Do lewandos: Wrzuc foty nowych listw! Bedzie glośno, będzie radośnie! Będzie sie dzialo!

Do Egontar: mam nadzieję, że już do końca (mojgo lub jej ) nie będzie problemu. A w te plastiki francuskie to jakoś nie wierzę... Koleżanka miała Peugeota i zimą w Białymstoku przy tamtejszych mrozach, to klameczka cała strzeliła... A w moim Citku obserwuję wzmorzoną podatność na temperaturę - szczególnie na rozciąganie i kurczenie...

Do mucko1: o to,to.

Do lewandos: Dobrze, że mocno weszły, oby nie podziało się coś na słońcu czy mrozie!

Do lewandos:
No i po kłopocie

Do mucko1: ubytek masy już uzupełniłem ale faktycznie masz rację - lepiej raz a dobrze. Tym bardziej, że teraz już wszystko się trzyma tak, że zdjąć byłoby trudno.

Do Egontar: Dzięki za radę. Już nabyłem dwie nowe listwy. Jednak po ośmiu latach nie trzymały dobrze. Plastik "monacki" (listwy robią w Monaco) spowodował, że zaczep był zbyt elastyczny i wszystko łatwo można było zdjąć. Nowe jak wsadziłem, to ich ruszyć nie da radę... nawet bez kleju. A i wejść na początku nie chciały.

No to masz teraz lżejsze auto a tak poważnie, efekt taki sam - musisz kupić nową i założyć, więc po co było to robić wcześniej

Do lewandos: Klejem połapałem tylko punktowo na końcy listwy (góra przy dachu). U ciebie klejem złapałbym przednią część listwy, reszta na uchwytach fabrycznych!

Do lewandos: W sumie masz rację. Nie jesteś winy temu, ze jakiś Francuz udławił się bagietką i źle poskładał auto do kupy. Wiek auta nie tłumaczy tego, ze odrywają się od niego części przy dużej prędkości... Jasne, można stracić kołpak na nierównościach i też moze komuś pod koło wpaść. Ale tu była mowa o jeździe autostradowej gdzie ryzyko obrażeń jest znacznie wyższe. Taka listwa lecąca na kogoś jadącego za Tobą może wywołać u niego niekontrolowany odruch zarzucenia kierownicą... Po prostu odniosłem wrażenie, ze wsiadając do autka wiedziałeś, że listwa ledwo się trzyma - pisałeś o tym,że odstawała od rynienki stąd mój wniosek. Dobrze,że założyłeś obie nowe listwy - teraz wiesz,że nie odpadną przez co najmniej kolejne 8 lat. Ja życzę Ci,żeby nie odpadły nawet gościowi, który po Tobie będzie to autko użytkował.
Szczęście,że nikomu nic się nie stało.
Pozdrowienia Lewandos dla Ciebie. Jak się spisuje rejestrator, o którym pisałeś parę miesięcy temu? Wiadomo opinia zaraz po zakupie to jedno, po dłuższym użytkwaniu czasem inna bajka.
POzdrawiam,
Oszołom

Do oshalom07: Beztroską trochę trudno to nazwać... nic nie wskazywało, że odpadnie. Odchodziła trochę od frontu. A konstrukcja jest taka, że listwa trzyma się na całej długości na zaczep. No i trzymała się nieźle. Ale jak widać, wiatr i prędkość spowodowały skutek taki, a nie inny... A co do bicia, to nie to. Po prostu ten typ tak ma. Wystarczy spojrzeć na fora... przypadłość starych C3-ek. Toż to 8 letnie auto... A jeśli chodzi o wyobraźnię, to wierz mi lub nie - nie brak mi jej... bo załatwić można nie tylko motocyklistę... i dlatego właśnie zakupiłem i założyłem sobie obie nowe listwy

Witaj, wiedziałeś,że się nie trzyma to teraz wiesz też,że mogła jakiegoś motocyklistę załatwić przy tej prędkości. W sumie brawo za odwagę, żeby się przyznać na forum do własnej beztroski w powodowaniu niebezpieczeństwa na drodze. Jak widać co Francja to Francja albo kupiłeś jakiś bity i składany i widocznie poskładany w pośpiechu. Szerokości i wyobraźni.

Do Egontar: No to gratula, że się trzyma. Chociaż wydawałoby się, że c4 to wyższa półka. Właśnie wszystko teraz takie plastikowe robią...Ja też przemyśliwałem o kleju, ale z drugiej strony w przypadku demontażu byłby problem...

Do sajeks: oł, tom nie zauważył...

Do Qchar: nie tak ale burza tam się trafiła... a jak za ekrany człowiek wypadał to chybotało... jak po przelocie tira

Do wildpolish: no właśnie tak w miarę, bo z żoną i dzieckiem na pokładzie...

Do Slawomirus44: no ile tam...? 120,130 km/h... ograniczenia tam nie widziałem...

Do tondEK:

No to ciekawostka! Ale ja miałem podobny problem w Citroenie. Mam listwy plastikowe, które są nałożona na jakichś plastikowych zaciskach. Listwa biegnie wzdłuż szyby czołowej, od nadkola aż po dach. Po wymianie szyby chłopcy w ASO tak założyli tą listwę, że podczas jazdy na autostradzie prawie mi ją wyrwało (dosłownie była na trzech zaciskach) Kupiłem więc owe ziciskoi nowe (12zł za sztukę). Ale to by byo mało. Kupiłem też na 40zł Patex Fix w tubie klej bezbarwny, którym to wszystko dodatkowo wzmocniłem. Teraz jest ok.

Nie kupuj nowych listew bo za jakiś czas będzie to samo. Zrób sobie dach "na gładko", da się kit i będzie git

na pewno zgodnie z przepisami?

Kilka dzienników niżej ktoś potrzebował listwy...

Pojawił się stożek Macha?

To musiało nieźle wiać ?

Ależ pędził