Przyznam że długo zastanawiałem się czy podczas tegorocznego urlopu użyjemy auta czy też przesiądziemy się do komunikacji prowadzonych przez naszych publicznych przewoźników.Zwyciężyła jednak koncepcja prywatności oraz możliwość dowolnego podróżowania i zatrzymania się w dowolnym czasie i miejscu.Wykupując wczasy w urokliwej okolicy środkowego wybrzeża wybrałem także trasę dojazdową umożliwiającą spokojne podróżowanie,pozbawione TIR-ów,opłat autostradowych i co ważne pozwalającą na zatrzymanie się w dowolnym,zalesionym kompleksie.Uzupełniwszy wszystkie płyny i oleje po raz pierwszy ruszyliśmy w podróż hydrowozem dając tym samym sobie i autu szansę na sprawdzenie czy wcześniejse zabiegi i naprawy dokonane po jego zakupie sprawdzą się i tym samym utwierdzą w przekonaniu że choć nie jestem zawodowym mechanikiem a ponadto nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tego typu autem to to wszystko co zrobiłem wcześniej przy nim nie było czymś "na chwilę",naprawionym na szybko i doraźnie.Pewna obawa była.Na obawach jednak się zakończyło.Przyznam jedynie że temu autu wyraźnie nie służy klimat okolic Bytowa jako że podczas wyjazdu jak i powrotu z uwagi na położenie miasta [z góry,pod górę] silnik nie chciał pracować na wolnych obrotach.Każdy dojazd do skrzyżowania czy ronda przy użyciu hamulca pomocniczego stwarzał pewne problemy.Za pierwszym razem pomyślałem o świecach,jednak już po wyjeździe z miasta i przejechaniu kilku kilometrów auto zachowywało się normalnie bez jakichkolwiek problemów.Tak samo było w drodze powrotnej,dlatego puki co machnąłem na to ręką a do świec dobiorę się przy najbliższej okazji.Jazda z instalacją gazową może powodować jakieś chwilowe zarzucenie świec.Jak już wspomniałem o gazie lub ogólnie paliwie muszę wspomnieć że po raz pierwszy od wielu lat miłościwie nam panujący nie podnieśli cen.To akurat cieszy.Mniej że stało się to dlatego że w Stanach są wybory prezydenckie.To już jest głupie tłomaczenie,mając choćby na uwadze nasze ofiary w wojnach w których uczestniczyli nasi żołnierze.Chciałbym mieć choć część tej irackiej ropy jaka powinna się stać udziałem naszego państwa za udział i ofiary.Przy odpowiednim zagospodarowaniu dziś nie wspominałbym nawet o jakimkolwiek paliwie a już napewno o jego cenie.Dość jednak polityki.Mój hydrowóz podczas urlopu przejechał ponad osiemset kiometrów i jak wcześniej wspomniałem drogami raczej lokalnymi.Właśnie podróżując nimi miałem okazję przekonać się osobiście że właśnie to a nie inne zawieszenie jest wręcz idealne na takie drogi.To auto nie jedzie.Ono płynie.Jechaliśmy w trzy osoby,jako że zabraliśmy z sobą naszą jedyną wnuczkę ale auto zostało dodatkowo dociążone w to wszystko co moja zapobiegliwa żona uznała że się przyda.Auto wspaniale samoistnie regulowało sobie zawieszenie i nie było sytuacji że nawet po wjeździe w jakąś dziurę zachodziła obawa urwania czegokolwiek.Wyjazd ten upewnił mnie dodatkowo w słuszności zakupu i rozwiał wszelkie obawy.I jak tu nie kochać osiemnastolatek?
Nazwa ośrodka świetna... ale to był zwykły czy caro, albo atu xD