Wpis w blogu auta
Ford Mondeo
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 1021 razy
Data wydarzenia: 07.08.2013
Wyjazd na Woodstock
Kategoria: podróż
Po południu dnia 26 lipca postanowiłem wyruszyć w trasę na długo oczekiwany przeze mnie Przystanek Woodstock. Jak dla mnie był to już trzeci wyjazd, taka już coroczna tradycja
Wyjazd z Warszawy nastąpił około godziny 17. Kierując się pierw na Sochaczew (po pasażera), następnie w stronę Konina, by w Poznaniu wskoczyć na drogę A2. Zjazd niemal przy granicy niemieckiej i już nie długo, 23:30 byliśmy w Kostrzynie. Długość trasy ok 500 km.
Jako, że byłem pierwszy z naszej grupy, zająłem miejsce na polu i spędziłem noc w Fordzie nawet nie przygotowując go do noclegu.
Następnego dnia zaczęli się zjeżdżać znajomi, pora było urządzić sobie w aucie 5-gwiazdkowy hotel Złożenie tylnej kanapy, rozścielenie materaca na podłodze, zaklejenie bocznych szyb kartonami, a tylnej zasłonkami do szyb. Półka poszła jako ściana od przednich foteli i już miałem przytulne miejsce do spania
Na temat samej imprezy nie zamierzam się tutaj szczególnie rozpisywać, gdyż nie jest to od tego forum. Dobrze wszyscy się bawiliśmy przez ponad tydzień. W Fordzie mieszkało się zupełnie lepiej niż w namiotach, było zdecydowanie chłodniej, jednak ciężko było czasem znaleźć sobie wygodną pozycję do snu.
W niedzielę (4.08) przyszła pora się zbierać. Od rana na polu przy radiowozie ustawiały się kolejki, gdzie można było sprawdzić swój stan trzeźwości. Oczywiście obowiązkowo się udałem. Niezbyt mi się spodobało to, że wiele osób przychodziło sobie tam dla zabawy, widać było po nich że idą na pociąg, a kierowcy przez takich musieli czekać i się niecierpliwić.
Miałem wracać podobną trasą na Warszawę, jednak zostałem poproszony przez przyjaciół o podwózkę ich pod Wrocław, do Oleśnicy. A że miałem kilka dni wolnego jeszcze, to co tam - pojechaliśmy
Trasa Zielona Góra - Lubin - Legnica - Wrocław. Po drodze wiele przygód, tak jakby chociażby w korku w Lubinie, kiedy moi pasażerowie podawali sobie przez okna wraz z innymi woodstockowiczami browary czy papierosy. Czy też oblewanie autostopowiczów piwem. Zaje***** jazdy, ale trzeba tam być by to zrozumieć.
Nastał także dzień powrotu do Warszawy. Prosta trasa, początkowo S8, potem cały czas droga nr 8.
Ford zrobił przez ten czas sporo kilometrów bez żadnych problemów
A teraz kwestie techniczne, które wyszły na trasie:
- awaria zamka tylnej klapy, aby ją otworzyć trzeba wbić się do środka i podważyć zamek śrubokrętem,
- zacinający się licznik przebiegu, setki km stracone, dlatego niestety nie będzie wpisów paliwowych i obliczonego spalania na trasie :/
- jeden z wtryskiwaczy cieknący ropą
- powyżej prędkości 140 km/h mocne drgania, przyczyn może być wiele
- również przy dość dużej prędkości objawiające się luzy na kierownicy
- zawieszenie wymaga przejrzenia i utworzenia listy części do wymiany.
Poza tym jest ok.
Jak wspomniałem, licznik przebiegu się zaciął i za wiele nie pochodził, nie wiem ile dokładnie zrobiłem km. Wg obliczeń tras jest tego nieco ponad 1100. Spalanie na trasie wyszło w przedziale 6,3-6,7l. Dodam, że nie żałowałem gazu i sporą część trasy pędziłem z prędkością maksymalną.
Teraz czeka mnie jeszcze sporo sprzątania auta, piachu tam jest tyle, że mogę go sprzedać na budowę Na tylnych drzwiach muszę pousuwać pozostałości po taśmie klejącej.
Niestety, siłą rzeczy auto dostało kilka nowych rys. Oczywiście to była sprawa wiadoma i nie dało się tego uniknąć.
Poniżej kilka zdjęć.
Z góry informuję, że wszelkie obraźliwe komentarze oraz dyskusje nie wnoszące nic do tematu będą usuwane.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Skubaniec hahah :D
Bullet nawet ja się na fotach załapałem :D No a dziennik ładny. Myślę na tę chwilę, że za rok do obozu dotrwa jeszcze jeden blaszak
Co do Tarpana... koło 500km nim zrobiłem, prawie połowę trasy :D No i on jest dalej w Polsce, nie wiemy jeszcze kiedy i z iloma km na karku właściciel wróci do domu
Ale bawiłem się zacnie, za każdym rokiem coraz lepiej
Do ANNA83: Sporo było tam takich aut. Jedne pomalowane super, inne ohydnie. Gdybym miał szykować sobie auto w podobny sposób to na pewno nie tego Forda, jest zbyt plastikowy. Trzeba by było jakieś bardziej klimatyczne auto.