Tutaj jesteś: Społeczność » Blogi » Blog kierowcy autre2003 » Wyższe mandaty efektem bilansu drogowego 2011? Czy to na pewno rozwiązanie problemu







Prześlij sugestię
Wpis w blogu użytkownika autre2003
Dodano: 13 lat temu
Blog odwiedzono 1711 razy
Data wydarzenia: 06.01.2012
Wyższe mandaty efektem bilansu drogowego 2011? Czy to na pewno rozwiązanie problemu
Kategoria: inne
W 2011 r. w wypadkach drogowych zginęło 4.114 osób. To o 1/9 więcej niż rok wcześniej. Wzrosła nie tylko śmiertelność, ale też liczba wypadków drogowych. Łącznie było ich 39.4 tys., czyli o 2,5 proc. więcej niż w 2010 r. Te dane szokują o tyle, że od 2007 roku liczba wypadków, zabitych i rannych na polskich drogach systematycznie spadała. Do ubiegłego roku średnio o prawie 8 proc. rocznie.
To najgorszy wynik od czterech lat.

Teoretycznie na poprawę bezpieczeństwa powinno wpłynąć oddanie nowych odcinków dróg ekspresowych i autostrad. Dlaczego tak się nie stało?

Oczywiście w naszych mediach zaczynają się spekulacje próbujące odpowiedzieć na to pytanie.
Jakie są najczęstsze podawane tam powody?
Zwiększenie prędkości na autostradach i drogach ekspreswych i zbyt niskie mandaty to według naszych mediów najczęściej podawane powody.
Zadziwiające jest, że nikt z nich nie spróbował znaleźć potwierdzenia pierwszej tezy, przecież wystarczyło sprawdzić ilość ofiar na autostradach i drogach ekspresowych przeliczyć na km tych dróg i porównać z latami poprzednimi.
Dlaczego tego nie zrobiono, przecież dla dziennikarzy nie powinno stanowić to problemu?
Najwygodniejszą odpowiedzią jest - "że polscy kierowcy jeżdżą za szybko i nie przestrzegają przepisów"
Na pytanie dlaczego tak jest, najprostszą odpowiedzią jest "bo mandaty są zbyt niskie" - i pokazać na planszy w TV jak wyglądają najwyższe stawki mandatów w UE oczywiście nie pokazując jednocześnie dochodów w tych krajach, gdyż nie wyglądało by to tak drastycznie i mogło by się okazać, że ich wysokość jest podobna w przeliczeniu na zarobki do polskich, co zabiło by tezę że podniesienie mandatów naprawi sytuacje na polskich drogach.

Dziwne, że nikt nie pomyślał o tym, iż wprowadzono e-myto, oraz opłaty na wielu do tej pory bezpłanych odcinkach autostrad, podniesiono też ceny przejazdów - co przeniosło znaczną część ruchu z tych dróg na drogi krajowe i powiatowe, równierz tego ciężkiego, czy aby nie to było jedną z głównych przyczyn?
Czy złe oznakowanie, brak edukacji komunikacyjnej, a także zły sposób egzekfowania przepisów, i średnia wieku pojazdów oraz ich stan, czy oby to nie są główne powody tych przerażających statystyk?
Niedostosowanie prędkości do warunków na pewno ma wpływ na to jednak czy nie powinno stworzyć się warunków by można było dostosować prędkość i czy wyższe mandaty na pewno rozwiążą ten problem?
Moim zdaniem to droga do nikąd a co Wy o tym sądzicie?
Ostatnia aktualizacja: 06.01.2012 20:48:27
Dodano: 13 lat temu
Do hutax: Czyli wniosek z lotnictwa o jakim pisałem poniżej o likwidacji katalizatora, dałyby się jednak zastosować z powodzeniem na naszych drogach ;).
Dodano: 13 lat temu
Znalazłem statystyki, wypadki:
0,6% na autostradzie,
88,8% na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych.
Czyli jest tu jednak cóś z drogami.
Przyczyn nie znalazłem.
Dodano: 13 lat temu
Do Michal46: Teoretycznie masz racje, jednak nie znalazłem w Twojej wypowiedzi żadnego rozwiązania problemu, w dodatku jest to tylko szczyt góry lodowej, pozostaje pytanie co jest tego przyczyną i to jest moim zdaniem największy problem, instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo na drogach nie analizują tego.
Dla przykładu, jeśli dochodzi do wypadku w Szwecji policja znajduje niemal zawsze kilka przyczyn, te statystyki i przyczyny później się analizuje aby poprawić bezpieczeństwo w przyszłości - pomysł zaczerpnięto z lotnictwa, u nas większość wypadków ma tylko jedną przyczynę, nikt nie zagłębia się w to dlaczego dochodzi do tak dużej ilości wypadków.
Co do autostrad, piszesz co z tego że płatne i dodajesz że wolisz jechać po płatnej niż w ogóle - słusznie, tylko pewnie za często po nich nie jeździsz, postawa się w sytuacji kogoś kto tą autostradą ma codziennie dojeżdżać do pracy 40km w jedną stronę to 52zł dziennie samych opłat za autostradę - co Ty na to - wciąż uważasz że cena jest dostosowana do polskich realiów?
Weź też pod uwagę firmy transportowe działające często na granicy opłacalności, jedne będę omijać autostrady bo muszą żeby funkcjonować, inne bo właściciele firm dojdą do wniosku, że kierowca może jechać bocznymi drogami co pozwoli przy dużej flocie na duże oszczędności co pogarsza znacznie bezpieczeństwo na drogach.
Piszesz że coś za coś - pewnie większość się zgodzi, tylko wytłumacz mi dlaczego w Polsce koszt przejazdu autostradą musi być tak wysoki, czemu nie zaadoptowaliśmy choćby czeskiego systemu, który jest świetnym kompromisem między dochodami budżetu a poprawą bezpieczeństwa?
Do wypadków dochodzi często na prostych równych odcinkach dróg - tak, bo to jedyne miejsce gdzie można spróbować wyprzedzić pojazdy wolniejszego ruchu transportowego.
I tu moim zdaniem dochodzimy do sedna - czynnik ludzki jest jedną z głównych przyczyn wypadków - nie tylko drogowych - lotniczych również - w lotnictwie po wielu analizach uznano iż jest niemożliwy do usunięcie, jednak można poważnie ograniczyć ilość wypadków likwidując katalizator - zbyt duże natężenie ruchu kolizyjnego na zbyt małej przestrzeni.
Dodano: 13 lat temu
Do hutax: Ty to wiesz, ja to wiem, ale cała masa super ekstra hiper kierowców wie swoje.
Dodano: 13 lat temu
Do grzegorzatut: bardzo mądrze kolega pisze, ale można było w jednym zdaniu i bez nerw.
- tak więc winnymi wypadków są tylko*

*patrz mój poprzedni wpis.
Dodano: 13 lat temu

Będzie długo i nudnie więc proszę nie czytać.
Ilość bzdur które wielu powtarza jak mantrę jest rosnąca w przerażającym tempie.
1. O wysokości mandatów: wysokość kary ma ograniczone działanie prewencyjne, związek jest, ale nie rośnie w prosty liniowy sposób wraz ze wzrostem dolegliwości kary. Niech każdy sam sobie odpowie na proste pytanie czy wprowadzenie kary 10 lat bezwzględnego pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu spowoduje natychmiastową rezygnację z wsiadania do samochodu kolesi którzy to lubią ... no dobra 10 lat za mało? ... no to ile ? Nie od dziś wiadomo, że to poczucie nieuchronności kary jest w stanie bardziej skutecznie oddziaływać prewencyjnie, ale co tam, kogo to obchodzi.
2. O mandatach c.d.: problemem w stosowaniu prawa jest także produkowanie tzw. grupy bezkarności. Dziś ma to miejsce w Polsce i nie dotyczy tylko prawa o ruchu drogowym. Przykład za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50km/h otrzymamy mandat w kwocie do 500 złotych, a za przekroczenie o 100km/h, 150 km/h itd. ... nadal ten sam, czyli mamy doczynienia ze stanem bezkarności.
3. O mandatach c.d. kara aby miała działanie resocjalizacyjne oprócz kilku innych czynników musi być adekwatnie dolegliwa i tu dochodzimy to problemu KONIECZNOŚCI wprowadzenia odroczonego kryterium dochodowego w sprawie wymierzania kar finansowych. To nic nowego, ani odkrywczego.
4. O drogach: ile razy jeszcze przeczytam tu i usłyszę w mediach, że za wypadki odpowiada zły stan dróg ?! Powtarzam nie widziałem nigdy by droga – nawet najgorsza – wyskoczyła mi na czołówkę wymusiła na mnie pierwszeństwo, przejechała na czerwonym świetle lub wykonała inny niebezpieczny manewr , a kierowców robiących takie myki widziałem setki, a kto wie czy nie tysiące. A może ja jestem mało spostrzegawczy i ktoś z Was poda mi przykłady niebezpiecznych zachowań dróg ;) ?
5. „za mało autostrada” to moja ulubiona bzdura powtarzana przez wielu super kierowców. Autostrad przybywa i będzie przybywać, natomiast bez względu na to ile km ostatecznie ich będzie to nadal ilość kilometrów dróg miejskich, podmiejskich i lokalnych będzie większa niż ilość autostrad. Kochani zadajcie sobie czasem trud i poczytajcie ile z tych śmiertelnych wypadków to wynik jazd lokalnych. O śmiertelnych wypadkach w mieście już nie wspomnę.

Dobra, wystarczy bo już sam siebie zanudziłem na śmierć,
Szerokości.

P.S. Jeśli chcesz mi odpowiedzieć to przeczytaj to co napisałem i pokaż w czym i dlaczego się mylę.
Dodano: 13 lat temu
Do Michal46: podpisuję się pod Twoim całym tekstem.
. . . więc gdzie leży problem ?
czyżby w nas samych, kierowcach ?
Dodano: 13 lat temu
Do FranzMaurer: Zgadzam się całkowicie [up]
Dodano: 13 lat temu
Do hutax: To prawda, dla mnie to też oznacza brak pomysłu + próba zasilenia budżetu i to jest chyba główny problem, szkolenie kierowców też jest nastawione na zyski zamiast na bezpieczeństwo, dopóki państwo nie wypośrodkuje systemu zysk/bezpieczeństwo moim zdaniem nie będzie lepiej.
Oczywiście każdy z nas myśląc i przewidując może w jakiś sposób poprawić bezpieczeństwo jednak to nie wystarczy.
Dodano: 13 lat temu
Co ma do tego stan dróg? Stan dróg jest coraz lepszy, drogi krajowe w dużej części wyremontowane. Ktoś napisze bo w Polsce nie ma autostrad. Autostrady są, a ten rok będzie dobitnym tego przykładem. Zaraz ktoś doda, bo płatne... cóż coś za coś, wolę jechać po płatnej drodze, bezpieczniej drodze i mieć pewność że w całości dojadę do celu. Głównym problemem są polscy kierowcy, banda debili za kierownicą. W okres świąteczny zatrzymano tysiąc pijanych kierowców, a to zaledwie mały % złapanych. Duża część jeździ jak wariaci, wyprzedzanie na trzeciego, na ciągłej, pod górkę, spychanie z drogi... drogi nie mają z tym nic wspólnego, kto nie umie dostosować się do stanu drogi, sam będzie zagrożeniem dla innych. Jeśli was nie przekonałem, większość wypadków zdarza się na prostych, równych jak stół odcinkach dróg, więc nie takie złe te polskie drogi.
Dodano: 13 lat temu
Dopóki nie będzie na co dzień większej prewencyjności działań Policji, zmiana wysokości mandatów nic tu nie zmieni. Świadomość nieuchronności kary skutecznie studzi wszelkie zapędy do łamania przepisów drogowych, co doskonale widać na przykładzie zachowania polskich kierowców poza granicami naszego kraju...
Dodano: 13 lat temu
Ciekawa dyskusja.
Moje zdanie: wyższe mandaty = brak pomysłu na bezpieczeństwo na drodze. Piszecie, że młodzi gniewni szarżują a gdy poczują po kasie, uspokoją się - NIE, bo nie pracuje, to z czego mu zabiorą.
Czytając Wasze wpisy nasuwa mi się jedna myśl można wszystko ale z umiarem (jak z jedzeniem) i tak jak napisał benny86: patrzmy przed siebie, nie na siebie, przewidujmy kolejny ruch i MYŚLMY.
Pozdrawiam i życzę jak najmniej oszołomów na jezdni
Dodano: 13 lat temu
Wyższe mandaty pomogą, ale niewiele. Tak mi się wydaje. Z drugiej jednak strony prawdziwe podłoże problemu leży w kulturze kierowców.
Dodano: 13 lat temu
Do Kathrinne: bo to wszystko przez ten 'pieczony' humanitaryzm..ja tam bym pozwolił na dużo a nawet więcej pod warunkiem kar cielesnych ;-}
..i nie myślę tu o mizaniu pejczykiem czy zakładaniu kajdanek z futerkiem..myślę o karach z kodeksu Hammurabiego..normalnie,zabór mienia w całości,tortury,amputacje..ewentualnie kara śmierci ;-}
niech sprawca poniesie konsekwencje swojego postępowania jeżeli nie dostosował się do praw ogólne obowiązujących..i ciekawe kto by coś ukradł czy wsiadł po pijaku za ster ;-}
Dodano: 13 lat temu
Do ALEXANDREX: Masz rację, możnaby nawet powiedzieć, zupełną rację. Z drugiej strony naszego społeczeństwa bez zakazów nie nauczysz pewnych rzeczy. Chociaż, zakazami chyba też nie za bardzo. Ja tam nie widzę nic złego w jedzeniu za kierownicą, nawijaniu przez telefon na długich prostych odcinkach i takich tam. Generalnie zupełnie niezrozumiały dla mnie jest zakaz palenia i żarcia, ale tylko podczas przewozu osób w pojeździe. Ale widzisz, jak mi wyjeżdża na krzyżówce paniusia, która skręcając jedną ręką w lewo ładuje się na mój samochód, bo jest bardziej zaaferowana rozmową przez telefon, to zaczynam pewne zakazy rozumieć. Kwestia jakiegoś tam rozsądku, o który niestety u niektórych bardzo trudno. Jakich by jednak nie robić zakazów, niebezpieczeństw nigdy się nie wyeliminuje całkowicie. Kiedyś chciałam podrapać się w plecy i zahaczyłam o sweter czy tam o co, przez co zablokowałam sobie jedną rękę.. sama nie wiem, czy powinni zabronić drapać się w aucie, czy jeździć w ubraniu ;)
Dodano: 13 lat temu
ingerencja państwa w życie prywatne jednostki występuje już we wszystkich dziedzinach życia..nie wolno jeździć za szybko,bez pasów,świateł,czy na "opale"..
Płacąc za pojazd i robiąc uprawnienia godzimy się na pewne uwarunkowania ale nie na ubezwłasnowolnienie !!
Dla mnie pomału zanika przyjemność z prowadzenia auta i z coraz większym stresem zasiadam za sterem..czy patrzą,mierzą,a może zatrzymają na "widzi mi się" i każą dmuchać..
Wiecie o czym piszę ; prędkość,jak można to czemu nie?pasy,w mieście..po co?światła dzienne?..statystyki mówią coś na ten temat..,opał,nie no tak,akcyza..,foteliki dla dzieci..nie można wynaleźć "uprzęży" tylko muszą być zajedrogie foteliki?..i takie tam inne perełki..;-}
Np.jak mam automat to dlaczego nie mogę rozmawiać przez telefon?..ster ma wspomaganie.Już przymierzają się do zakazu palenia w aucie..qlfa,palę fajkę,czasem nawet ponad godzinę(duża),to co mam stawać na poboczu?..albo zakaz konsumpcji posiłków..a co ja jem obiad 3 daniowy na srebrnej zastawie?
..dość już tych gorzkich żalów ;-}
Dodano: 13 lat temu
6 rok bez mandatu jeżdżę, się z tego powodu cieszę;) jeżdżę codziennie po naszych drogach, nie przepisowo bo przepisowo się nie da i niech tu mi nikt nie ściemnia że się da większość znaków, jeżeli chodzi o prędkość, jest z dupy ustawiona przez nie kompetentnych ludzi. Nasze drogi wiele pozostawiają do życzenia. Kultura jazdy kierowców, używanie kierunków, świateł mijania źle wyregulowanych, nagminne chamstwo... Czepiacie się innych kierowców, zacznijcie do siebie. Co z tego że podniosą mandaty, dotknie to tylko biedniejszych którzy ledwo koniec z koniec wiążą. Dopóki się nasza mentalność nie zmieni, to nic w temacie się nie zmieni... Polak to pijak i zawistny cham;)
Dodano: 13 lat temu
A kogo to dziwi? W kraju pełnym zakorkowanych miejskich ulic i remontowanych odcinków dróg krajowych mentalność i psychika kierowców wysiada :(
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003: Poza tym teraz to już taka trochę bezsensowna gadka, bo obecnie miejsca pomiaru prędkości OIDP muszą być czytelnie oznakowane> No i za przekroczenia prędkości policjant nie ma większego pola manewru w zakresie mandatu, max 100zł różnicy może być, punkty stałe. Odnośnie punktów to też zwiększyli ich "dawkę" za niektóre wykroczenia, są też nowe wykroczenia punktowane (to odnośnie nieskuteczności mandatów - kase można odżałować, ale ponowny egzamin to już większy "kaliber")
Dodano: 13 lat temu
Do benny86: Cywilne radiowozy to się zgadzam, ja też dawno nie zapłaciłem mandatu - już kilka lat będzie, jednak czasem chyba miałem szczęście przejeżdżając 70 przez takie właśnie miejsca - widzisz, gdyby ktoś jasno powiedział, że tak można, ale jeśli powyżej to policzą Cię że przekroczyłeś o 25 a nie o 5 to bym zrozumiał, ale nie lubię być zdany na łaskę i humor osoby stojącej z radarem bo jak się będzie jej nudzić to za te 20 i tak mi mandat wystawi, a pewnie jeśli będzie to mandat nie 100zł tylko 500zł to już nie będą tak odpuszczać, a koło Łodzi takich terenów zabudowanych co są dwa domy na krzyż, jest naćkane jeden na drugim, drażnią mnie też znaki zostawione po wyremontowanych drogach o dwóch pasach ruchu w każdym kierunku i ograniczenie 30 albo 40km/h po zakończonych dawno robotach drogowych i patrol się ustawia po tygodniu jak już wszyscy olewają ten znak - takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
Co do zielonej fali, wiem nie zawsze się da jednak w Łodzi jest bardzo dużo miejsc gdzie by się dało a nie ma.
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003: A nie pomyślałeś że nie zawsze da się ustawić "zieloną falę", zwłaszcza gdy krzyżują się ze sobą dwa kierunki jazdy o zbliżonym lub takim samym natężeniu ruchu? Co do służb utrzymujących porządek na drogach osobiście nie mam zastrzeżeń, nie przekraczam więcej niż o kilkanaście km/h dozwolonej prędkości i nigdy się do mnie nie przyczepili, a wielokrotnie ich mijałem z wyższą niż dopuszczalna prędkość. Zwłaszcza cywilne radiowozy upatrują sobie na cel kierujących przekraczających prędkość co najmniej o te 30-40km.h, a często sporo więcej...

Zgodzę się co do oznakoania, choć tu wiele zależy od samorządów odpowiedzialnych za poszczególne drogi. Mój pomysł na to - sensowna nawigacja z aktualnymi mapami (oznaczenie kierunków) i ogólny rozsądek (zalecenie natury uniwersalnej z którym się zgadzasz jak zauważyłem)
Dodano: 13 lat temu
Do benny86: Tak jak napisałem do anpy podstawa dla mnie to przemyślane oznakowanie dróg i dobrze ustawiona sygnalizacja świetlna, ja tak nauczyłem się jeździć po mieście 50km/h jak jechałem 70 musiałem ciągle hamować i ruszać, co światła a przy 50 ciągle jechałem, a jeśli chodzi o znaki to jak widzę ich sens i to że zostały postawione w celu mojego bezpieczeństwa a nie na chybił trafił, to je przestrzegałem podobnie jak większość moich znajomych mieszkających za granicą, kolejną rzeczą jest podejście służb odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa, jeśli większość ludzi zobaczy że dbają o ich bezpieczeństwo, walczą z idiotami drogowymi i stoją w miejscach naprawdę niebezpiecznych to zaczną ich szanować, kiedy widziałeś Policje czy SM z radarem przy szkole czy przedszkolu, a ile razy na prostej drodze np w terenie zabudowanym gdzie są dwa domy na krzyż a "miasto" ma długość 300m i za krzakami lub tablicą z końcem miejscowości patrol z radarem, jak ludzie mają to szanować i popierać, nigdzie nie widziałem tak ustawiającej się Policji nawet w Czechach.
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50: a moim zdaniem to nie rozwiąże problemu, dlatego że system egzekwowania przez służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo jest zły w będzie wtedy jeszcze gorszy, zauważ że kontrole radarowe przeprowadza się przeważnie w miejscach gdzie przekroczenie prędkości jest stosunkowo bezpieczne, bo w takich miejscach najwięcej kierowców przekracza prędkość i najłatwiej można zarobić pieniądze dla budżetu, natomiast ja dużo od wiosny do jesieni jeżdżę po drogach powiatowych i gminnych, widuje tam dużo poważnie rozbitych aut, często spotykam tez "młodych gniewnych" pędzących jak by mózgów nie mieli, natomiast nie widuje fotoradarów i bardzo rzadko jakiekolwiek kontrole radarowe, gdyż zysk z tego jest marny, choć poprawa bezpieczeństwa była by znaczna.
Co do reszty zgadzam się, szczególnie jeśli chodzi o znaki, tyle że u nas często ustawia się znaki, by było można potem na nich zarobić i pewnie stąd tak dużo źle ustawionych, poza tym brakuje chyba ludzi odpowiedzialnych za oznakowanie dróg i ustawianie sygnalizacji świetlnej, którzy mają o tym pojęcie, nic tak nie dostosowuje prędkości jazdy w terenie zabudowanym jak odpowiednio ustawiona sygnalizacja świetlna - jeśli będziesz wiedział że jadąc 50km/h przejdziesz przez wszystkie zielone a przy 70 będziesz musiał ciągle stawiać to poco jechać 70km/h? .
Dodano: 13 lat temu
Do sitnikl: Też tak myślę (ale co do znaków - racja)
Dodano: 13 lat temu
Do anpa50: chyba jednak nie tędy droga
Dodano: 13 lat temu
Do autre2003: więc Twoim zdaniem co należy zrobić żeby poprawić bezpieczeństwo tu i teraz? Pisząc o budowie dróg niekoniecznie miałem na myśli płatne autostrady. Budowa nowych dróg, edukacja młodych pokoleń itp to działania które wymagają czasu - a jeżdżąc bezpieczniej i wolniej można wiele poprawić od zaraz...
Dodano: 13 lat temu
Do benny86: Buduje się, jednak to najdroższe w UE względem dochodów drogi, omijane przez wielu kierowców, a oznakowanie pozostałych, niestety często robione jest bez głowy.
Co do Polaków, znam wielu mieszkających poza granicami i przestrzegają przepisów, wcale nie ze względu na wysokość mandatów, bo zarabiają tam i nie są one bardziej dotkliwe obecnie dla nich, niż były przed wyjazdem gdy pracowali i płacili je tu.
Znam też kilku Szwedów i Holendrów, którzy bluźnią na nasze oznakowanie i twierdzą, że w naszym pięknym kraju nie daje się jeździć.
Dodano: 13 lat temu
Do Kathrinne: [up]

Ja po sobie zauważyłem bardzo ciekawą zależność. Mam wrażenie, że moja szybsza jazda jest bezpieczniejsza. Przyczyna jest prosta. W 100% skupiam się na tym co dzieje się na drodze, gdy prędkość mam wyższą. Natomiast ostatnio jechałem sobie bardzo spokojnie, wyluzowany, na drodze nic się nie działo, wystarczyło, że spojrzałem na komórkę aby włączyć przyjemną muzyczkę i doprowadziłbym do kolizji i to dość poważnej. Nie zauważyłem stojącego auta na moim pasie! Wystarczyło, że bym spojrzał na drogę setne sekundy później a byłaby niezła zadyma. Podsumowując szybsza jazda = bezpieczniejsza jazda.
Dodano: 13 lat temu
Podniesienie wysokości mandatów z 500zł do 1000-1500zł. moim zdaniem przyczyni się do bezpieczniejszej jazdy na naszych drogach. Większość wypadków powodują najmłodsi kierowcy jeżdżący przeważnie samochodami starymi wartymi niewiele(bo niby skąd mają mieć kasę na lepsze). Jeśli taki jeździ autem wartym 2-3tys. i dwa mandaty będą tyle kosztować co jego auto, to myślę, że zaraz zwolnią zapędy, natomiast bardziej bogaci także nie będą chcieli płacić takich kwot.
Stan naszych dróg jest jaki jest, każdy z nas to widzi, więc dopuki one takie są, trzeba zwolnić i jechać na nich skoncenrowanym, a przede wszystkim myśleć.
Ale o wiele bardziej są niebezpieczne źle poustawiane znaki drogowe. W Szwecji jak za znakiem ograniczenia do 70km/h pojedziesz 80km/h to wylecisz z drogi, bo oni ograniczają prędkość do najwyższej bezpiecznej. U nas jest wiele miejsc w których na 40-ce, można jechać śmiało 90-ką. Jak kierowca nauczy się, że można szybciej, to marnie skończy jeśli ktoś z głową na karku postawi prawidłowe ograniczenie.
Podsumowując, dróg nie będzie jeszcze długo, więc dla naszego bezpieczeństwa niech kasa(i to duża) z mandatów ostro podwyższonych zasila budżet budowy dróg po których chętnie zaczniemy jeździć.
Dodano: 13 lat temu
Do Kathrinne: Ja osobiście nie jestem zwolennikiem jeżdżenia po polskich autostradach 200km/h, bo uważam że ich jakość - nawet tych nowych - nie jest taka jak być powinna do tego dochodzi jeszcze zły system szkolenia kierowców niedostosowany do dużych prędkości, więc nawet jeśli sami jesteśmy wstanie tyle jechać - wielu innych może tego nie przewidzieć i nie będziemy mieli szans na reakcje na ich błędy, choćby zajechanie drogi, również często przez ciężarówki - a tylko dwa pasy nie dają szans ucieczki w takiej sytuacji.
Co do reszty zgadzam się całkowicie, ponadto sam widziałem na DK po zmroku wielokrotnie brak reakcji Policji na źle ustawione światła, nieoświetlonych rowerzystów czy nieoświetlone przyczepy rolnicze co jest bardzo niebezpieczne z resztą wymienionych przez Ciebie sytuacji też się zgadzam a są też tacy co kierunkowskazów nie używają niemal w ogóle.
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl