Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Citroen C3 » wielkie mrozy...







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Citroen C3
Dodano: 15 lat temu
Blog odwiedzono 3239 razy
Data wydarzenia: 28.01.2010
wielkie mrozy...
Kategoria: obserwacja
No i cóż według ludowego przysłowia nie należy kupować samochodów na "f": Fiata,Forda i fszystkich francuskich... I pewnie jakieś ziarno prawdy w tym tkwi. Ja użytkując Yarisa nie miałem tylu drobnych usterek, co w Citroenie... Ale z drugiej strony cóż to za radość posiadać bezawaryjne auto ;)) Tymczasem tej zimy okazuje się, że poza usterkami kluczowe znaczenie, szczególnie w autach z silnikami diesla ma kwestia rozruchu i uruchomienia silnika... Jest ona istotna dla nas - pasjonatów aut, ale jest to często - tak jak w moim przypadku - być albo nie być. Pracować i zarabiać, albo marznąć i zbierać "ochrzan" od Szefa... Jak sprawuje się silnik diesle w jednym z "fszystkich francuskich" samochodów? Działa! Zapala! Być może nie od razu, za pierwszym razem... ale po prawie tygodniowym staniu pod churką, bez doładowywania akumulatora i przy temperaturach grubo poniżej zera, myślę że to niezłe osiągnięcie. Zapalanie po nocy z temperaturą -25 st.C poprzedza przekręcenie klucza w stacyjce, dłuższa niż zwykle chwila, gdy pali się ikonka świec żarowych (a więc opisywana już przeze mnie spiralka). Potem następuje pierwsze odpalenie. Nie przyniosło ono rezultatu. Ale drugie, lub trzecie uruchamia serce pojazdu. Silnik zaraz po odpaleniu pracuje jak w starym golfie dieselu, czyli jak w traktorze lub czołgu. Z rury wydechowej dobywają się całe obłoki pary i spalin. W powietrzu unosi się dziwny zapach jak z petrochemii ;))) Po rozgrzaniu głośność silnika powraca do cichej normy. Jednak spalanie początkowo jest wyższe niż zwykle. Komputer pokładowy, przy przyspieszaniu potrafi pokazać 12 l... co wyraźnie psuje mi statystykę. Reasumując "francuz" pochodzący ciepłej części Europy przeszedł pierwsze niemal syberyjskie klimaty. Ciekawe jak poradzi sobie ze śniegiem i zadymką...

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2010 00:38:26
Dodano: 12 lat temu
Do RedDevil79: no widzisz, tej zimy już nie było tak różowo... niestety zapach parafiny i prawie zarżnięty akumulator, żeby odpalić... A mrozy też koło -20st.C.
Dodano: 12 lat temu
Wątek stary jednak potwierdzam to co napisaliście. Przy dużych mrozach podgrzanie przynajmniej 2-krotne świec żarowych bardzo pomaga.
Niestety ja zatankowałem syf i zapchało mi filtr paliwa, powyżej 2,5 tyś obrotów silnik się dławił. Po wstawieniu do ciepłego garażu wszystko powróciło do normy, dolałem dodatek na wytrącanie parafiny, po wymieszaniu było OK.
Dodano: 14 lat temu
Do WinXX: O, dzięki. O tym kilkukrotnym podgrzewaniu świec żarowych to już słyszałem, ale bodaj przez tyle lat jak jeżdżę, to przy -25st.C. po prostu nie jeździłem... Dzięki za potwierdzenie rady! Z tym paliwem, to jak pokazuję poniższe wpisy - też racja. Ja staram się tankować tylko na stacjach dużych koncernów, bo też boję się tych takich podrzędnych stacji ala Kółka rolnicze... No i fakt, faktem że jak na razie działa.
Dodano: 15 lat temu
DO silników HDi warto zalewać jak ja to robię tylko na jednej ze sprawdzonych stacji.Bo silnik wybredny i byle czego nie będzie zjadał :) A co do odpalania na dużych mrozach moja Cytrynka nie ma żadnego problemu. Ale za uwarzyłem że przy ok -25st.C jak go od pale to obroty na chwilę rosną na 1500 i po chwili się normuje. Warto też np. trzy razy pod grzać świece co bardzo pomaga :D Pozdrawiam
Dodano: 15 lat temu
Do mikam: no toż nissan, to już teraz jak Francuz prawie ;))) tylko nie pisz, że robi to jakąkolwiek różnicę ;))
Dodano: 15 lat temu
Cała filozofia posiadania sprawnego mechanicznie diesla w zimę sprowadza się do omijania stacji z syfnym paliwem-> całych stacji niezależnie czy to BP (zwykły czy ultimate ON) czy to shell (również dwa rodzaje ON) czy podobno gorsze neste. W dwóch właściwie stałych lokalizacjach gdzie tankuję: w Krakowie i prowincja gdzie jeżdżę na weekendy; tak to działa że na konkretnych stacjach leje się paliwo, a na tych pozostałych leją Ci co albo im zwisa albo nie wiedzą... Pisałem już dawno temu na aWc o nowym a-klasse zalanym pierwszy raz po zakupie:D którego przywrócenie do życia kosztowało 12000plnów i zapłacił to pan przedsiębiorca właściciel stacji orlen:D Przywiózł gotówkę i powiedział żeby więcej u niego nie tankować. I Ci, którzy wiedzą nie tankują;-) A on na oszustwie odbije sobie 12Tplnów w tydzień;-)
Kolejne fajne miejsce jest w Krakowie (jedno z najtańszych) w którym pojawiła się taka porcja diesla, która zablokowała KAŻDY pojazd który tą akurat mixturę zalał. Świeża sprawa i oby skończyła się milionem pozwów i odszkodowaniami dla wszystkich na łączną kwotę 100mln złotych, tego im życzę. A tej syfiastej sieci upadłości.
Dodano: 15 lat temu
Mam podobnie ;) Ale nie kręcę kilka razy, tylko przytrzymuję trochę dłużej start - po 3-5s. kręcenia odpala. Zapachy wydobywające się z wydechu przypominają czasy Stara 28 - jak się za takim zimą jechało to te obłoki "pachniały" podobnie [zlosnik] Co do paliwa to tankuję ostatnio wyłącznie na NESTE (bo tanio i mam przy firmie) i nic nie zamarza, a właśnie przy -25st. zapukał po mnie sąsiad, bo nie mógł odpalić swojej 2-letniej Corolli D4D tankowanej tylko na BP paliwem Ultimate [goof] Podjechałem do niego (peugeot odpalił bez problemu), podpieliśmy corollę na kable, ale mimo kilkunastu prób nie udało się nic zrobić. W końcu wepchnęliśmy toykę do garażu innego sąsiada i normalnie ponoć wieczorem już odpaliła od dotyku, więc trudno nie zwalać winy na paliwo [chory]
Dodano: 15 lat temu
Ja też mam diesla ale nie francuza. Mimo mrozów zapalałem za każdym razem, ale jeżdżę codziennie. Akumulator też już ma swoje lata, więc jestem zadowolony, że póki co nie musiałem zostawiać samochodu na parkingu bo nie zapalił.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl