Wpis w blogu auta
Citroen C5
Dodano: 11 lat temu
Blog odwiedzono 11179 razy
Data wydarzenia: 27.10.2013
"Wyrwałem chwasta..."
Kategoria: awaria
Ostatnio prześladuje mnie pech, bo każda awaria związana niekoniecznie z samochodem zdarza mi się w weekend, kiedy wszyscy fachowcy "świętują".
Z samochodem nie mogło być inaczej... Wczoraj (niedziela) ok. 4km od domu samochód zaczął szarpać i tracić moc. Silnik bez problemu odpalał i chodził na niskich obrotach, ale po dodaniu gazu... No właśnie "ja mu gaz, a on zgasł".

Nie ukrywam, że przeżyłem chwile grozy, ponieważ dawno nie miałem awarii na drodze. Zjechałem do krawędzi jezdni i zacząłem telefonować do znajomych mechaników. Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że zapchał się EGR. Zachciało się diesla... Jeden z "fachofcuf" powiedział, że EGR'a się nie czyści i trzeba wymienić na nowy - 900zł - dziękuję, miłej niedzieli.
Telefon do znajomego coby pomógł mi dotrzeć samochodem do domu, a przy okazji przywiózł kogoś z kompem do podpięcia.
Młody mechanik podpiął Cytrusa do komputera i wyskoczył błąd EGR. Kasacja nic nie pomogła, więc zaczął się proces sprowadzania paścia do garażu... Nie będę się tutaj rozpisywał na ten temat.
Samochód stanął w garażu i teoretycznie nie jeździł, więc umówiłem się z owym młodym mechanikiem na przeczyszczenie zaworu EGR w poniedziałek rano.
W trakcie prac wyszło, że EGR'a można zaślepić i tak też zrobiliśmy. HDI zagadał!



Nie ukrywam, że spodobało mi się i planowany chip tuning odchodzi w zapomnienie.

Teraz zobaczymy jak będzie ze spalaniem. Macie podobne doświadczenia? Zaślepiony EGR może powodować jakieś inne awarie?
Ostatnia aktualizacja: 28.10.2013 18:42:57
Najnowsze blogi
Dodano: 13 dni temu, przez Egontar
Wzorem wszystkich poprzedników, niniejszym wprowadzam pamiętnik charakterystycznych przebiegów dla Shine'a.
Pierwszy zanotowany przebieg jest z placu, na którym auto zostało zakupione. ...
73
komentarze
Dodano: 17 dni temu, przez Egontar
W ramach wolnego czasu przeglądnąłem dokumentację serwisową mojego DSa i w oczy rzuciła mi się faktura za wymianę oleju w skrzyni biegów zrobiona przy przebiegu 122 kkm. Doświadczeni ...
56
komentarzy
Dodano: 27 dni temu, przez MarcinGP
Zgodnie z prośbą Twórcy, pomysłodawcy, ojca tego portalu przez duże "T", a może pomysł przez "P", ojca przez "O" - analogicznie jak "OFF", (to chyba logiczne), czyli naszego "znachora - ...
76
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

"...taki EGR się chwalił, że się niczego nie boi..."
Gwoli ścisłości - mam turbo benzynę i nie jestem na co dzień na stacji benzynowej.
Powielanie utartych stereotypów nie rozwija, a wręcz uwstecznia.
"...z EGRa nie było co zbierać..."
I tak trzymać
A egzemplarz widzę godny uwagi.
To cieszy
Raczej nie będę, bo racjonalnie myśląc, to taka moc mi w zupełności wystarcza i chcę ominąć związane z podniesieniem mocy awarie. Chip byłby tutaj jedynie moją zachcianką.
Najgorzej, że takie awarie zdarzają się w weekendy. Ostatnio pokój nam zalało w piątek wieczorem, akurat jak większość fachowców jest już po pracy.
Dobrze, że nie stało się to podczas powrotu ze spotu w ciemnym lesie.
Chciał gość zarobić na niewiedzy, ale nie udało mu się.
Bardziej chodzi o to, że EGR dostał szansę, której nie wykorzystał, więc... "wyrwałem chwasta"
Nie ma się czego wstydzić, też do niedawna myślałem, że EGR dotyczy tylko diesli.
U mnie po odpaleniu wyświetla się komunikat wyłączonego "czegoś" (przepraszam za precyzję, ale jeszcze nie rozszyfrowałem co to jest), ale auto jeździ normalnie i komunikat nie powraca w trakcie jazdy.
Na forum jest tyle opinii ile ludzi zarejestrowanych... Możesz się sugerować ich opinią, ale decyzja należy do Ciebie. Proponuję Ci zaślepić dziada, a jak będą problemy to przeczyścić i podepniesz normalnie.
Napisałem, że zachciało się diesla, ale nie miałem na myśli wypominania samemu sobie, że kupiłem coś na co będę narzekał. Wybór był w pełni przemyślany i już w momencie zakupu uświadomiłem sobie, że kiedyś może zepsuć się jakaś część charakterystyczna dla diesla, która nie będzie kosztowała 100-200zł.
W tym wypadku za zaślepienie EGR zapłaciłem 100zł, więc są to śmieszne pieniądze w porównaniu ze scenariuszem zakupu nowego zaworu.
Przy samym poszukiwaniu samochodu szukałem czegoś "pewniejszego" niż landryna od dziadka z Rzeszy i trafiło się auto od pierwszego właściciela z Polskiego salonu. Pełen serwis w ASO Citroena przed zakupem i jestem stosunkowo pewien samochodu i jego stanu technicznego, więc nie myślę go sprzedawać przez taką błahostkę.
Co do momentu obrotowego, to jest nieporównywalny z benzyną i za to lubię ten samochód. Każde wyprzedzanie na trasie nie jest loterią "uda się lub nie uda", a czasami dla przyjemności można przycisnąć mocniej.
No a koszty. O ile jest to kwota ok 1000-1500 zł to nic drogiego. No zrozumiałe że na polskie warunki to sporo ale jesli auto kosztuje 30-50 tys. zł to warto wykonać naprawę za takie pieniądze i jeździć dalej.
W końcu pojazd tej klasy nowy w salonie kosztuje lekko 100 tysiaków.
wiec nie spodziewajmy sie naprawa za 200-500 zł bo to nie polonez.
Gdyby Citroen był wart 15 tys zł a naprawy wymagały nakładu ok 4 tys. zł to nie wyglądałoby ciekawie.
Kolega pisze że zachciało sie diesla - no miliony osób nimi jezdża i maja radośc z rozsądnego zużycia paliwa i elastyczności (mnóstwo niutonometrów). a za przyjemność płaci się, w tym wypadku czasami a nie na co dzień na stacji benzynowej jak zaauto zasilane Pb.
Powodzenia
Omijaj z daleka typa, który twierdzi, że takoego zaworu się nie czyści.
Przy okazji poproszę Was Panowie o sprawdzenie czy takie zaślepienie jest wytrzymałe, ale to jak się spotkamy.
Z samej awarii nie jestem zadowolony, ale z efektu końcowego póki co jestem.
A co Ty myślałeś, w końcu to Francuz z krwi i kości!
Zachciało się eksperymentów.
Żebyś wiedział, że dociętym dnem puszki, ale po innym napoju niż piwo.