Wpis w blogu auta
Kia Rio
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 6857 razy
Data wydarzenia: 25.11.2011
Wymiana sprzęgła w ASO - Czy warto?
Kategoria: serwis
Po pierwsze oferowane oryginalne sprzęgła, które miały być tańsze nie do końca do mnie przemawiały, owszem na pudełku miały logo Kia, ale numer katalogowy nie był numerem Kia tylko Valeo. Co to za różnica?
Owszem Valeo jest głównym dostawcą tej części na pierwszy montaż dla tego autka, jednak części oznaczone fabrycznym numerem katalogowym muszą spełniać określone normy producenta(tak jest w przypadku wszystkich producentów) a pozostałe - nie.
Drugim powodem były moje długoletnie obserwacje na temat poziomu napraw moich samochodów firmowych(nie uwzględnionych w aWc gdyż było ich za dużo i nie byłem przecież ich właścicielem ), gdzie w większości nie miałem wpływu na wybór sposobu serwisowania.
Część z nich była serwisowana w ASO część w innych warsztatach, a część u przysłowiowego Pana Mietka, który był znajomym szefa danej firmy.
Z tymi naprawianymi w ASO nie było raczej większych problemów, psuły się zdecydowanie rzadziej, łatwiej było je też późnej sprzedać, z tymi serwisowanymi w większych warsztatach wyposażonych w niezły sprzęt było już niestety nieco gorzej, niby nie było się do czego przyczepić, jednak psuły sie znacznie częściej, wyjątkiem był tu chyba mój służbowy mercedes serwisowany poza ASO, jednak w firmie specjalizującej się tylko i wyłącznie w naprawach mercedesów, najgorzej było z tymi naprawianymi u zaprzyjaźnionych mechaników szefa, ich stan pozostawiał często wiele do życzenia, a czasem wręcz dziwiłem się, że jakikolwiek diagnosta przepuszczał je na przeglądzie, bo chyba w żadnym innym kraju nie zostałyby dopuszczone do ruchu.
Naprawa trwała 7 dni na co byłem przygotowany i spowodowane to było dużym obłożeniem tego akurat ASO. Samochód odebrałem umyty i posprzątany a to poprawia zdecydowanie nastrój , za co oczywiście nie musiałem dopłacać.
Pierwsze wrażenie z jazdy po wymianie to lekko wciskający się pedał sprzęgła i większa płynność przy zmianie biegów, najwyraźniej w chwili zakupu uszkodzone było nie tylko łożysko, a także docisk. Dla mnie mogło by chodzić trochę ciężej, ale wzmacniana wersja sprzęgła(wersja tuningowa) była kilkakrotnie droższa i w obecnej chwili nie mogłem sobie na nią niestety pozwolić.
Zapraszam więc do dyskusji czy uważacie że warto dołożyć te kilkanaście procent i naprawiać w ASO czy też lepiej naprawiać w innych miejscach i dlaczego .
PS. U przysłowiowego Pana Mietka mogłem zaoszczędzić jakieś 500zł stosując sprzęgło, którego jednak producenta ciężko było ustalić podobno Valeo, jednak nie było możliwości sprawdzenia numeru(na pytanie o numer usłyszałem, że wyprodukowane przez Valeo dla innej firmy, więc numer mi nic nie da, czyli muszę wierzyć na słowo).
Ostatnia aktualizacja: 14.01.2013 09:01:27
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Może gdybym miał takiego zaufanego Pana Mietka, to jeździłbym do Niego naprawiać, ale niestety nie znalazłem takiego. Mam za to zaufane ASO i jestem zadowolony .
Po każdej wizycie w ASO dzwoni do mnie miła pani i wypytuje o poziom obsługi...
Ps: Myślę tu o autach a co do serwisanta to ta maszyna już po gwarancji ale od 10 lat świetnie się spisuje a on przyjeżdża tylko w gości
Ps:Brat mechanik
Zresztą moje auto pomimo tego, iż było kupione i eksploatowane przez pierwszych 9 lat we Francji, tylko raz pojawiło się na przeglądzie okresowym w ASO - po 3 latach przy przebiegu 45 tys. km.
Co do samodzielnych napraw nie mam gdzie tego robić, poza tym mój pierwszy kontakt z motoryzacją odbywał się na "saksach", nauczyłem się więc innego podejścia i raczej nie jestem skłonny do samodzielnych napraw , jak większość obywateli krajów, w których mieszkałem, zresztą czym nowsze auto tym trudniej cokolwiek w nim zrobić samemu.
Do autre2003: Do najbliższego ASO VW mam 25 km, więc już koszty dojazdu przemawiają na niekorzyść serwisu.