Wreszcie moja Tigra doczekała się innego wyjazdu niż tylko praca, dom, zakupy...

Wyjazd nie był daleki, a nawet bardzo bliski, ale chyba warty odnotowania... Udałem się z żoną na dzień otwarty Mostu Rędzińskiego, który jest kluczową częścią Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, która to z powodu polskiego prawa nie będzie autostradą, a... drogą ekspresową, hehe. Takie rzeczy tylko w Polsce...
Ja wprawdzie z tej obwodnicy za często nie będę korzystał, ale podobnie jak wielu mieszkańców Wrocławia, liczę na to, że dzięki niej luźniej się zrobi w samym Wrocławiu...

Podczas tego dnia otwartego miało być wiele atrakcji dla przybyłych mieszkańców Wrocławia i okolic, ale "nieco" się spóźniliśmy, i z licznych atrakcji zobaczyliśmy konia, stare maszyny budowlane, a z zabytkowych samochodów zostało się tylko jedno auto, hehe. Pogoda też nie rozpieszczała. Niestety nie wszyscy chętni mogli wejść na sam most, ale my mieliśmy farta - weszliśmy w ostatniej grupie, ja jako przedostatni szczęściarz...

Na koniec miała być iluminacja mostu, ale nie chciało nam się czekać 1,5 godziny w deszczu, i wróciliśmy do domu.