bojano, Koleczkowo i Nowy Dwór Wejherowski trasą 218 dojechać do Wejherowa to nie będziesz tyle tkwił w korku. 218-tką dojedziesz aż do Krokowej, a stamtąd na plażę już rzut beretem ;-)

Do jakiej miejscowości nad Bałtykiem jechałeś?
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP: O samochód się nie obawiałem za bardzo. Bardziej ciekawiło mnie jak mój organizm sobie z tym poradzi, oraz pogody. Jazda w nocy podczas deszczu nie jest miła i niestety musiałem tak jechać. Ale i tak choć czułem się dobrze po trasie to koncentracja strasznie się zmniejszyła, szczególnie że prawie na miejscu w Gdyni, Rumi na przejechanie 10km ponad godzine potrzebowałem.
Dodano: 11 lat temu
Na Twoim miejscu nie obawiałbym się trasy 650 km jednego dnia w czteroletnim aucie i do tego na terenie Polski. Tu jesteś wszędzie "miejscowy" więc z ewentualnym problemem byś sobie łatwo poradził. Gorzej gdybyś jechał za granicę i coś by się zepsuło. Ja miałem awarię we Włoszech i za naprawę półosi zapłaciłem ok. 1000 Euraków + ponad tydzień czekania na auto. Przejechałem wtedy ok. 1700 km w jedną stronę. Natomiast wyczynem było przejechanie ponad 2000 km do Bułgarii do Nesebar'u na raz i bez zmiennika ;-) W tym roku w czasie urlopu zrobiłem ponad 6000 km i to w znacznie gorszym (tak mi się wydaje) aucie niż Twoje. Tak więc nie stresuj się, tylko jak masz ochotę to wsiadaj do auta i jedź gdzie opony poniosą, a problemy są od tego żeby je rozwiązywać. Zawsze coś się wymyśli, a już my Polacy mamy talent szczególny do radzenia sobie z największymi kłopotami ;-) Fajny wpis ale mogłeś podzielić go na dwa. Część "mechaniczną" wrzucić do dziennika pokładowego, a wycieczkę do motoblogów. Miałbyś porządek. Ale i tak jest dobrze. Dzięki za relacje. [up] [papa]
Dodano: 11 lat temu
piękne morze, też tam byłem.
Najnowsze blogi
Dodano: 10 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl