Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1298 razy
Data wydarzenia: 02.07.2011
Wymiana rozrządu - cz.2 Sukces
Kategoria: inne
Przed wczoraj rozebrałem przód aby się do niego dostać. Poukłałem części zeby ich nie szukać, rónież śrubki poukładane w rzędach aby nic nie brakło i nic nie zostało. Udało się nie brakło i nie zostało jak to zwykle bywa wiec musze Was rozczarowac.
Wymieniony został rozrząd komplenty czyli:
Pasek rorządzu
Rolka napinająca
Rolka prowadząca
Tłumik drgań
Pompa wody
oraz jak to przy tych manewrach bywa trza było wymienić płyn chłodniczy.
Cała operacja przebiegła sprawnie, przed demontażem starego rozrządu oczywiścnie oznaczyłem sobie na kołach pasowych znaki punktakiem w wiadomym chyba wszystkim celu. Pierwsze założenie paska niestety niepowodzenie ... przesunął się o 1 ząb. Trzeba było poprawić. Części montowało się pięknie żadnych problemów a po założeniu tego ważnego elementu silnika przed próbą uruchomienia auta przekręciłem całym rozrządem umieszcząc klucz 19 na dolnym kole pasowym o dwa pełne obroty. Nie było żadnych stuków czy blokady wiec poskładałem osłony i bez podłaczania chłodnicy na pare zekund uruchomiłem serce Helmiego. Wszystko jak w zegarku. Więc z ucieszoną gębą poszedłem spać.
Dziś rano zabrałem się za składanie wszystkiego, postanowiłem jeszcze podczas montażu wszystko dokładnie wyczyścić bo była ku temu okazja. Teraz mimo swego wieku 10 lat auto wygląda nie mal jak z salonu co bardzo bardzo mnie cieszy.
Miałem natomiast bardzo duży dylemat, czytając troche na temat wymiany w tym modelu rozrządu, a co za tym idzie czynnika chłodzącego szukałem dość dużo informacji na temat odpowietrzania układu chłodzenia. Informacji jest dość dużo, troche to zagmatwane gdyż nie jest to układ jak mniemam po przeczytanych informacjach który odpowietrza się samoczynnie.
Dodatkowo troche te dylematy potęgowała ostatnia linijka rad V-Powera "pamiętaj na koniec dobrze odpowietrzyć układ".
Okazało się że na lewym węrzu powrotnych od nagrzewnicy umierzonym w podczybiu jest śmiszny otworek. Należy zsunąc opaski, zsunąc wąż i lać płyn do układu dotąd do kąd nie zacznie uchodzić powietrze bądź zacznie pojawiać się płyn. Jak pisali tak zrobiłem aczkolwiek do końca nie jestem przekonany czy dobrze i chyba jutro rano bądź dziś wieczorem wybiore się jeszcze do wujka mechanika aby mi to sprawdził, chodź jak na razie po odpaleniu auta po uzupełnieniu czynnika chłodzącego wszystko przebiegło sprawnie... ale strzeżonego wiadomo.
Dodatkowo korzystając z okazji że autko miało rozebrany przód zrobiłem małe zaprawki na rantach błotników powstałe po otarciu przez reflektory.
Podsumowując samodzielnie wykonywane prace pomału w ciągu trzech ostatnich dni owocują dokładnie złożonym autem, brak wiekszych mniejszych przerw przy elementach, wszystko na swoim miejscu, dodatkowo poczyszczone nic nie pourywane. Wszystko sprawne i złożone z dbałością o najmniejszcze detale. Jestem z siebie dumny
Załączam oczywiście zdjęcia jak to to dziś mniej więcej wyglądało. Czas się domyć bo rękawiczki chirurgiczne jednak nie do końca pomogły uniknąć ufajfolenia się później wypełnie jeszcze naklejkę z datą wymiany i przebiegiem która trafi do auta ... i chyba oglądne film który polecał Łysy
Każdy kto przymierza się do takich zabiegów nie ma się czego obawiać pod warunkiem że zrobi wszystko pomału z głową a nie na wariata. Powodzenia.
Ostatnia aktualizacja: 15.07.2011 09:18:28
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
BTW. Jak po wczasach nic nie opowiadasz
szkoda tylko że nie zrobiłeś foty ze zniczami
pzdr