Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 886 razy
Data wydarzenia: 01.06.2010
Wycieraczki
Kategoria: awaria
Dzisiaj po raz kolejny wysiadłem z Gienia zdegustowany. Oczywiście, jak zwykle leje, no więc włączyłem wycieraczki. Słuchajcie, takiego cyrku świat nie widział. Moja stara corsina ze zwykłymi wycieraczkami, to był mercedes w porównaniu do VW.
Przecież do diabła to prawie nowe auto, a wycieraczki skrzypią, skaczą (i to jak!) po szybie jak oszalałe - aż kilka osób stojących na przystankach odwracało głowę, żeby zobaczyć co się dzieje. Kolejny raz się wkurzyłem. Kilka dni wcześniej, na własną rękę pozaciskałem trochę końcówki ramion wycieraczek, bo były luźne, ale temat powrócił i to ze wzmożoną siłą! Nakręciłem nawet filmik komórką - co prawda w telefonie niewiele widać, ale choć słychać!!! Zadzwoniłem do serwisu, i jak tylko znajdę chwilę, to jadę - na "szczęście" okazuje się, że do tego typu usterki nie muszę się specjalnie umawiać - mają zrobić od ręki. Okaże się. Telefon z nagraniem zabieram z sobą. Co prawda pan konsultant sugerował, że może pióra są już stwardniałe, bo stare, ale jak usłyszał, że auto ma pół roku, jakby zgłupiał troszeczkę.
Przy okazji poruszę jeszcze jedną usterkę - jak jadę, od strony kierowcy (tak gdzieś na poziomie słupka B, a może w okolicach tylnych drzwi), coś poskrzypuje i to niekoniecznie na dziurach. bywa tak, że na dziurze jest cicho, a potem znienacka - jak np. dołożę gazu: skrzypi. Próbowałem to wyczaić na postoju, ale "poniewieranie" autem nic nie daje. Jadę i problem znowu się pojawia. Może to tapicerka, a może coś innego. Ciekawe co powiedzą szanowni mechanicy... Obym nie usłyszał, że TTTM. Zresztą będę się upierał - wezmę któregoś na przejażdżkę, niech sam posłucha.
Ciekawe, jak to wygląda u innych polówkarzy - mam nadzieję, że Wasze bryki zachowują się przyzwoiciej niż moje autko
Ostatnia aktualizacja: 01.06.2010 22:06:48
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
P.S. Swoją drogą ciekawa interpretacja 150m powolutku lewym pasem "bo już za 150m lewoskręt":D Gwoli wyjaśnienia - ze dwa-trzy lata temu blokowanie lewego paska weszło w zakres wymuszenia pierwszeństwa i jest za to ta sama wysokość w PLN i punkty. Gdzie jak gdzie ale w Krakowie już wzięli się za to, a i nasz regionalny program tvp Kraków produkuje "jedź bezpiecznie" czy jakoś podobnie. Polecam:-]
I życzę tylko takich usterek w polówce wszystkim! - w 2006r ojciec kupił w Krakowie nowe A6 kombi (ten sam koncern...) i po pół roku walki generalny importer wziął ten szrot sobie z powrotem. Mediator (urzędnik) i kancelaria prawna z W-wy trzy miesiące im tłumaczyła w P-niu (znaczy się Kluczykowi), że jeśli usterki nie są w stanie naprawić to biorą toto i oddają kasę. Ludzi mniej upartych oglądamy w tvn "turbo kamera" z różnymi markami
No tak... Hmm... Co tu dużo pisać, wkurzyłbym się gdyby coś takiego u mnie się stało. No ludzie, przecież kupiliśmy NOWE!!!!!!!! auta, a nie używki z komisu "u Stasia"... Ręce opadają. Co tu dużo radzić, jedź Andrzejku do ASO i niech robią. Daj tylko potem znać czy już wszystko ok.
A co do skrzypienia to u mnie cichutko i nic nie skrzypi. Na całe szczęście.
Kolejny miał być (i był) skręt w lewo - jakieś 100-150 metrów dalej jest, i nawet to było widać, wyznaczony pas do skrętu właśnie i zawracania. A ten, który wyprzedził mnie i to drugie autko - no cóż, pewnie pojechał prosto - bo ten pas, po którym jechał do jazdy w tym kierunku właśnie jest przeznaczony. Nie filmowałem drogi, a te cholerne wycieraczki - stąd może to "zamieszanie" w interpretacji.
Z tym skrzypieniem to nie wiem zupełnie może to amortyzator albo jakiś element podwozia
Grunt że w nowym autko takie rzeczy nie powinny mieć miejsca Coż pozostaje życzyć udanej naprawy Głowa do góry Andrej Gucia napewno to przeżyje