Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog auta Kia Ceed » Wyjazd z salonu na pustym baku







Prześlij sugestię
Wpis w blogu auta Kia Ceed
DW
Jeździ: Kia Ceed
Wcześniej jeździł: Opel Astra, Ford Focus, Fiat 126p "Maluch"
  • przebieg 20 km
  • rocznik 2012
  • silnik 1.6 CRDi
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 6551 razy
Data wydarzenia: 31.08.2012
Wyjazd z salonu na pustym baku
Kategoria: obserwacja
Wszyscy się domagają zdjęć - znalazłem pierwsze:) Na liczniku 20 km (czyli już 8 za mną) i spalanie 10,5 (kiedyś takie piwo było). Ale potem już tylko lepiej:)

Ale rzecz tyczy się czegoś innego:
Kupujemy samochód - ogólna ekscytacja, podniecenie, radość. A tu... pusty bak. Nawet komputer już nie pokazuje, ile można przejechać. Więc nie wjeżdżam na autostradę, tylko wpadam w miasto i nerwowo szukam pierwszej stacji.

Zero ekscytacji, podniecenia, radości - zamiast tego stres, nerwy. Po co to? Rzekomo nie mogą dolewać paliwa - jest tyle, ile wlał producent. Ciekawe. A wystarczyłaby piątka do baku i uczucia zupełnie inne.

A tak w ogóle to za taką kasę to powinna być zatankowana z czubkiem;) A było: dojadę - nie dojadę... (ale w innym sensie).
Dodano: 12 lat temu
nie ty pierwszy i nie ostatni...odbierałem w zyciu 5 nowych aut z salonu i zawsze tak było, od 1997 roku ;-)... nie ma co narzekać
Dodano: 12 lat temu
no i gratuluje zakupu:P
Dodano: 12 lat temu
no u mnie bylo takze 5 litrow i tez slyszlem ze to norma
ale jak odbieralem dostawczy samochod to czekajac na niego przeszedlem sie na myjnie salonowa bo przed przekazaniem myja go i wlewaja paliwo taki Pan Henio przy mnie wlewal te paliwo mowilem zeby nie zalowal a on ze nie da rady.
jezeli by mnie tam nie bylo moze wlal by 2 a 3 zatrzymal dla siebie wiec wydaje mi sie ze to od tego zalezne a wiadomo ze kazdy kombinuje i wydaje mi sie ze to nie salony a pracownicy..
Dodano: 12 lat temu
Wojciech Mann: "Doniosę, nie doniosę"
" alt=""/>
Dodano: 12 lat temu
Do giernal: żebyś mógł kupić "używkę", ktoś musi kupić "nówkę". Tym razem trafiło na mnie .
Używek się już w życiu nakupowałam i wystarczy [papa]
Dodano: 12 lat temu
Dlatego nie kupuję "nówek". U mnie w "Peżoku" podczas zakupu było 2/3 baku paliwa. :P
Dodano: 12 lat temu
Gratuluję wyróżnionego tematu i DD [puchar]. Okazuje się, że takich salonowych, drobnych ciułaczy, oszczędzających na paliwie do nowych aut jest więcej. Nie jest to jednak znak obecnych, kryzysowych czasów. Pamiętam, jak w 2005 odbierałam z ASO Corollę to do stacji oddalonej o 7 km nie udało się dojechać. Ostatnie 100 metrów dopchaliśmy [rozpacz]
Dodano: 12 lat temu
U mnie tak samo, wytłumaczyli gdzie najbliższa stacja i wystarczało.
Dodano: 12 lat temu
chyba we wszystkich salonach jest to samo, ja w VW też 2x miałem pusty bak przy wyjeździe z salonu. dokładnie to było 0,7litra.:)
Dodano: 12 lat temu
A ja znam osobiście przypadek gdzie znajomy (ja mu towarzyszyłem w tej czynności) odebrał samochód z zatankowanym pełnym zbiornikiem benzyny i pełną butlą gazu, stacja paliw stoi obok ASO.

Powiedział że twardo negocjował i wynegocjował :)
Dodano: 12 lat temu
Też byłem zdziwiony... jak to wygląda odpalam furę a tu komunikaty... "krytyczny poziom paliwa"!
Nosz k..wa!
Jak nie mogą tankować to niech plastikową bańkę 5L dają gratis!

Szerokości kolego i miłego rozdziewiczania :)
Dodano: 12 lat temu
Gratuluję oraz miłej i spokojnej jazdy życzę...

Co do paliwa. Jako odbierałem na początku października swoją Hondę... od dealera dowiedziałem się, że do każdej "nówki" dolewają 5 l. Tak dla spokojności:-)
Dodano: 12 lat temu
Gratuluję DD i życzę zawsze pełnego zbiornika (najlepiej samonapełniającego się ;) ) :)
Dodano: 12 lat temu
szmaciarze a nie businessman-i!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dodano: 12 lat temu
Tak samo miałem. Wyjazd z salonu niemalże na oparach. Na szczęście stacja była zaraz za rogiem.
Dodano: 12 lat temu
U mnie było z 10 litrów, ale obok salonu na szczęście była stacja, więc najpierw do pełna a potem w drogę :) A nie dzwonili do Ciebie z ankietą w temacie zadowolenia z zakupu ? Mnie pytali między innymi o ilość paliwa w zbiorniku :) Pozdro.
Dodano: 12 lat temu
Nie ma jak to pierwszy stres zaraz po zakupie nowego auta:D
Dodano: 12 lat temu
Wszyscy oszczędzają jak mogą Pamiętam jak ponad 10 lat temu znajomy odbierał Astrę, to również z salonu na oparach wyjeżdżał. Sprzedawca dał dobrą radę, żeby od razu zatankował. Pierwszą usterkę jaką zgłosił to nie działający spryskiwacz, co handlowiec z uśmiechem skwitował "a płyn pan wlał?". Znajomy wtedy go spytał, czy olej do silnika też musi wlać bo zaczyna się obawiać, czy jest tyle ile trzeba
Ja wyjeżdżałem z salonu z przebiegiem 7km. Pierwsze tankowanie zrobiłem mając przejechane 33km i weszło prawie 46l, więc w baku było jeszcze 7l [chytry] Pozdro
Dodano: 12 lat temu
Do -Marek-:
Też poprosiłem... "Tam niedaleko ma Pan stację...". A na krzywy... nie chciałem.
Dodano: 12 lat temu
Do MaArek77:
No dokładnie. Za odebranie przyjemności duży minus dla dealera/producenta.
Dodano: 12 lat temu
Ja miałem 11 l (ale to dlatego, że poprosiłem przy wyjeździe z salonu o dolewkę, bo komp mi pokazywał, że w baku zostały już chyba opary).

A w poprzednim aucie równe 5 l.
Dodano: 12 lat temu
Do morganh81: To nie jest azjatycka tendencja, wszystkie marki tak mają, ma wystarczyć do stacji - więcej paliwa mają jedynie bardzo paliwożerne wersje i auta testowe.
Dodano: 12 lat temu
No nie jest to miłe uczucie gdy nowe auto a tu jechać nie idzie.
Jest ekscytacja, człowiek jeszcze nie wie co gdzie się obsługuje itp. i ta świadomość że nowe.

No i zapewne nikt nie zechce takiego cacka zalać byle czym np na Bliskiej
Dodano: 12 lat temu
Do Masterek:
Czyli to już Azja... Na razie się zgadza:)
Dodano: 12 lat temu
U mnie były opary...[rotfl] Dealer reno się nie popisał, praktycznie wlałem pełny bak... francuzka "robiona" w Turcji, w Bursie.
Dodano: 12 lat temu
Do babciaela:
No i ciekawa obserwacja. Chevy benny'ego to Korea, mój Korea, Twój - Japonia (trochę na wschód od Korei) - jakaś azjatycka tendencja?
Dodano: 12 lat temu
Do benny86:
A co jak stacja 2 domy dalej? Ze 30 muszą wlać;)
Dodano: 12 lat temu
Zaciekawiłeś mnie tym wpisem. Pogrzebałam w archiwach Aurisa i oto moje doświadczenia: przy wyjeździe z salonu - tak na wszelki wypadek - poinformowano mnie, że najbliższa stacja jest tuż obok. Weszło 52,15 l. (znalazłam paragon: 52,15l x 4,94 zł = 257,62 zł). Oznacza to, że wydano mi samochód zalany 2,85 l. Tu ulubione ASO przyoszczędziło [foch]
Dodano: 12 lat temu
U mnie było 5 litrów, podobno chevrolet ma taką normę, że niby ma wystarczyć na dojazd do najbliższej stacji, w moim przypadku była ona na posesji graniczącej z ASO (nie wyjechałem nawet na drogę publiczną). Jedynie do Camaro wlewają 12 litrów...
Dodano: 12 lat temu
Do kiego:
My mieliśmy pecha;)
Najnowsze blogi
Dodano: 11 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl