Wpis w blogu auta
Volkswagen LT
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 7003 razy
Data wydarzenia: 06.12.2012
Wymiana aku
Kategoria: inne
Jak to co roku przyszła do nas zima a przy tym niektóre wydatki przypomniały się.
Otóż aku w LT domagało się wymiany już w tamtym roku ale że był już Luty to jakoś zimę dokręcił. Dzisiaj jak wróciłem z Częstochowy T4-rką pojechałem do garażu aby wyjechać i go na jutro zatankować. LT oczywiście zapalił ale po cięższym zakręceniu dopiero "zagadał". Po zatankowaniu udałem się do sklepu po jakiś w miarę dobry akumulator w rozsądnej cenie.
Został mi zaproponowany ZAP z Piastowa 74AH 680A i 2 lata gwarancji za 290zł po upuście na 270zł. Akumulator podobno dobry reklamacji nie mają a jak są to wymieniają na nowy więc skorzystałem. Myślę że to tyle atrakcji na dzień dzisiejszy
Fotki robione telefonem więc nie najlepszej jakości
Ostatnia aktualizacja: 06.12.2012 19:27:30
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Też się uśmiałem jak zobaczyłem sam tytuł Twojego wpisu
Ale za to inny znajomy potrafi kupować szmelce i robić tak jak mówisz, i na allegro idzie jako nówka sztuka, a ludzie w to wierzą
Tak jak mówię, po zimie będę mógł trochę podsumować i wtedy zobaczymy czy zakup był dobry.
Podczas zakupu była pełna kontrola. Ledwo go wyrwałem Litwinom z rąk Cena była dość atrakcyjna, a i auto jest niezłe.
Nie wiem czy byłeś kiedyś na takiej giełdzie, ale jakbyś widział co tam się dzieje to ze śmiechu byś padł
To co z nim było to wiedziałem przy zakupie.
Wiesz gość co pojechał ze mną jako doradca znał na tyle sprzedawcę, że tamten nawet kasy od nas nie liczył. Handlarzyk też nie wcisnąłby byle czego mojemu doradcy, bo nic więcej by od niego nie kupił. Ten jeździ tam dość często więc wie co i od kogo można kupić. Zaufałem mu i na razie nie żałuję. Po zimie będę mógł powiedzieć coś więcej na temat mojego Passka