Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Opel Corsa Biały Strucel
»
Wywaliło bęben i lamb(a)da z sondą.
Wpis w blogu auta
Opel Corsa
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 869 razy
Data wydarzenia: 23.11.2016
Wywaliło bęben i lamb(a)da z sondą.
Kategoria: serwis
Ostatnimi czasy Biały Strucel się mocno najeździł, bowiem od kilku tygodni co weekend robi potężne trasy z kompletem pasażerów.
W ubiegły weekend pojechaliśmy ze znajomymi do Budapesztu (łącznie 870 km w obie strony z Gliwic), łącznie w 5 osób z pełnym bagażnikiem. Nie polecam na trasie Śląsk-stolica Węgier jechać przez Czadcę i Martin, niby droga najkrótsza, ale straszliwie dziurawa i przez wiele km ciągnie się ruch wahadłowy. Zdecydowanie lepiej jechać przez Rużomberok i Dolny Kubin i potem na Żywiec i S69 do Katowic.
Podczas trasy nic niepokojącego się nie wydarzyło, jedynie zostałem zatrzymany przez słowacką policję, co zaowocowało mandatem... 20 Euro za przekroczenie prędkości o 28 km/h (ale to temat na osobny wpis)
W ubiegły weekend pojechałem z kolei z ludźmi z blablacaru do Gdańska, gdzie ze znajomymi zrobiliśmy sobie objazdówkę po Kaszubach. Łącznie od domu do domu prawie 1600 km w niespełna 3 dni, co dla 17-letniego auta niskiej klasy stanowi dość mocne wyzwanie.
Podczas tej jazdy zauważyłem, że hamulce tylne bardzo nierówno hamują, prawy tylny hamulec miał siłę tytana, podczas gdy lewy w ogóle nie hamował. Przy prędkościach autostradowych groziło to utratą stabilności... na szczęście nie było ślisko i nic się nie zadziało Drugą niepokojącą sprawą było wielokrotne miganie kontrolki silnika, żółtej "check engine", która migała zwłaszcza jak jechałem dłuższy czas z prędkością 120 km/h+ oraz gdy przez dłużej niż chwilę auto stało na biegu jałowym i próbowałem ruszyć. Wówczas następowało pewne przyduszenie silnika, przez co auto się nie rozpędzało tak jak powinno. Było to dość niebezpieczne, zwłaszcza na dużych i ruchliwych skrzyżowaniach, gdzie trzeba było szybko ruszać spod świateł. Postanowiłem coś z tym fantem zrobić przed kolejnym weekendowym wyjazdem.
Z hamulcami pojechałem do serwisu z najlepszą stacją kontroli pojazdów w Gliwicach i po 2h oględzin i rozebraniu hamulców doszli do wniosku, że... lewy tylny bęben przybrał kształt jaja i przez to krzywo hamował i w zasadzie nie miał już okładzin. W związku z tym należało wymienić obydwa bębny (szczęki już jakiś czas temu zmieniałem na nowe) i wszystkie części z nimi związane. Na wydruku z hamowni wychodzi, że auto hamuje idealnie równo, na drodze mam tą samą opinię
Z kontrolką check engine udałem się dzisiaj do nieautoryzowanego serwisu Opla, który posiada oplowski komputer diagnostyczny. Jego badanie jednoznacznie wykazało, że rozwaleniu uległa sonda lambda, natomiast ani przepływomierz, ani zawór EGR nie są uszkodzone i mają prawidłowe parametry. Wymieniono ją więc na nową, orygnialną - Boscha - i auto od dziś śmiga jak nowe!
Ile kosztowała taka przyjemność?
Wymiana bębnów wraz z robocizną: 380 zł
Wymiana sondy lambda z robocizną: 395 zł
Ostatnio natomiast wymieniałem prawie cały wydech (pisałem o tym w poprzednim wpisie o urwanym tłumiku) za 310 zł.
Czy to dużo, czy mało, w tak starym i małym aucie, sami już oceńcie, czy się to tak naprawdę opłacało. Obecnie auto wymaga jeszcze wymiany oleju i filtrów (w tej chwili mam przejechane ponad 11 500 km na starym oleum), ale zrobię to najprawdopodobniej dopiero w grudniu albo po Nowym Roku.
Tak czy siak, w piątek wyjeżdżam w góry do Kotliny Kłodzkiej i mogę tym razem z czystym sumieniem powiedzieć, że jadę w pełni sprawnym autem, tym bardziej, że będziemy znów jechać z kompletem pasażerów
Na fotkach stara, zużyta sonda lambda (faktycznie była tak zniszczona?) i dwa widoczki z Gdańska: z latani morskiej w Nowym Porcie i przy tablicy wjazdowej do Polski obok starego terminala promowego Polferries
Pozdrawiam, Thieru.
Ostatnia aktualizacja: 23.11.2016 15:28:18
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
PS. Numer nadzwozia czysty jak nówka (w klapce w podłodze koło fotela pasażera z przodu), jednak Opel to nie Fiat i takie elementy nie gniją
Ja do Budapesztu jeżdżę przez Czechy i tylko kawałek przez Słowację koło Bratysławy. Ewentualnie przez Wiedeń, tak aby jak najdłużej autostradami jechać. Na jeżdżenie przez Słowację mam uczulenie i dostaję od tego wysypki O tak:
https://goo.gl/maps/nWQAa8yWsx32
W tamtych stronach nie bywam, więc pewnie masz rację .
Kiedyś do Ajki latałem dość często, ale od siebie śmigałem przez Gorlice/Kosice/Miskolc i bardzo miło wspominam tą traskę .
Dojechaliście, ale chyba nie było z górki?
Na Budapeszt z Gliwic mogłeś też polecieć przez Ostravę/Frydek/Żilinę. Ścieżka jest niezła i miałbyś może trochę szybciej i przyjemniej .
A za pilnowanie Białego Strucla - jak się o nim poetycko wyrażasz - aby ciągle był w świetnej motoformie, jak zawsze wielki szacun .
Widać, że Thieru nie czyta mojej pisaniny na ten temat . Inaczej wiedziałby, że Cadcę trzeba omijać szerokim łukiem przez większość dnia .
O! to zasadnicza różnica w wysokości Pewnie po to tam stali i polowali
To nie bęben, to daszek nad nieruchomością
Drogi ciekawe i urokliwe.
Ople z tych lat to bardzo fajne wdzięczne samochody. Swoją Astrą robiłem nieraz trasy po 800-900km jednego dnia i byłem zadowolony. Jeśli ECOTEC bierze 400ml co 7tys. to znaczy że jeszcze jest super szczelny. Jaki olej lejesz?