Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Daewoo Matiz Matizek
»
Weekendowy przegląd matiza ... walka z korozją, i kosmetyka.
Wpis w blogu auta
Daewoo Matiz
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 3142 razy
Data wydarzenia: 08.05.2011
Weekendowy przegląd matiza ... walka z korozją, i kosmetyka.
Kategoria: zmiany w aucie
Pod nieobecność szanownej koleżanki małżonki postanowiłem troche poogladać jej matiza ... pierwsze co wypatrzyłem po jego dokłądnym umyciu to kochana korozja która dopadła matrixa po 12 latach od kiedy zjechał z taśmy montażowej w fabryce. Żona niestety nie zgłaszała pewnych mankamentów wychodząc z założenia że skoro jeździ na codzień to jest dobrze ... efekt:
- bąbelki na masce
- korozja na rancie i rogu tylnych lewych drzwi
- przegryziony już na wylot prawy próg z przodu
misja na weekend była oczywista, tym bardziej że chcąc zaoszczedzić na naprawie postanowiłem zrobic to sam... warnunki były sprzyjające gdzyż "niezniszczalny glośnik" żona była w delegacji świety spokoj i czas odpoczynku.
W calu naprawy zakupione zostało:
- szpachla,
- podkład w sprayu
- lakier w sprayu (aby troche popryskac przed zamówieniem właściwego koloru)
- włukno szklane na dziurke w progu oraz kawalek blachy
- dwa pędzelki
- papiery ścierne i pasta polerska
- tarcza scierna do szlifierki
- tarcza do cięcia do szlifierki
- taśma lakiernicza
Kiedy wszystko było już na miejscu w pierwszej kolejnosci zabralem sie za prog, dziurka z początku niewielka po oskrobaniu wszystkiego przybrala zacny rozmiar ... Troche mnie to zdezorientowalo ... mialem ochote od razu odstawic auto do blacharza ktory naprawial Helmucisko bo w sumie nalezaloby caly prog wymienic.
Postanowielm jedenak ze skoro tak czy tak za jakis czas bedziemy go wymieniac (najprawdopodobniej po nastepnym sezonie zimowym) to poucze się może troche jak się robi takie naprawy.
Po wyczyszeniu progu "wydmuchalem" z niego resztki piachu, kurzu jakis robinek rdzy tego co powpadalo przy dlubaniu, rozrobilem olej ze smarem i zalelm go do srodka. Nastepnie wstawilem kawalek blachy aby latwiej bylo "rzeźbić" włókno szklane. Oczywiscie jak wszystko stardzianialo czyszczenie szlifeirka, szpachla znowu czyszczenie, szpacha polerowanko papierem sciernym i tak w te i sportoem aby uzyskac gladka powierznie. Na koniec prog zabezpieczylem dostępnym zielonym lakierem aby tylko na razie tak sie nie rzucalo w oczy odcien fatalny ale na poczatek moze byc.
Nastepnego dnia zaczalem walke z drzwiami, i maska, tu na szczescie rudzielec byl powierzchowny i obylo sie bez latania dziur, no dobra w drzwiach odpadl rog i trzeba bylo go odbudowac. Dalo rade, znowu co troche szpachel polerka szpachel polerka i tak do sura... smierci
Wszystko oczywiscie zapodkladowane pozostawione do wyschniecia, pozniej podchadl ladnie przepolerowany papierem sciernym, odtluszczone wszystko i pozniej tak na aby nie razilo strasznie w oczka lakier zielony juz w innym odcieniu ... zostalo troche podobenj zieleni metalic z astry wiec byl jak znalazl. Efekty prac na fotach. Widac oczywiscie roznice w kolorach ale dopiero jutro zawioze klapke od wlewu celem dobrania koloru pod autko i pewnie za tydzien bede pawil sie dalej.
Po skonczonych pracach trza bylo posprzatac wiec zabralme sie za mycie auta z pylu po szpachowaniu ktory dostal sie do srodka i do komory silnikowej, Umywlem silniczek, autko z zewnatrz, odkurzylem w srodku i wyczyscilem tapicerki.
I powiem wam ze nawet żona zadowolona nie darla sie ze ma teraz kolorowego matiza i czeka spokojnie na finalny lakier.
Podsumowujac krotko mimo roznicy znacznej w lkieroach wyszlo idelanie, powierznie sa gladkie nie ma jakisch dziurek doleczkow czy wyczuwalnych przejsc miedzy lakierami. Co uwazam jak na pierwsza w moim wyknonaniu naprawe tego typu za wielki sukces
To tak spędziłem weekend teraz ide lezec.
Pozdrawiam Pioneerek
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Zazdroszczę umiejętności, bo nie ma to jak samemu zrobić większość prac przy aucie
Pozostaje mi życzyć, by rdza za szybko nie powróciła
Żonka podziękowała
Extra foto.
Duużo zimnego piwka się od żony należało he he
Pozdr
Dobra robota.
Ale progi też podobnie trzeba będzie naprawić. Dobra robota!
Widzę że znokałtowałeś Rudego
Przyznaję, że sam nie odważyłbym się (nawet auta Żony!) "reperować" tym bardziej w takim zakresie.
Cóż. Mechanika samochodowa nie jest moją mocną stroną. Wymienię koło w trasie, żarówkę, drobnostki ale takich działań, z takimi efektami, w przydomowym "warsztaciku"... Bomba! Rewelacja!
Mojej astrze by sie przydala taka operacja rowniez,bo korozja pomalu przypomina o sobie.
wg mnie mega profi robota! życzę powodzenia z dobieraniem lakieru, może lepiej pojechać z samochodem niż z samą klapką?