Wpis w blogu auta
Suzuki Swift
Dodano: 9 lat temu
Blog odwiedzono 706 razy
Data wydarzenia: 30.11.2015
Z przeszłości trochę wspomnień
Kategoria: inne
Może zacznę od tego dlaczego wybór padł na nowy. Po ciężkich przejściach z używanymi samochodami w mojej rodzinie, w tym z moim pierwszym autem zapadła taka decyzja. Pewny, odpali w zimie i cokolwiek się stanie jest magiczna gwarancja. A poprzednie auto czekał przegląd, lepienie szyby ze śladami po za bliskim spotkaniu z gradem, a poza tym praca się zmieniła i teraz dojazdy trasą ponad 30 km do pracy po prostu stały się niebezpieczne autkiem segmentu A - wyjątkowo wysokim i wąskim.
Na początek internet i strona każdego producenta samochodów. Co mogą mi zaoferować, czego nie chcę, bo mi się nie podoba, nie ma takiego koloru czy wiele innych cech, które były dla mnie ważne. Kryteria bezwzględne: silnik powyżej 90km, gwarancja minimum 5 lat (nawet za dopłatą), kolor nie biały i nie czarny, auto segmentu B lub C z naciskiem na to pierwsze, klima, tempomat, wielofunkcyjna kierownica, czujniki cofania. Tyle było na papierze i w głowie.
Paru producentów odpadło na starcie. Byłam mocno zapatrzona w Skodę Fabię. Ładna, zgrabna, czerwona z czerwono-czarnym wnętrzem. Pojechałam do salonu i tutaj zonk. System nie działa, a rat nie da się wyliczyć. Ale pan prześle symulacje kredytu, na pewno. Auto obejrzane, na jazdę próbną nie było czasu. Oczywiście symulacji nie doczekałam się po dziś dzień.
200 m dalej był Japan Motors. Tam też pojechaliśmy. Pokazano mi dwa auta, które były zupełnie różne. Suzuki Swifta i Nissana Micrę. Micra - typowe babskie auto, ładna, zgrabna, ale mała jak na segment B. Co trzeba przyznać to ma fenomenalną widoczność z siedzenia kierowcy. Ale była za mała i dość droga w kiepsko wyposażonej wersji.
Natomiast Swift nie podobał mi się z bryły, ale dostałam kluczyki do ręki i zostałam wsadzona do auta. Cóż - przejechałam z 2 km. I przez ten czas zakochałam się w zbieraniu się, przestrzeni i jezdności tego samochodu. To było to, czego szukałam. Dodatkowo bardzo dobrze wyposażony samochód w bardzo atrakcyjnej cenie. Porównywalnej do Micry w analogicznej wersji.
Dla pewności przejeździliśmy też resztę salonów z listy, ale jednak wróciłam po Swifta. Po całej papierkologii 08.11 Suzi został odebrany z salonu.
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Do dada89: oczywiście, mogłam jechać do innego ich salonu, choćby w Katowicach. Tylko tak jak pisałam, już mi Suzi wpadł w oko. Gdyby tak nie było pewnie miałabym Skodę, o 5 tys droższą. Tzn bym nie miała, bo nadal czekałabym na jej odbiór.
Do Shar94: dobrze, że Micrę najpierw obejrzałaś... Nie jest to samochód wybitny i szkoda byłoby się z nim męczyć. Natomiast Swift - kompetentny w całości, solidny i rozpoznany przez Ciebie jako auto, którego się może nie kocha od pierwszego wejrzenia (jak VW Polo), ale... Ale przynajmniej nie jest obciążony reputacją przez Januszów i Mietków, że cudownie jeździ "jak spod igły", mimo że zespawany w czterech. Doprawdy, to jedno VW potrafi naprawdę lepiej - nie wyglądać na pospawanego, gdy zostaje pospawany
Mocy ma prawie tyle co mój diesel a jak z przełożeniem tego na normalną jazdę?
Poliftowy swift o wiele jest według mnie o wiele ładniejszy, bardziej zadziorny od poprzedniej wersji.
Pozdrawiam również z Dąbrowy