Witam serdecznie. Przy ładnej pogodzie przyszło mi dziś walczyć z założeniem kompresora do klimatyzacji który dostałem do ręki przy zakupie samochodu :D Pasek który się kręcił na alternatorze był krótszy (zastosowany od silnika bez klimy) więc musiałem się wyposażyć w nowy paseczek i przystąpiłem do wymiany. Oczywiście wszystko fajnie szło ale zawsze musi coś wyskoczyć a więc i mnie się przytrafiło że zapomniałem jak pasek był przełożony więc musiałem się wspomóc niezastąpionym forum vectra i tam zasięgnąłem wiedzy na temat zakładania paska. Udało sie po ciężkich bojach ale podczas naciągania naciągacza do paska ześlizgnął sie klucz ze śruby i kolega nie wyszedł bez szwanku... Guz jest wielki :D Ale na szczęście autko działa kompresorek się kręci i wszystko OK tylko teraz trzeba nabić klimkę :D Pozdrawiam...