Ze względu na to, że w poprzedni weekend mieliśmy gości (odwiedzili nas z okazji motor show w Genewie) postanowiliśmy pokazać im trochę okolicę. Trasa którą zaplanowaliśmy to Ferney->Annecy->Lozanna->Ferney ok 200km. Oczywiście, jak to zwykle bywa jakby specjalnie na ich przybycie zrobiło się strasznie zimno. Od ok 2 tygodni mieliśmy tu już temperatury ok 10'C, a tu jak na złość od czwartku ok 0'C. Jak tak jechaliśmy do Annecy oczywiście padał śnieg, nie duży, za to posypane solą było od serca. Jak dojechaliśmy na miejsce samochód wyglądał jak kulka soli a światło z reflektorów ledwo przebijało się na zewnątrz (w sumie fajnie to wygladalo). Objechaliśmy jeszcze do Lozanny i z powrotem do domu. Nigdzie nie zabawiliśmy zbyt długo to strasznie zimno i (z uwagi na to, że zarówno Annecy jak i Lozanna to miejscowości nad jeziorami) strasznie wiało. Po powrocie pierwsze co zrobiłem to wypłukałem samochód na myjce ręcznej z uwagi na dobro lakieru jak i na to, że trochę obciach u mnie przyjechać brudnym autem do pracy (miejscowi bardzo o czystość samochodów dbają ). Poniżej zdjęcie jak wyglądała przednia szyba od środka. niestety z zewnątrz nie mam :/.