W niedziele Wielkanocna oczywiscie nasza mala rozrabiaka dala pospac do 8 rano.Standart sniadanie Wielkanocne no i co dalej.Pogoda ladna,moze troche wietrzna,bedziemy siedziec w domu.Co to to nie.Zbiorka przy aucie i w trase,obejrzymy kawałek islandii.Obralismy kurs.Zaczelismy od wodospadu bogow czyli GODAFOSS.Wiele razy tam byłem ale mozna zobaczyc to raz jeszcze.Pózniej odbilismy z glównej i pomiedzy pasmami gór dotarlismy do jakiegos miejsca z domkami wczasowymi.Wokół ładne widoki i góry.Zawrót i ruszamy dalej.Dojechalismy do dużegomiasta AKURERYI.Tam kawa,tankowanie i dalej przed siebie.Główna 1 w strone REYKJAVIKU i po kilku kilometrach w prawo w strone DALVIKU i wyspy HRISEY.W DALVIKU nic specjalnego poza kosciolem.Jedziemy dalej do OLAFSFJORDOR na tamtejsze fjordy.Obejzelismy z daleka wyspe oddalona o kilka km od ladu.W drodze do olafsfjordor widzimy tunel wydrażony w górach o długosci 4 km.Wjechalem tam i co widze jeden pas i mijanki.Ha smieszne,słabo ale jedziemy.Za tunelem piekne widoki morze,fjordy,góry,kotlina a tam miasteczko no to jazda.Zaraz za miasteczkiem kolejny tunel o długosci 7 km ale juz normalny dwa pasy.Tylko dojezdzamy do konca a tu 575 m drogi i dalej tunel 4km.Po wyjechaniu z tych tuneli nastepne miasteczko SKUDUFJORDOR i dalej piekne widoki ale co to nastepny tunel o dł.890 m niezle mysle sobie,a tam jak w kopalni malutki unel ciemny i waski .A za tunelem juz tylko morze góry i piekne drogi jak serpentyny.przejechalismy jeszcze jakies 50 km i zawrot to sama droga.Zrobilismy 460 km w dwie strony.Zobaczylismy wiele no i auto bylo niezawodne.Wiecej na zdjeciach,które robilismy przez cala droge no i na żywo.Zapraszam