Dzień 7.07 jest dla mnie wiekopomną chwilą. Została nabyta oto ta Mazda 323 od znajomego za nie wygórowaną cenę. Pierwsze wrażenie po wejściu do środka - WOW! Kolejna myśl jaka przyszła mi do głowy to "hmmm... jak to się jeździ samochodem? oO". Nie było tak źle, trasa około 2,5km przejechana bez problemowo. Auto bez wspomagania, jednak kręciło mi się nadzwyczaj lekko. Bez katuszy udało mi się dotrzeć do domu.

Szybkie tankowanie za 25zł i z ~8l bajury z kumplem (odważny) trzeba było zrobić rundkę wokoło mieściny. Koło 20km pokonane bez większych problemów (początkowo nie mogłem odpalić bo akumulator był wyje... zmęczony przez zaproszone klemy. Przelecenie ich papierem ściernym oraz pokonanie paru kilometrów bez świateł uleczyło go).

Ale żeby było weselej pierwszy dzień z nowym pierwszym pojazdem, pierwsza jazda i pierwsza kontrola drogowa...;D No i pierwszy (ogólnie to drugi ;P) mandat w wysokości 50zł za brak gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego