Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Alfa Romeo 155 pierwsza ;-) » wiejskie lodowisko







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Alfa Romeo 155
  • przebieg 229 000 km
  • rocznik 1997
  • kupione używane w 2007
  • silnik 1.8 T.Spark
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 701 razy
Data wydarzenia: 21.12.2010
wiejskie lodowisko
Kategoria: wypadek
Dziś rano na oblodzonej drodze "przytuliłem" się do Nissana sąsiada. Główna droga u nas na wsi, to dość wąska dróżka - nawet latem nie jest łatwo się wyminąć.
Sąsiad jechał z przeciwka, widzieliśmy się z daleka. On zjechał lekko na prawo (na tyle na ile pozwalał mu zebrany z boku śnieg) i mrugnął mi światłami bym jechał. Gdy do niego dojeżdżałem to miałem prędkość ok. 15 km/h. Lekko wcisnąłem hamulec, by zwolnić i go ominąć: niestety samochód wcale nie reagował na moje próby przyhamowania i zmiany kierunku jazdy.
W wyniku tego było małe BUM, przerysowałem mu lekko błotnik i drzwi. U mnie połamało się nowe lusterko i porysował się błotnik (ale ten jest i tak do wymiany). Najgorzej z tym lusterkiem, naprawdę bardzo ciężko jest kupić ten element.
Szczerze mówiąc to w żaden sposób nie czuję się winny - odpowiedzialna raczej jest gmina, która nie zadbała o należyty stan drogi. Ale patrząc na to realnie to nawet gdybyśmy wezwali Policję to na 100% uznali by mnie za sprawcę i padłaby znana formuła: niedostosowanie prędkości do warunków na drodze. :( W końcu on stał a ja jechałem...

Obyło się bez pisania oświadczenia - zapłaciłem sąsiadowi 200 zł (tyle sobie zażyczył). Nie chce mi się liczyć ale pewnie utrata zniżek kwotowo wyniosłaby więcej.
Ostatnia aktualizacja: 21.12.2010 10:05:37
Dodano: 13 lat temu
Wiem ale skoro sam zaproponował 200,- to nie protestowałem ;-)
Dodano: 13 lat temu
Ja nie mieszkam na wsi, a rozumiem. Strasznie nienawidzę zimy, koszmarnie wspominam trasę do Rypina z Włocławka (50 km w jedną stronę) w czasie zimy - 4 godziny! Było to w nocy, droga nie dość że nie odśnieżona i jechałem jednym pasem na praktycznie śniegu, to na drugim była zwała śniegu wyższa o około 30, 40 cm od auta! - na jakichś 70% całej trasy! A to było na drodze głównej... dojeżdżając do znajomego musiałem zjechać z trasy żeby nie jechać na około i to był błąd. Była to mniej uczęszczana trasa, jadę, nagle kończą się latarnie, zwolniłem do chyba 40, górka, a za nią przywitał mnie tak świeży puch, że nie dało się wyjechać - jazda w przód i tył skutkowała zsuwaniem się auta w lewą stronę, w stronę stawu który był 5 m niżej. Tak więc zacząłem kopać nogą w śniegu, po 20 minutach stwierdziłem że nie daje to jakiegokolwiek skutku, więc biegłem do najbliższego gospodarstwa po łopatę, dobre 500m w głębokim śniegu... Potem kopanie, wyjazd autem i jeszcze zaliczyłem 3 zaspy które świeżo powstały. Szkoda gadać, jedna z gorszych przygód jakie miałem, jednakże nie najgorsza. Ale, to nie miejsce na moje opowiadania i tak znacząco się rozpisałem ;P Co do tych 200 zł, to mało i tak, bo naprawa jednego elementu to ok. 500 zł (jeżeli jest blacharsko lakiernicza, więc jeśli sąsiad miał wgniecione drzwi to tak) co daje 1000 zł (ale pewnie "znajomy" mechanik zrobi za 700) w przypadku dwóch elementów - błotnika i drzwi. Więc tak dużo nie dałeś ;)
Dodano: 14 lat temu
W tej sytuacji najlepszy i zgodnym z przepisami zachowaniem byłoby zatrzymanie się obydwóch pojazdów i czekanie na odwilż :D Choć wtedy można by było dostać mandat za tamowanie ruchu.
Ale kto nie mieszka na wsi ten nie zrozumie...
Dodano: 14 lat temu
do naprawy jego samochodu z twojego oc nie trzeba policji tylko oświadczenie wypisac kto sprawca itd później przyjeżdża rzeczoznawca robi co trzeba a tobie na rok zabierają kilka % to zależy ile lat masz prwako i bezkolizyjną jazde

a swoją drogą wkur... mnie to ich odśnieżanie drogi zrobią jeden tunel ani się minąć nie ma gdzie zjechać no chyba że jakiś teren zabudowany to na wjazd do czyjejś posesji a tak poza zabudowanym to tylko się midlić żeby nic z naprzeciwka nie jechało
Dodano: 14 lat temu
Najbardziej boli mnie fakt, że - pomimo mojej winy - właśnie ucierpiało lusterko. Kiedyś jakiś wandal połamał mi je na parkingu i półtora roku jeździłem z lustrem posklejanym taśmą. W końcu po długich poszukiwaniach, udało mi się kupić fabrycznie nowe - nowe miało około pół roku, założyłem je w czerwcu.
Dodano: 14 lat temu
Do katest123: Tylko lusterko. Albo aż, ponieważ jest to jedna z trudniej dostępnych części.
Dodano: 14 lat temu
ale alfiątko zbytnio nie ucierpiało?
Dodano: 14 lat temu
Do anpa50: Wina moja, nie podlega to nawet dyskusji.
ale nawet latem ciężko się z traktorem czy dostawczym minąć - naprawdę jest wąsko. A gmina u nas wcale się nie stara. Nie dalej jak wczoraj mój teść wyciągał 20 metrów dalej (dwa zakręty 90 stopni oddalone od siebie o 200 m) stamtąd samochód, który wyleciał z drogi. Ja gdy wracałem wczoraj wieczorem do domu to też z ledwością się w tym zakręcie zmieściłem.
Jeśli mowa o złej ocenie pasa... To jest 4 m szerokości, nie więcej. A teraz, gdy po bokach leżą hałdy śniegu to trudno jest zjechać by ustąpić a jeszcze trudniej ominąć.

Nacisnąłem hamulec jakieś 20-25 m przed stojącym samochodem - nie przyniosło to skutku, samochód sunął po lodzie. Próby zmiany kierunku też nic nie dały, nie byłem w stanie wydostać się z lodowych kolein. Nie są głębokie ale - jak widać - dobrze wyślizgane i skutecznie trzymają samochód.
Następnym razem to ja się zatrzymam i niech się martwi ten co mnie będzie omijał ;)

Dzwoniłem do AXA (tam mam OC) i powiedziano mi, że jeśli spowodowałem kolizję to tracę 15 proc zniżek. Po szybkim przeliczeniu bardziej opłaca mi się opcja gotówkowa sąsiadem. No i cały czas mogę czekać na tą pierwszą (oby jej nigdy nie było). Jak mam tracić zniżki to lepiej jak będzie coś większego a nie lekkie przerysowanie. Mam tylko nadzieję, że do czegoś takiego nie dojdzie.
Dodano: 14 lat temu
Do anpa50: Droga jest wąska, nawet latem ciężko się wyminąć z czymś większym jak np. traktor czy dostawczy. Jechałem ok. 15 km/h, więc chyba nie za szybko. Starałem się lekko zwolnić gdy miałem jakieś 20-25 m do stojącego samochodu ale nie przyniosło to skutku: samochód po prosu sunął po lodzie. Jedyna co robiłem to próbowałem skręcić w prawo by uniknąć zderzenia ale nie mogłem wydostać się z lodowych kolein.
Wina bezspornie moja - jest to dopiero moja czwarta zima za kierownicą, więc doświadczenie nadal niewielkie.
Co do uniknięcia takiej sytuacji w przyszłości: następnym razem to ja się zatrzymam i niech ten z przeciwka jedzie, jeden raz mi wystarczy.

Jeszcze pytanie o OC: jeśli jest to pierwsza kolizja z mojej winy to nie stracę zniżek? Jak to możliwe? OC mam w AXA.
Dodano: 14 lat temu
Jeśli to Twoja pierwsza stłuczka w OC, to posłuchaj rady Tomaski. Swoją drogą ja czułbym się winnym tego buum, a nie zwalałbym winę na wąską drogę, ale na to że źle oceniłem szrokość mego pasa, no i szybkość była za duża skoro hamowałeś przy przeszkodzie. Niestety uczymy się na własnych błędach i myślę, że do drugiej takiej sytuacji już u Ciebie nie dojdzie. I tak życzęCi szerokości.
Dodano: 14 lat temu
To niedostosowanie prędkości do waruków... :)
Dodano: 14 lat temu
Jeśli to Twoja pierwsza stłuczka w OC, to posłuchaj Tomaski.
Dodano: 14 lat temu
Przy pierwszym roszczeniu nikt OC nie podnosi w tym kraju - dopytaj jeszcze jak to działa, niech Ci kasę odda i naprawi się z Twojego OC. Bez mandatu i bez kosztów, od tego masz OC.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl