Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Tigra [2006-2012]
»
Wymiana nadkola czyli jakość zamienników
Wpis w blogu auta
Opel Tigra
Dodano: 14 lat temu
Blog odwiedzono 4523 razy
Data wydarzenia: 03.09.2010
Wymiana nadkola czyli jakość zamienników
Kategoria: awaria
Nadkole nie trzymało się w kilku miejscach, a że było już mocno odkształcone, trzeba było kupić nowe.
Ponieważ nie jest to maja pierwsza wymiana tego elementu, tym razem zdecydowałem się nie oszczędzać i kupiłem część oryginalną. Jak się okazało, była różnica pomiędzy nadkolem GM a zamiennikiem. Najważniejsza to sposób mocowania - trochę inny, ale przede wszystkim w GM było 5 miejsc mocujących, a w zamienniku zaledwie 2! Nic dziwnego, że tak szybko się wszystko odkształcało.
Tak na marginesie, skoro jest taka różnica pomiędzy częścią oryginalną a zamiennikiem w głupim plastikowym nadkolu, to aż strach pomyśleć jak wyglądają bardziej skomplikowane zamienniki...
Ostatnia aktualizacja: 08.02.2011 19:09:29
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 17 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 25 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
zamiennik 60 PLN, oryginał 91,41 PLN.
I nawet zdążyłem przed ciemnościami
Żeby było śmieszniej ja też, ale pomyślałem sobie co to za różnica - przecież to tylko plastikowe nadkole... A jednak jest różnica, i nigdy więcej się na to już nie połaszę...
Ale żeby chińczyki dobrze nie zrobili jakiegoś plastikowego nadkola - to już przesada...
Oby, bo poprzednio było wymieniane 2 lata temu. Biorąc pod uwagę, że nie miałem, żadnej stłuczki, na nic też nie wjechałem, o nic nie zahaczyłem - to bardzo krótko wytrzymało, zwłaszcza, że już gdzieś od pół roku zaczęło się odkształcać...
No właśnie, a żeby było jeszcze ciekawiej, to zamiennik wcale nie był taki tani...