Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Volkswagen Polo » Wrażenia z użytkowania







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Volkswagen Polo
ZGR
Jeździ: Volkswagen Polo
Wcześniej jeździł: Ford Focus
  • przebieg 24 240 km
  • rocznik 2011
  • silnik 1.2 TSI
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1620 razy
Data wydarzenia: 27.07.2013
Wrażenia z użytkowania
Kategoria: obserwacja
Kiedyś na forum klubu Polo zamieściłem dość obszerny opis moich wrażeń z użytkowania. Poniżej zamieszczam zaktualizowaną wersję:

Zacznę od tego co mnie skłoniło do kupienia akurat Polo. Szukałem małego hatchback’a głównie do codziennej jazdy do Szczecina (mam 30 km w jedną stronę), ale nadającego się w też w średnie trasy. Wcześniej jeździłem VW Passatem (2000 r., 1.8t variant, comfortline), a później Fordem Focusem II kombi po liftingu (2008 r., 1.8 tdci, gold x), który nieźle prezentował się na papierze pod względem osiągów i wyposażenia, ale krótko mówiąc, ogólna jakość wykonania, a szczególnie stopień wyciszenia pozostawiały sporo do życzenia. Choć potwierdzę, że zawieszenie i układ kierowniczy rzeczywiście są zaskakująco dobrze zestrojone.
W każdym bądź razie po zapoznaniu się z prasą branżową i forami w internecie wstępny wybór padł na nowego VW Polo 1.2 TSI - wszystko wskazywało na to, że idealnie wpisuje się w moje wymagania i gust:
- niezły silnik (<10s do 100 km/h)
- wysoka jakość wykonania
- 6-biegowa skrzynia biegów
- wygląd i ergonomia
Jazdę testową odbyłem w egzemplarzu z silnikiem 1.4 (TSI niestety nie było), ale przynajmniej mogłem przejechać się swoją trasą (różne nawierzchnie, ronda, autostrada). Szczegółowe wrażenia z jazdy opisuję poniżej, więc tutaj tylko dodam, że test utwierdził mnie w przekonaniu, że Polo to dobry wybór.
Z opcjonalnego wyposażenia Highline zamówiłem:
- radio RCD 310
- reflektory bi-ksenonowe
- deaktywacja poduszki powietrznej pasażera
- alarm
- instalacja telefonu
- Climatronic
- pakiet „czujnik deszczu”
- pakiet dla palących (nie palę, ale jest gdzie wyrzucić np. bilet parkingowy)
Samochód odebrałem w grudniu 2011 r.

Silnik:
Myślę, że 1.2 TSI dla każdego jest jednostką pod znakiem zapytania, ze względu na krążące nieprzychylne opinie o silnikach TSI w koncernie VAG i faktyczne błędy projektowe. Mój egzemplarz do tej pory nie ma żadnych objawów wad tzw. wieku dziecięcego. Podlegał jedynie akcji serwisowej 24V9 (montaż podkładki przy cięgnie turbiny i aktualizacja sterownika silnika), na którą wybrałem się do niemieckiego ASO w Pasewalku. Nie ma wahań obrotów, rozrządu nie słychać.
Kulturę pracy oceniam na dobrą. Na początku trochę się dziwiłem, że na zimno rozrusznik musi nim porządnie zakręcić, żeby odpalił. Gdy jest ciepły, odpala momentalnie. W porównaniu z 1.4 wydaje mi się, że jest minimalnie głośniejszy, pomimo dodatkowej maty wygłuszającej pod maską. Choć jest to raczej niuans, bo generalnie silnik pracuje dość cicho.
Dynamika w jeździe miejskiej trochę cierpi przez „zdławioną” jedynkę, choć wg mnie zauważalnie poprawiono to we wspomnianej aktualizacji sterownika. Wyżej jest bardzo dobrze. Poza terenem zabudowanym też jest ok, wyprzedzanie nie jest szczególnie problematyczne. Uważam, że czwarty bieg nadaje się do tego najlepiej. Na autostradach prędkość przelotową 140 km/h można osiągnąć w przyzwoitym tempie, ale już dalsze przyspieszanie i np. zmianę pasa „na lewy” przy większym ruchu trzeba już zaplanować. Skrzynia biegów spisuje się bardzo dobrze. Przy bardziej stromych wzniesieniach na autostradzie na 6-tce można co najwyżej utrzymać prędkość, ale jej wielkim plusem jest fakt, że przy wspomnianych 140km/h silnik osiąga jedynie ok. 3 tys. obrotów/min. Dla porównania Toyota Corolla 1.6 z 2006 r. przy takiej prędkości ma już 4,5 tys. i hałasuje jak diabli.
Spalanie mam zwykle na poziomie 6.6 l/100 km w cyklu mieszanym (typowa trasa to 10 km w płynnym ruchu miejskim, 6 km autostrady, ok. 5 km poza terenem zabudowanym i kolejne 10 km w Szczecinie). Jeżeli na drodze jest stosunkowo mały ruch i ma się trochę szczęścia do zielonego światła na skrzyżowaniach, to utrzymując rozsądne tempo, można spokojnie zejść poniżej 6.0 l/100 km.
Silnik docierałem przez pierwsze 3000 km, olej wymieniłem po roku użytkowania i przebiegu 17 268 km. Podzielam pogląd, że wcześniej nie ma takiej potrzeby. Dolewkę musiałem zrobić tylko raz, przy przebiegu 20 850 km – dolałem 150 ml oleju, do tej pory poziom bez zmian.

Jakość wykonania itp.:
Szczerze mówiąc bez zastrzeżeń. Wiadomo, to nie np. Audi, ale naprawdę nie ma na co narzekać. Kierownica miła w dotyku, wszelkie tworzywa od dobrej do bardzo dobrej jakości. Najgorsze wrażenie pod tym względem wywierają szuflady pod fotelami. Przyciski w desce rozdzielczej są solidne i bardzo dobrze rozmieszczone, a spasowanie elementów bez zarzutu. W branżowych testach najczęściej pisze się o wnętrzach Volkswagena, że są nudne itp., ja taką nudę nazywam funkcjonalnością i ergonomią. Deski rozdzielcze a la Ford Fiesta po prostu mnie odpychają. Fotele w wersji Highline są rewelacyjne - bardzo wygodne i dobrze trzymają na boki. Można spokojnie oprzeć głowę o zagłówek, ponieważ nie jest on odsunięty do tyłu, co często ma miejsce nawet w samochodach wyższej klasy i segmentu. Dywaniki welurowe są dobrej jakości, ze sprzątaniem nie ma problemu. Jedyne „ale” można mieć do podłokietnika. Mam wątpliwości, czy tkanina, którą jest pokryty nie wytrze się stosunkowo szybko. Poza tym, dość skutecznie zasłania dźwignię hamulca ręcznego, ale do tego można się przyzwyczaić.
Popielniczka kształtem przypomina kubek samochodowy. W każdej chwili można ją wyjąć i zwolnić cup-holder. Podwójna podłoga w bagażniku to trafiony pomysł, choć idealnie byłoby, gdyby dolna przestrzeń była ok. 2-3 cm wyższa. Warto zauważyć, że pośrednią podłogę można bez problemu zrzucić niżej, uzyskując w ten sposób dostęp do pełnej pojemności bagażnika, tak jak w nowym Golfie.
Na zewnątrz na dobrą sprawę też nie mam się do czego przyczepić. Lakier jest jeszcze w bardzo dobrej kondycji, regularnie myty (techniką na dwa wiadra + rękawica z mikrofibry) i woskowany. Trzy odpryski od kamieni zabezpieczyłem oryginalnym zestawem lakieru zaprawkowego.
Szyba przednia do najtrwalszych nie należy i w zimie zdążyłem sobie zrobić kilka rys. Trzeba się z nią bardzo delikatnie obchodzić.
Tradycyjnie dość kontrowersyjna kwestia to chlapacze. Mi estetyki samochodu nie zaburzają, więc je zostawiłem. Jedynie przód wymieniłem na krótszą wersję, ponieważ ocieranie na progach zwalniających to już przegięcie.
Seryjne felgi z Highline są po prostu ok, ani piękne ani brzydkie. Po paru wyższych krawężnikach nie ma z nimi problemu. Czyści się je stosunkowo łatwo, choć po dłuższej trasie trzeba się do tego trochę przyłożyć. Warto je zabezpieczyć jakimś trwałym specyfikiem, ponieważ hamulce pylą stosunkowo mocno.

Radio RCD 310:
Mam już nowszą wersję z czarnym tłem wyświetlacza. Jak na fabryczny zestaw gra przyzwoicie, z odbiorem stacji radiowych nie ma żadnych problemów, tak jak z odtwarzaniem płyt i obsługą MP3. Plus za możliwość ustawienia domyślnej głośności przy włączaniu radia oraz automatycznej regulacji względem prędkości jazdy. Przy dużych mrozach głośnik niskotonowy w drzwiach kierowcy potrafi „zaniemóc”, ale do tej pory nie było znaczących problemów.

Reflektory bi-ksenonowe:
Nie miałem okazji przetestowania tradycyjnych reflektorów, więc nie mam bezpośredniego porównania. W każdym bądź razie jestem bardzo zadowolony. Za dnia stylowe LEDy świetnie się prezentują, w nocy światła mijania poziomują się jak na mój gust delikatnie za nisko, szczególnie przy większym obciążeniu, ale skok jakościowy w stosunku do wspomnianego Focusa jest bardzo wyraźny (tam były halogeny soczewkowe). Drogowe, jak na ten segment, są rewelacyjne. Oczywiście siłą rzeczy nie są tak sprawne jak np. w Audi A6, gdzie za pierwszym razem przełączenia ksenonów na drogowe po prostu szczena opada i ciężko uwierzyć, że tak się da. Komfort jazdy w nocy pod tym względem jest bardzo wysoki. Mam nadzieję, że z trwałością nie będzie problemów. Doświetlanie zakrętów (realizowane za pomocą dodatkowych tradycyjnych żarówek H7 po wewnętrznej stronie reflektorów) to miły i całkiem udany dodatek, który szybko rzuca się w oczy, ze względu na wyraźną różnicę w temperaturze światła.

Alarm:
Raz sprawdzałem jak działa i wyje jak trzeba.

Instalacja telefonu:
Dodatek drogi, ale praktyczny. Jednak tu nie obędzie się bez pewnych zastrzeżeń. W Polo, i z tego co wiem tylko w Polo, aby można było uaktywnić parowanie telefonu przez bluetooth koniecznie trzeba zamontować uchwyt telefonu, o czym dowiedziałem się dopiero z instrukcji (gniazdo jest fabrycznie zamontowane między panelem radia a schowkiem). Może to być dedykowany uchwyt do danego telefonu lub uniwersalna wkładka. Oczywiście działają jedynie te od VW (Sprawdzałem jeszcze zamiennik firmy Bury). W każdym bądź razie coś musi znajdować się w przystawce instalacji. Koszt dodatkowy to nieskromne 110 eur. Bardzo nieprzyjemna sprawa, pominięta przez sprzedawcę w salonie, który podejrzewam, że sam o tym nie wiedział, ponieważ chciał zaprezentować parowanie telefonu przy odbiorze auta. Jako, że z takimi sprawami zwykle nie mam problemów, to odparłem, że sobie poradzę – teraz żałuję, że nie dałem mu pola do popisu.
Drugą przykrą sprawą (i tutaj wg zapewnień sprzedawcy miało być inaczej) jest sprawa z dostępem do książki kontaktów, wybierania numerów itd. z poziomu komputera samochodu. Okazało się, że wyświetlacz między zegarami nawet z instalacją telefonu nie ma takiej możliwości (mam typowy wyświetlacz) i dopiero radio/nawigacja z dotykowym ekranem zapewnia dostęp do wszystkich funkcji telefonu. Na tą chwilę mogę odbierać połączenia przyciskiem na kierownicy, a radio po prostu się wycisza i pojawia się napis PHONE. Akurat mam zwyczaj wkładać telefon w uchwyt aby się podładował, więc brak pełnej funkcjonalności instalacji tak bardzo mi nie doskwiera (po prostu wybieram numer czy kontakt bezpośrednio w telefonie), ale nie zmienia to faktu, że jestem tym zawiedziony.
Co do jakości rozmów przez zestaw głośnomówiący nie mam zastrzeżeń. Wg rozmówców bardzo dobrze mnie słychać, a głośność połączenia reguluje się jak głośność radia. Wybierania głosowego nie używam, ze względu na brak polskiego języka. Śmiem twierdzić, że mój angielski nie jest najgorszy, ale gdy w nazwie kontaktu trafią się polskie znaki, ciężko się z tą panią dogadać ;-)
Być może uda mi się z czasem wymienić radio na nawigację, albo chociaż na RCD 510, więc brakująca funkcjonalność będzie dostępna i w przypadku zostawienia telefonu w kieszeni będzie można spokojnie korzystać z zestawu głośnomówiącego. Jeszcze dodam, że samo parowanie telefonu odbyło się bez przeszkód i teraz telefon automatycznie łączy się z instalacją w ok. 5 sekund po włączeniu zapłonu. Bluetooth audio z komórki również działa bardzo sprawnie (A2DP).

Climatronic:
Tutaj nie będę się rozpisywał. Działa i myślę, że całkiem sprawnie. Żadnych niepokojących odgłosów jeszcze nie uświadczyłem. Czasami w upalne dni przy podjeżdżaniu o kolejne parę metrów w korku, potrafi zawyć na pierwszym biegu, ale to raczej typowy objaw (chyba, że się mylę). W poprzednich autach było podobnie. Poza tym w Fordzie miałem klimatyzację dwustrefowa, ale w przypadku tak małego samochodu jak Polo, to chyba nie miałoby sensu i nie brakuje mi (i moim pasażerom) tego rozwiązania.

Pakiet „Czujnik deszczu”:
Czujnik deszczu działa całkiem nieźle, jego czułość można ustawić w wystarczającym zakresie i gubi się bardzo rzadko. Może nie jest tak przewidywalny jak w samochodach wyższej klasy, ale działa zdecydowanie lepiej niż w Focusie - tam nigdy nie było wiadomo co tak naprawdę steruje wycieraczkami. Automatycznie przyciemniane lusterko reaguje szybko w obie strony (przyciemnianie/rozjaśnianie) - bardzo wygodna rzecz.

Ogólne wrażenia z jazdy:
Samochodem jeździ się po prostu bardzo dobrze. Nie ma porażających osiągów, ale do moich potrzeb jest w sam raz. W mieście można śmiało „śmigać” po ulicach, na skrzyżowaniach w tyle się nie zostaje (choć wspomniana „zdławiona” jedynka tego nie ułatwia). Zawieszenie jest dobrze zbalansowane, tak jak układ kierowniczy, który daje wystarczająco duże poczucie pewności przy szybszej jeździe, a nie utrudnia manewrów parkingowych. Lusterka boczne nie są duże, ale moim zdaniem wystarczające do bezpiecznej jazdy. Lusterko wsteczne akurat pokrywa pole widzenia przez tylną szybę.
Nie wiem czy to natura małych samochodów lub konkretnie Polo, czy może kwestia kombinacji mojego (średniego) wzrostu i ustawienia fotela, ale lusterko wsteczne często zasłania mi światła na skrzyżowaniu i musze się wychylać, żeby je dobrze widzieć. Podobnie jest z dość niską przednią szybą. O ile podczas jazdy pod słońce takie jej poprowadzenie powoduje, że otwieranie osłony przeciwsłonecznej często nie jest konieczne, to na skrzyżowaniach z kolei sprawia, że światła umieszczone nad jezdnią szybko zasłania dach, więc trzeba stawać sporo przed linią, albo znów dość znacznie się wychylać. Ale przyznaję, że to zakrawa już o szukanie dziury w całym i nie traktuję tego jako wadę samochodu.
Zależało mi na dobrze wyciszonym samochodzie i nie zawiodłem się. Przy sprzyjających warunkach spokojnie można cieszyć się muzyką z radia lub rozmawiać bez podnoszenia głosu. W porównaniu z Focusem czy Corollą – niebo, a ziemia. Fabrycznie dostałem opony Bridgestone B250, a w zimie jeżdżę na Goodyear’ach UltraGrip 8. Na razie nie mam zastrzeżeń w obu przypadkach, choć przyznam się, że trochę obawiałem się jakości tych pierwszych.
Hamulce (tarcze przód i tył) są moim zdaniem dobrze dobrane i łatwo je wyczuć (oczywiście po ułożeniu). Do tej pory przydarzyło mi się jedno tzw. hamowanie awaryjne i ABS spełnił swoje zadanie. ESP nie testowałem. Co do układu kontroli ciśnienia w oponach nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ nie miał jeszcze szansy udowodnić, że działa prawidłowo. System wspomagania ruszania na wzniesieniu działa bardzo dobrze i szybko można się do niego przyzwyczaić, ale trzeba pamiętać, że aktywuje się dopiero na słusznych wzniesieniach, a nie byle pagórkach. Jego przydatność najszybciej można docenić np. w kolejce na wjeździe na parking szczecińskiej Kaskady.
W kwestii komfortu pasażerów mogę powiedzieć, że narzekań jeszcze nie było, pod warunkiem, że z tyłu siedzą tylko dwie osoby i podniosą sobie zagłówki na odpowiednią wysokość. Miejsca na nogi jest dostatecznie dużo, ale nie można tego powiedzieć o przestrzeni wokół głowy. Nie trzeba być wysokim, żeby dotknąć głową podsufitki.
Polo jest małym samochodem, więc co oczywiste bagażnik też nie jest duży, ale ustawny. Pośrednia podłoga dość łatwo się wygina, ale spokojnie można na niej wozić kilka zgrzewek wody czy skrzynki piwa.

Podsumowując, dla mnie bomba.
Dodano: 11 lat temu
Do Shinobi1978: A dzięki.
Mamę możesz spróbować dyplomatycznie "usunąć z równania", chociaż z drugiej strony mógłbyś też poprosić o dokładny pomiar czasu :)
Dodano: 11 lat temu
Do pavwel: Muszę zmierzyć czas przyspieszania w Cytrynie ale co na to reszta rodziny? Ola lubi jak tata przyciśnie ale karcące spojrzenie mamy..bezcenne. Pawełku miłego dojeżdżania do pracy do Szczecina i dużo radości z silnika z turbo!
Dodano: 11 lat temu
Do Shinobi1978: Z głowy nie potrafiłem rzetelnie tego opisać więc sprawdziłem :): przy 70 km/h raczej zredukowałbym na 3. bieg, choć wszystko zależy od warunków na drodze. Przy tej prędkości 3. daje niecałe 3000 obr./min, przyspieszenie do 100 km/h zajmuje ok. 4,5 s i obrotomierz dochodzi do 4000 obr./min. Podobny manewr na 4. zajmuje ok. 6 s i startuje się nieco ponad 2000 obr./min. Moje pomiary czasu może są mało dokładne, ale wystarczające, aby pokazać różnicę.
A nie patrząc na zegary, to 4. subiektywnie daje radę w takiej sytuacji, ale optymalna jest redukcja na 3.
Dodano: 11 lat temu
Co do ciszy w środku to może być ona również spowodowana przez porządne ogumienie. Masz dobre opony, które pewnie mniej szumią. Poza tym nowe ładne Polo jest widać dobrze wygłuszone. Dobrze,że zwracasz na takie rzeczy uwagę, bo nic tak nie cieszy jak normalna w miarę cicha rozmowa przy prędkościach autostradowych. Super,że masz skrzynię 6-biegową - tu do ciszy dodajesz ekonomię - niższe obroty przy dużych prędkościach. Pytanie z mojej strony czy musisz redukować,żeby wyprzedzić np. TIRa jadącego 70 na godzinę czy spokojnie bierzesz go z czwórki? Ja jeździłem zawsze wolnossącymi benzyniakami ze słabymi silnikami i żeby było bezpiecznie przy wyprzedzaniu albo 1) redukować alebo 2) dać sobie spokój z wyprzedzaniem :-)
A tak w ogóle to dzięki za pakiet konkretnych informacji o modelu.
Dodano: 11 lat temu
Świetny rzeczowy wpis [up]
Myślę, że gdyby nie wpadki jakościowe, popularność tych jednostek byłaby znacznie większa.
Spalanie całkiem niezłe.
Dodano: 11 lat temu
Do MarcinGP:
Jasne, dotrwa.;)
Dodano: 11 lat temu
Świetny wpis. Najlepsze auto w swojej klasie. Przed kupnem jeździłem niemal wszystkimi przedstawicielami klasy ,,B" i..... wsiadając do Polówki w porównaniu z konkurencją przenosimy się o klasę a w przypadku niektórych marek o dwie klasy wyżej. Co z tego że kosztowała kilka tys. więcej niż np. ford fiesta czy fiat punto jeżeli jakość wykonania i komfort ( na co zwracam największa uwagę ) jest o klasę lepsza. Polecam posiadaczom naszych Polówek usiąść w fotelu Fiata Punto... zobaczycie różnicę... Polecam również pomacać tworzywa w fordzie fiesta, ba nawet w Focusie.. zobaczycie różnicę. Może wydaję się to śmieszne ale ja szukając auta przez prawie 5 miesięcy zjeździłem i przetestowałem auta różnych marek. Teraz mogę powiedzieć, iż jestem zadowolony z wyboru..
Dodano: 11 lat temu
Nowe Polo ma taki trochę zadziorny wygląd :) a mnie podoba się jego design i płynne prowadzenie (miałam okazję się przejechać nim kilka razy), pozdrawiam i gratuluję wyboru :)
Dodano: 11 lat temu
Też uważam ze nowe polo jest jak najbardziej ok.Jedynie zainteresowałbym się na twoim miejscu tym odgłosem klimy,u mnie tez zauważyłem,pojechałem do aso i wymienili kompresor,podobnież jakiś elektrozawór się tam zacina i wyje(kompresor denso)po wymianie już rok i cisza.Pozdrawiam
Dodano: 11 lat temu
[up] Ale elaborat strzeliłeś ;-) Przynajmniej rzeczowo i konkretnie. Można sobie zdanie wyrobić. Zastanawiam się tylko jak będzie z trwałością tego "silniczka". Ciekawe czy dotrwa do np. 250 000 km bez remontu? Szerokości [papa]
Dodano: 11 lat temu
Fajnie że jesteś zadowolony ale dla mnie to autko dwa numery za małe:). Szerokości.
Dodano: 11 lat temu
Do mucko1: tyz prowda :)
Dodano: 11 lat temu
Ale się napracowałeś przy pisaniu chyba krócej masz do pracy
Ważne, by być zadowolonym z auta, było tanio, wygodnie i na głowę nie padało szerokości, hej
Dodano: 11 lat temu
Dla mnie niewypał ( żartuje )
Super ze spełnia Twoje oczekiwania
Pozdrawiam
Najnowsze blogi
Dodano: 12 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl