Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy Tracha » Wielka to różnica, szprychy czy żyły







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika Tracha
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 1629 razy
Data wydarzenia: 21.03.2015
Wielka to różnica, szprychy czy żyły
Kategoria: inne
Pierwsze promienie słońca wpadają przez okno do pokoju i oświetlają jeden przedmiot... Leniwie się przeciągam i spoglądam na kluczyki od Audi, które leżą na biurku i są oświetlone przez słońce niczym zapowiedź "Jeździj mną!".

Patrzę na ten mały kawałek metalu, po czym wstaje i podchodzę do okna. Pogoda idealna wręcz na to, by wyjść na jakiegoś grilla czy popieścić trochę Audicę. Ale zaraz... Dzisiaj mamy sobotę, więc jutro jest urodzinowe grillospotkanko.

Z tego powodu wypadałoby trochę pozałatwiać spraw w postaci kiełbasy, jakichś jednorazówek i ogólnego Zestawu Pierwszej Pomocy Grillowej. No to szybki ogar, parę spraw załatwić w domu i lecim na dół do Audyny.

Pogoda ładna, godzina już się przeciągnęła do 14 więc jadę spokojnie do koleżanki po parę dodatkowych krzeseł na działkę i oglądam przy okazji ludzi za oknem (Oczywiście kiedy stałem i ich przepuszczałem, jestem przecież rozważnym kierowcą :D ). Dziewczyny już zakładają sukienki, niektóre swoje wielgachne szpilki jak felgi od Stara (Swoją drogą współczuję troche, bo potem nogi muszą boleć ale nie znam się). Oprócz takich pieszych na ulicę wyjechali rowerzyści!

Taaak... Rowerzyści, bolączka każdego kierowcy. Nie krytykuje wszystkich, bo wiem że także jestem rowerzystą (Raz na rok ale jestem :D ). Mimo to nie zdzierżę kiedy wykorzystują uprawnienia pieszych, zapominając o ich obowiązkach. Mimo, że łamią prawo to nie zrozumią tego. Ale cóż, piesi przeszli, jedynka wbita i jedziem. Po chwili skręcam i widzę jak do przejścia dla pieszych z oznakowaniem pionowym D-6 zbliża się rowerzysta, no to z racji że był jeszcze z 6-7 metrów od przejścia, a ja już metr od niego to zacząłem spokojnie przejeżdżać przez przejście (Skręcałem z bardzo wolną prędkością, bo ok. 10 km/h). Jak się rowerzysta nie rozpędził i... JEB PRZELECIAŁ MI PRZED MASKĄ. Nie, nie przeprowadzał roweru, a rozpędził się i przeleciał mi specjalnie przed maską. Ja po heblach, gość widzę jak gdyby nigdy nic pojechał sobie dalej coś tam machając mi i wygrażając.

Cóż, rzuciłem schabem pod nosem i pojechałem dalej. Nie minęło praktycznie 10 minut, a widzę już inny finał mojej sytuacji. Na przejściu dla pieszych rowerzystka potrącona przez samochód, z racji że wypadek był praktycznie obok mojego miejsca docelowego to dowiedziałem się od koleżanki czekającej na mnie, że babka na rowerze przejeżdżała szybko przez przejście dla pieszych (Także oznaczone przez znak pionowy D-6) i wjechała pod samochód. Cóż, tutaj się chyba nie wygrażała.

Ogólnie to w ten dzień wolałem już uważać na cyklistów. Sezon zaczął się po całości, dwa kółka na szprychach wyjechały w pełni na miasto, zapewne lada moment będą masy krytyczne, dodatkowo rowerzyści uważają się na chodnikach za lepszych od pieszych... Cóż. Dla niektórych chyba żyły w nogach czy szprychy w kołach nie robią różnicy w prawie drogowym i traktują to jako jedno. Róbcie tak dalej i zacieśniajcie nienawiść między "zapuszkowanymi kopcuchami", a "cholernymi szprychami".

Przynajmniej na moment pisania tego bloga piję sobie dobrą herbatkę ;)
Dodano: 9 lat temu
Po co zaraz Skandynawia, zapraszam na Mazury, tu łosi pod dostatkiem. Tydzień przed zakupem kamery miałem wizytację łosia na drodze. Byłyby niezły filmik do pokazania...
Dodano: 9 lat temu
Do belial: Niestety nie jestem specem od Skandynawii, smutnie wspominając, nawet nie odwiedziłem tego regionu :(
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: łosie to bardziej szwecja -w norge sporo reniferów na drogach-w części północnej-całe stada łażą
Dodano: 9 lat temu
Pierd..le ich zdrowie, jak połamie gnaty i poczuje smak smoły to sie nauczy. Gorzej że ci rozwali auto i dlatego mam dodatkowy radar na tych sk....
Dodano: 9 lat temu
Do belial: Selekcja naturalna kosztem Twojej wolności i życia, które sobie możesz zmarnować. Problem w tym, że zwyczajnie za mało jest informacji od państwa o tym, że takie coś trzeba nosić. Gdyby było to tak samo sankcjonowane i pilnowane przez Drogówkę jak np. Sprawna żaróweczka oświetlenia tablicy rejestracyjnej to by nagle wzrosła świadomość.
Dodano: 9 lat temu
Do lysy1233: Myślałem, że to w Norwegii tylko łosie tak na drogę wychodzą. Ale tam po prostu dużo się słyszy o nich i są nawet odpowiednio uregulowane takie spotkania w ich prawie. Stąd moje zdziwienie, bo w Polsce o łosiu rzadko słyszałem na drodze.
Dodano: 9 lat temu
Do Tracha: NIe tylko w Norwegii... Mój kolega zginął w dderzeniu z łosiem w drodze ze stolicy...
Dodano: 9 lat temu
nie trzeba Norwegii... ostatnio w Polsce przeszedł mi droge-byłem zszokowany...a co do rowerzystów-świadomośc z roku na rok wzrasta-ja to widze.jeżdze trasy przez małe mieściny i wioski i jeszcze 10 lat temu był zaje-bisty dramat w tym temacie-noc-rower nieoświetlony(zero-nawet jednego gów-nianego odblasku)+rowerzysta w szarym/czarnym stroju/najczęściej zataczający się-pod wpływem alko...taki był najczestszy obraz rowerzysty na drogach którymi jeździłem...teraz powiedzmy 60-70% ma jakies odblaski/oświetlenie/kamizelke odblask-to już jest postep znaczny-trzeba by jeszcze wdrukować im do łbów sygnalizowanie wystawieniem łapy skrętu-bo z tym nadal mają problem...choć de facto w tym temacie niewiele zależy od edukacji a dużo od selekcji naturalnej-nieoswietlone głąby eliminują się sami z dróg-takie są fakty
Dodano: 9 lat temu
Do lysy1233: Łosie to już w Norwegii :)

O pieszych nie mówię praktycznie nic, bo o nich nie chciałem jeszcze pisać. Póki co grabią sobie, fakt faktem nagrabili znaczną kupę schabów ale to w przyszłości opiszę i chyba każdy w 100% potwierdzi ;)
Dodano: 9 lat temu
Do lysy1233:i jelenie
Dodano: 9 lat temu
Do black_flower: sa jeszcze łosie...
Dodano: 9 lat temu
Do lysy1233:i na żaby tez takie apele były...
Dodano: 9 lat temu
Do black_flower: i na motocykle...
Dodano: 9 lat temu
Do lysy1233:jeszcze trzeba uważać na pieszych,ale tutaj nic nie ma na ten temat...
Dodano: 9 lat temu
Do Raphael: O dzięki :) Teraz wszystko jasne :) Jeszcze żadnego nie rozjechałem, więc chyba uważam... Teraz niech oni uważają i wszyscy będa szczęśliwi i żywi :)
Dodano: 9 lat temu
Do lysy1233:
musiał uważać na rowery, uważaj i Ty :)
Dodano: 9 lat temu
Z rowerzystami z reguły mam pozytywne doświadczenia - z reguły wiedzą jakie byłyby konsekwencje nierozsądnej jazdy, trzymają się prawej strony, rozglądają się i sygnalizują manewry, często mają założone odblaski. Regułę potwierdzają wyjątki:
1) rowerzysta na rondzie pakuje mi się pod koła zjeżdżając z lewego pasa na prawo;
2) dwójka rowerzystów z założonymi słuchawkami ni stąd ni zowąd odbija od krawędzi do środka jezdni;
3) rowerowa wycieczka (kilku cyklistów) zajmuje cały pas drogi (Grecy taką formację nazywali falangą) poza terenem zabudowanym z poboczem gęsto porośniętym krzakami i drzewami, wpadam na nich zza zakrętu i omal wszystkich jednocześnie nie kasuję (dobrze, że za podwójną ciągłą było pusto);
4) kilku pijanych, raz po ciemku i bez świateł...
Dodano: 9 lat temu
NIe chce mi się czytać... Dużo straciłem? MOze jakieś streszczenie?
Dodano: 9 lat temu
Osobiści nie mam nic do rowerów, ale rowerzyści to już zupełnie inna bajka. Polska to kraj w którym nigdy przepisy nie nadążają za rzeczywistością - w tym przypadku zostają wpuszczeni na drogi ludzie bez żadnej edukacji i znajomości przepisów, a ci co je znają, też w wielu przypadkach nie stosują się do nich :( Dla mnie przy całej sympatii do rowerów, wiosnę i wszystkie ciepłe dni uważam za nieprzewidywalną plagę rowerzystów w ruchu drogowym :(
Gdyby zebrać to całe mięso z jednego dnia jazdy samochodem, można by zrobić wieczorkiem niezłego grilla
Dodano: 9 lat temu
Nie będę się wypowiadał na temat rowerzystów, motocyklistów i pieszych, bo nie chcę bluźnić w weekend. [rotfl]
Dodano: 9 lat temu
Do Bullet_: Jeśli chodzi o panienki na rowerkach miejskich to mi się kojarzą dosyć negatywnie wszystkie te dziewczyny typu YOLO co to narzekają, że nie podzielamy ich wspaniałej zabawy i życia na luzie oraz tego, by nie przejmować się pierdołami tylko jeździć uśmiechniętym i nawet uścisnąć grabę z kierowcą z tyłu oraz odjechać. Takie to niepoważne zachowanie prowadzi do tego typu sytuacji co przedstawiłeś. Spokojnie, wiele ich widywałem w trakcie nocnych jazd po Wrocławiu. Potrafiły także po pijaku brać z NextBike rowerem i zapitalać slalomem do domu. Niestety ale publiczny dostęp do rowerów powinien być weryfikowany poprzez wydawanie bezpłatnego ustnika w danej stacji i dmuchanie, jeśli ktoś po pijaku chciał wypożyczyć rower to nie odblokuje mu się.
Dodano: 9 lat temu
Dla mnie są rowerzyści i pedalarze. Tych pierwszych jak na lekarstwo, tych drugich - od cholery. Jeśli chodzi o Warszawę i inne większe miasta, tak chwalony i nagradzany system Veturilo (wynajem rowerów miejskich) przyczynił się do powstania tej znienawidzonej przez kierowców i pieszych grupy. Mówią, że konieczność przeprowadzania rowerów przez pasy jest absurdalna, ale przecież jadąc rowerem taki koleś stwarza również zagrożenie dla pieszych, którzy z tego przejścia korzystają. Tak samo jak zapieprza przez chodnik.
Do tego w swojej poprzedniej pracy wielokrotnie słyszałem od koleżanki (26 lat), jak to sobie po pijaku z przyjaciółkami rowerkami miejskimi zapitalały.
Słyszałem opowieść od kolegi po fachu, że jadąc sobie ulicą nagle nie wiadomo skąd przed maskę wyskoczyła mu panna na holendrze (właśnie tym Veturilo). Zahamował ostro, udało mu sie uniknąć skasowania idiotki, ale co z tego jak kierowca jadący z tyłu wpakował mu się w kufer. A blondyna z wielkim kapeluszem słomkowym i okularami, w długiej kwiecistej sukience, odjechała w hen na srebrnym rowerze jakby nigdy nic...
Jako, że z racji zawodu dziennie przemierzam ok. 200km po ulicach stolicy, znam znacznie wiele tym podobnych historyjek. Aż myślę że czasu by na nie wszystkie zbrakło.
Dlatego krew się we mnie gotuje, jak widzę na jezdni rower Veturilo.
Dodano: 9 lat temu
Rowerzyści kontra kierowcy... Burzliwy temat... Jedni czepiają się drugich, i co poradzić? Takie życie, ale skoro temat jest poruszony to i ja dorzucę swoje 5 groszy, bo muszę wyrzucić z siebie to co mnie gryzie. Daleko szukać... Dzisiaj widziałem bardzo ciekawą sytuację. Rowerzysta postanowił pojechać sobie rondem pod prąd, i w dodatku środkiem, a gdy jakiś kierowca na niego zatrąbił to wygrażał się i machał środkowym palcem do wszystkich dookoła... Nie ma co ukrywać że większość rowerzystów za nic ma sobie przepisy, szczególnie czerwone światło (i niech nikt mi nie wmawia że nie znają przepisów, bo o czerwonym świetle to dzieci w przedszkolu wiedzą). Na wielkich i niezwykle ruchliwych skrzyżowaniach, śmignie taki na czerwonym jakby nigdy nic i nawet nie zwolni (o rozejrzeniu się i zatrzymaniu nawet nie wspomnę). Już spory czas temu widziałem jak kobieta zignorowała czerwone światło... Wpakowała się wprost pod ciężarówkę, powiem tylko że miała szczęście bo ją odrzuciło, ale rower został dosłownie zmiażdżony pod kołami wielkiej wywrotki, a sam się zdziwiłem że po czymś takim jeszcze wstała o własnych siłach... Inna sytuacja, która wręcz mnie gotuje, kiedy zaczynam wyprzedzać jakiegoś rowerzystę, ten postanawia zjechać na lewą krawędź pasa... Od tak... No żeby kur** rękę wystawił, i zasygnalizował... To nie było by problemu, ale nie... Lepiej wpakować się pod koła... W ciągu przeciętnego tygodnia na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć rowerzystów, którzy zachowują się i poruszają tak jak powinni w zgodzie z przepisami i innymi uczestnikami ruchu (chwała im za to). Ale cała pozostała część grabi sobie z dnia na dzień, a potem płaczą w internecie że jest jak jest... Oczywiście nie wszystko mogę zarzucić rowerzystom, równie dużo uwag mam do samej infrastruktury rowerowej, która jest wręcz masakryczna, utrudniają życie rowerzystom, jak i kierowcom (kto to projektuje, i potem dopuszcza do realizacji?! Ja się pytam?!). Większość ścieżek rowerowych jest poprostu odwalona od tak z dupy...
Dodano: 9 lat temu
Do wer1207: Niestety ale jeśli chodzi o rowerzystów to odsetek z nich zaledwie staje na czerwonym.

Było już tyle propozycji, aby na rower wykupywać obowiązkowe OC (Niższe oczywiście), a rowerzysta za wszelkie kolizje był tak samo obciążany jak kierowca (Mam na myśli na równi z prawem). Wiele takich propozycji jest, a niestety rowerzyści nie znają najważniejszego... Przepisów o Ruchu Drogowym, powinien być obowiązkowy egzamin państwowy na rowery, skoro chcą jeździć po ulicach razem z innymi uczestnikami ruchu drogowego.
Dodano: 9 lat temu
A mnie najbardziej tacy wku$%^&*, jedzie taka pipa, wyprzedzić się nie da, bo telepie się na boki.
Na czerwonym przejedzie, bo coś tam, wymówkę zawsze jakąś ma.
Na przejściu dla pieszych, jak sama nazwa wskazuje, też pojedzie, a niech ktoś jeszcze uwagę zwróci takiemu.
Dodano: 9 lat temu
Do RoboD7: ... i pieszych na ścieżkach rowerowych.
Dodano: 9 lat temu
Do RoboD7: To jest temat rzeka. I niestety takie tematy mają to do siebie, że wiele osób niewinnych cierpi. Tak jest z kierowcami, motocyklistami, rowerzystami, pieszymy. Dlatego w takich tematach trzeba mieć lekki dystans kiedy przypadkiem grono oskarżonych obejmie także Ciebie.
Dodano: 9 lat temu
Nie wrzucajmy wszystkich rowerzystów do jednego worka. Sam intensywnie jeżdżę rowerem i mógłbym napisać wiele gorzkich słów w kierunku kierowców samochodów.
Dodano: 9 lat temu
Do ANNA83: Nie, słuchawek nie miał. To był raczej taki trochę starszy rowerzysta, coś koło 60'tki ;)
Dodano: 9 lat temu
Do misiel_budyta: Ten przepis ma tyle sensu co zatrzymywanie się na zielonej strzałce warunkowej. Powstał z tego powodu, że często nie widzimy nadjeżdżających aut z drogi pierwszeństwa oraz pieszych, którzy mają zielone i następuje potrącenie. Tak samo jest ze zsiadaniem z roweru, bo zatrzymując się i zsiadając z roweru mijają sekundy w trakcie których zauważają Cie kierowcy i Ty zauważasz ich, więc wiecie jak się trzeźwo zachować. Wjeżdżając pod koła jest trochę gorzej.

Ogólnie to nagminne jest jeżdżenie przez rowerzystów po chodnikach (Kiedy mają ulice ale tutaj już dramat dla kierowców się zaczyna) i praktycznie wjeżdżanie w pieszych. Wczoraj widziałem jak gość zatrzymał się i szybko złapał rower aby go prowadzić i nawet przeprowadzić przez pasy (róg ul. Łokietka i Rydygiera we Wrocławiu), bo zauważył nagle dwóch policjantów i w sumie to był jedyny powód jego praworządnego zachowania.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl