Wreszcie zacząłem czuć wiosnę, więc nastał czas na serwis samochodu i wymianę opon. Rok temu przekręcałem koła już 10 marca. W tym roku marcowa zima dała nam ostro popalić i wymiana opon przesunęła się na kwiecień. Do tego przejechane 12 tyś. km na oleju Mobil Super 2000 Diesel, więc trzeba było go wymienić. Standardowo wymieniłem filtr oleju Mann HU 719/7x, powietrza MaxGear(modelu nie pamiętam), oraz filtr paliwa Mann WK 853/12. Chciałbym dodać, że dla mnie bardziej wygodne jest zakładanie filtra puszkowego (w Arosie SDI), niż wymiana wkładu filtrującego, gdzie wszystkie syfy i duża ilość oleju zostaje w obudowie. W poprzednim samochodzie wymieniałem filtr paliwa co roku na jesieni, żeby diesel był przygotowany na zimę. Nigdy nie miałem problemów z paliwem, ale teraz stwierdziłem, że będę to robił co dwa lata. W Ibizie wymieniłem filtr na wiosnę, gdyż nie wiedziałem kiedy był wymieniany poprzednio. Do tego oddałem auto do profesjonalnego serwisu klimatyzacji. Koszt full opcji to 140 zł. To mój pierwszy samochód z klimą i nie wiem jak dobrze zadbać o to udogodnienie. W serwisie powiedziano mi, ze wymieniono olej w sprężarce, nabito do pełna czynnik chłodzący R134a, sprawdzono szczelność układu i go odgrzybiono. Filtra kabinowego nie wymieniali, bo sam założyłem nowy zaraz po zakupie auta. Co w rzeczywistości robili to nie wiem. Był to zaufany serwis, więc raczej nie podejrzewam oszustwa, ale zawsze lubię sprawdzić co i jak jest wykonane. Fakt faktem, że z kanałów wentylacyjnych czuć ładny i świeży aromat (chyba odgrzybiali klimę ozonem i dodali coś dla zapachu), a nadmuch zimnego powietrza na prawdę chłodzi. Na zakończenie wiosennych porządków wykupiłem usługę ozonowania wnętrza pojazdu. Koszt niewielki: 20 zł., a efekt spełnił moje oczekiwania. Prawdopodobnie komuś na tylnej kanapie/w bagażniku rozlało się mleko, które jest bardzo trudno wywabić z tapicerki. Domyślam się, że nie mogła to być duża ilość, bo by śmierdziało duuużo bardziej. Teraz po ozonowaniu smród zniknął na dobre.