Pierwszy raz Legenda mnie zawiodła... cztery tygodnie temu padł wysprzęglik. Całe szczęście pod domem, obyło się bez holowania. Ponieważ się spieszyłem, szybko doszedłem co i jak, auto zostawiłem i do Warszawy wróciłem Civiciem matuli.

Dwa tygodnie rozmyślałem... Wysprzęglika nigdzie nie można dostać, a nawet jak ktoś miał nadzieje że ściągnie to kosz od 400 do prawie 650zł !!! Od żadnego innego auta nie da rady dopasować. Zestawów naprawczych brak. Kupiłem z nadzieją że podpasuje zestaw naprawczy od rovera 827

Okazało się że siedzi tam już zamiennik, HERTH+BUSS o średnicy tłoczka 5/6", a ja myślałem że tak jak serwisówka mówi 3/4". Gdy wyciągałem tłoczek uszczelnienia wyleciały w malutkich częściach. Zestaw naprawczy od 827 nie podszedł. Temat wydawał mi się ciężki, ale...
Wystarczyło kupić najtańszy wysprzęglik o takiej samej średnicy tłoczka, koszt - 15zł Tłoczek trochę krótszy, sprężynka mniejsza, a w moim wysprzęgliku bardzo dobrze się prawuje. Toyota hiace mnie uratowała.

Przy okazji wziąłem się za pompkę sprzęgła, pociła się, troszkę płynu trzeba było dolewać. Zestaw naprawczy znalazłem, zmontowałem mimo że tłoczek już mi się nie podobał. Pompka zaczęła się zacinać, tak strasznie że w pewnym momencie pedał już został w podłodze. Procedura podobna jak w przypadku siłownika... Tym razem już ze względów ekonomicznych, bo pompkę da się kupić ale za około 250zł. A pompka do Accorda tylko 70zł, nawet by podpasowała, ale przewody musiałbym zmieniać. Po zamianie tłoczków (tu są identyczne) jak na razie wszystko działa, mięciutko, przyjemnie, mam nadzieje że na długo.