Jest to mój pierwszy Ford. Długo go poszukiwałem. Niespecjalnie zależało mi na wyposażeniu. Z racji wykonywanego zawodu stawiam na niezawodność i co ważniejsze przejrzystej historii auta od czasu gdy opuściło bramy fabryki. Z początku byłem do niego sceptycznie nastawiony. Jakoś ta marka do mnie nie przemawiała dopóty dopóki nie zasiadłem za kierownicą...Pierwsze kilometry nieufne, silnik (1.6benz) wydał mi się strasznie mały, aczkolwiek ku memu zaskoczeniu potrafi pokazać pazur. Na co dzień jestem kierowcą 400 konnego potwora, którym przejechałem kilka setek tysięcy kilometrów i doceniam moc która drzemie w 13 litrowym Volvo. Wracając do Focusa. Z każdym tysiącem moja ocena ulega zauważalnej poprawie. Komfort jazdy, umiarkowane spalanie które mógłbym z pewnością obniżyć mi odpowiada. Cierpię na syndrom ciężkiej nogi Dokucza mi brak tempomatu, ale to raczej tylko skrzywienie zawodowe. Fordem przejechałem jeszcze stosunkowo niewiele kilometrów więc osądów nie zamierzam póki co wystawiać. Jest ok, mam nadzieję że z każdym kilometrem ocena będzie miała tendencję zwyżkową. Lać i jeździć.