Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Citroen Xantia Księżna
»
X przechodzi klimakterium :) - perypetii z klimą ciąg dalszy
Wpis w blogu auta
Citroen Xantia
Dodano: 12 lat temu
Blog odwiedzono 1452 razy
Data wydarzenia: 27.07.2012
X przechodzi klimakterium :) - perypetii z klimą ciąg dalszy
Kategoria: awaria
Sprężarka nowa czy regenerowana... zakład może sprowadzić taką, ale regenerowaną za 990,-. Postanawiam poszukać taniej. Problem tylko w tym, żeby sprzedający dawali gwarancję, conajmniej kilkumiesięczną, gdyż jak powiedział mechanik, nawet nowa sprężarka, jesli była nieodpowiednio przechowywana, lub zbyt długo trzymana bez zabezpieczeń, szybko może później ulec awarii i zatarciu, tak więc od razu odpada allegro i sprężarki ze szrotu. Telefon "do przyjaciela" tzn. serwisu Citroena. Oczywiście wiem, że i tak tam nie kupię, ale dla formalności sprawdzam - "przy okazji" bez wchodzenia pod samochód dowiaduję się o model sprężarki , co wykorzystam w poszukiwaniach. Serwis Citroena oferuje nowe sprężarki za ok. 3.800 zł a regenerowane za 2.600. Telefon do hurtowni części - - mają - nowa za 1.250 +VAT. Trochę pomarudziłem więc suma sumarum stanęło na 1.140,- z VAT-em. Do tego odbierają moją starą i dają za nią 100,-. OK, decyduję się. Na miejscu sprawdzam i patrzę, ale ona niby nowa, a niby jakaś taka ...(malowana na srebrno, bez tabliczki znamionowej, tylko etykieta gwarancyjna). Zwracam uwagę i wtedy sprzedawca mi wyjaśnia, że sprężarki tej firmy, to faktycznie sprężarki regenerowane, ale tak, że wszystko jest w nich wymieniane na nowe podzespoły, więc traktowana jest jako nowy produkt no i dają na nią gwarancję do 2 lat. To akurat zdziwiło samego mechanika, bo podobno nawet nowe sprężarki firmowe objęte są tylko 12 miesięczną gwarancją - zobaczymy . Oczywiście producent zabezpieczył się, że gwarancja działa tylko jeśli razem ze sprężarką zostaną wymienione: osuszacz i zawór rozprężny (należy przy tym dostarczyć dowód zakupu). Akurat na szczęście (lub nieszczęście) druga wizyta w warsztacie ujawnia, że na wymianie samego kompresora może się nie skończyć - w układzie jest mnóstwo opiłków aluminium i sam płyn jest metaliczny- co może spowodować, że po wymianie kompresora zatrze się ponownie. Samo płukanie układu mogło by pomóc, ale też nie wiadomo na jak długo, bo osuszacz i parownik też mogą być już zapchane a płukanie polega na rozpuszczaniu aluminium, z którego sam parownik jest zbudowany, więc nie wiadomo, jak to wpłynie na jego kondycję. Decyzja krótka i szybka: kupujemy i wymieniamy. Warsztat może sprowadzić mi obydwie rzeczy w cenie 183,- osuszacz firmy Nissens i 323,- parownik też firmy Nissens. W "zaprzyjaźnionej" hurtowni oferują ten sam parownik za ponad 430,- a osuszacz za 75,- ale firmy Kager. Telefon do mojego mechanika - "dopłać, ale weź Nissensa a nie Kagera". Decyzja zapadła. 23 lipca odstawiam samochód i przesiadam si ę na rower. 26 lipca telefon - samochód do odbioru -wszystko działa.
Teraz stary kompresor na odzyskanie kaucji 100,- zł. Firma, która sprzedała mi "nowy" wzięła mój stary do regeneracji. Za ok. 2 tyg. będę miał decyzję, czy się nadaje i czy dostanę 100,-zł. Za 2 tyg. wizyta w warsztacie celem kontroli szczelności układu.
Wymieniłem
- kompresor - 1.140,- (minus 100,- za stary)
- osuszacz (filtr) - 183,-
- zawór rozprężny - 200,- (podobno był za 249,- ale obniżyli cenę za całościowe usługi)
- chłodnica (skraplacz) - 358,-
- płukanie i konserwacja układu, nabicie czynnika - 1.200,-
Klima znowu działa bez zarzutu.
W samą porę, bo znowu zaczęły się upały i choć jazda rowerem jest zdrowa, nieprzyjemnie jest chodzić do pracy zlany potem
Ostatnia aktualizacja: 27.07.2012 12:47:59
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Tak czy owak, wiem, że zapłaciłem dużo, ale powiem, że wydaje mi się, że jeszcze nie zamknę tego wątku
Pozdrawiam
1. ilu z nas kupiło nowy samochód, gdy mechanik wycenił naprawę starego na ponad 1.000 zł
2. mój samochód ma już 13 lat, więc niektóre podzespoły albo całe układy dożyły już swoich dni, ale mam nadzieję jeszcze się nim pobujać, więc wymieniam to co pada
ale po 3, chyba najważniejsze... właśnie tutaj spotyka się najwięcej tych, którzy kochają swoje 4 kółka, a jak się kocha, to się nie porzuca tak łatwo
Takich jak Ty to serwisy bardzo szanują-wręcz kochają